Podsumowanie stycznia w naszej stajni. Skrót najciekawszych wydarzeń miesiąca tym razem lekko spóźniony… Ale tyle się działo! To była istna huśtawka emocji od mega wesołych i satysfakcjonujących, po jedne z najsmutniejszych momentów w historii naszej hodowli. Wszystkie jednak tak samo ważne i budujące w nas siłę, by działać dalej, wierząc w dobre jutro. Zapraszam do filmu w kulisach hodowli. I jednocześnie mega dziękuję za 1000 subskrybcji naszego kanału na You Tube. To bardzo motywujące i pozwalające na nowe możliwości. A jakie, dowiecie się oglądając film :)
Robimy porządki w paszarni. W luźnym „spacerze” po stajni pokazuje jak wyglądają nasze pomieszczenia, maszyny i podstawowe pasze oraz suplementy, które podajemy. Podstawą jest owies gnieciony w gniotowniku Sommera, o którym też opowiadam, bo przerósł moje oczekiwania. Do tego pasze, mesze, wybredne konie i niektóre suplementy, w tym absolutny hit dla źrebiąt z ostatnich sezonów.
Wielu z Was pytało mnie o tą tematykę, tak więc zapraszam do obejrzenia nowego filmu w kulisach hodowli. Odrazu jednak zaznaczę, że jadłospis naszych koni ustalany jest na jesień i przez cały okres zimowy (i do wyźrebień) nie zmienia się zbytnio. W tym roku wybór padł na jedną firmę, ale czy jestem z niej zadowolona to już temat na drugą część tego cyklu, tak więc zachęcam do obserwacji i subskrypcji naszych socjal mediów by go nie przegapić.
Więcej »
Landgestuet Celle to stadnina państwowa, która od zawsze stała na najwyższym poziomie. W swojej prawie 300 letniej historii zbudowała fundamenty dla nowoczesnej hodowli koni i do dziś, mimo historycznych zabudowań, jest mocno nowoczesna w swoich działaniach i rozrodzie. Od ponad 200 lat niezmiennie dysponuje od 80 do 100 ogierami hodowlanymi wśród, których były już rzesze nieprzeciętnych gwiazd areny sportowej i hodowlanej tj. Brentano II, Don Frederico, Londonderry, Lauries Crusador, Weltmeyer, Wolkenstein, Wolkentanz, Dancier i wiele innych. Sama stadnina jest imponująca i doskonale zadbana, zorganizowana oraz zachowana w duchu miłości do koni. Ale prawdziwe perły stoją w jej wnętrzu, a prawie każda z nich była obiektem moich westchnień na drodze hodowlanej.
Tuż obok Celle znajduje się także Centrum szkoleniowe Adelheidsdorf, które powstało specjalnie po to by oszlifowywać końskie diamenty. Przemierzyliśmy wraz z ekipą z Polski, pod wodzą Piotra Kuczyńskiego, kilometry korytarzy, boksów i hal. Obejrzeliśmy około 120 ogierów w różnym stadium swojej kariery. Wartości tej wycieczki hodowca nie jest w stanie opisać słowami, tak więc dodaję dziś do kulis hodowli relację filmową.
Pogłaskać Shu Fu, pomiziać Secret Escape czy zrobić sobie fotkę w boksie z Von und Zu – bezcenne!!!
Więcej »
Veren – mekka koni Hanowerskich. A pokaz prywatnych stacji ogierów odbywający się tam corocznie, należy zdecydowanie do moich ulubionych. W tym roku także mnie nie zawiódł. Znalazłam tam od dawna obserwowanych faworytów, jak i ogiery, których nie znałam, a okazały się prawdziwymi perełkami. Całą relację z tego wydarzenia, wraz z toną ujęć różnych kandydatów na ojców topowych źrebiąt wstawiam Wam dzisiaj w Kulisach hodowli. Ciekawe, który z nich zostanie Waszym faworytem? Dajcie koniecznie znać!
Dostając zaproszenie do opowiedzenia o mojej hodowli koni na konferencji hodowlanej w Radzionkowie, zastanawiałam się czy ma to sens. Nie uważam się za hodowcę, którego droga była i jest idealna. Ale potem przypomniałam sobie siebie sprzed 15 lat i to jak bardzo chciałam, by ktokolwiek coś mi powiedział, wspomógł radą, opowiedział historię, z której mogłabym wyciągnąć coś dla siebie. Dalej nie musiałam się zastanawiać.
W Radzionkowie opowiedziałam więc jaką drogę przebyły Konie Jak Malowane zanim stały się takie jak są dzisiaj. Otwarcie mówiłam o naszych celach i założeniach, które mamy od samego początku w hodowli. Szczerze podzieliłam się spostrzeżeniami, naszym podejściem, sukcesami, które uważam za największe i statystykami hodowli. Na koniec mówiłam też o roli jaką odgrywają dla mnie social media. I tak idąc tymi założeniami dzielę się też tym wystąpieniem na łamach naszego kanału You Tube. Zapraszam do obejrzenia w Kulisach Hodowli i zachęcam do dyskusji, bo każde zdanie, moje czy Wasze, może okazać się tym czego właśnie potrzebować mogą inni, by koniom i Z końmi żyło się wszystkim jeszcze lepiej.
Więcej »
Są takie konie, które gdy tylko przychodzą na świat to wiesz, że są wyjątkowe. Tak było z Bonjour Cherie (Benicio x Diamond Hit). 5 minut po jej narodzinach byłam pewna, że ona ma tu jakąś misję do zrobienia i nie myliłam się. Jej okres źrebięcy to była dla mnie ciągła „walka” z zainteresowanymi, usilnie próbującymi mi ją wyrwać z hodowli. Uparłam się i odrzuciłam nawet zaproszenie od Związku Hanowerskiego do wystawienia jej w Verden na aukcji. Żadne pieniądze nie były w stanie mnie przekonać. I do dziś jeszcze takich sobie nie wyobrażam :) Tymczasem Bonjour każdego dnia udowadniała mi, że stać ją na wiele i tak dorosła do swojej pierwszej wyprawy na Czempionat. Podróż do Radzionkowa zniosła super dzielne i z oczywistym dla siebie spokojem wyszła na ring. Pokazała co chciała, a mimo tego otrzymała bardzo fajne noty bo aż 8,8 za stęp i kłus. Byłam z niej bardzo dumna jeszcze przed tym jak dowiedziałam się, że wygrała. Bonjour Cherie to klacz, która w swojej wyjątkowości jest tak nieprzeciętna, że śmiało mogę stwierdzić, że już spełniła moje marzenia i cele. A to dopiero początek naszej misji! Już nie mogę się doczekać dalszego budowania historii u boku tej Czempionki!
Konieczne zobaczcie film ze startu Bonjour Cherie Jak Malowanej oraz zdjęcia w jej zakładce i fotogalerii. No i sami powiedzcie czego mogłabym więcej chcieć?
Więcej »
Cały miniony weekend spędziliśmy w Radzionkowie. Program był aktywnie wypełniony po brzegi. Na początek wysłuchaliśmy bardzo ciekawych prelekcji podczas Konferencji Hodowlanej, która jako unikat na skalę Polski, zawsze dowozi super przydatną wiedzę i inspiruje. Sama również miałam przyjemność stanąć po drugiej stronie mikrofonu i opowiedzieć trochę o początkach, celach czy strategii mojej hodowli. Cieszę się, że moje wystąpienie spotkało się z tak dobrym odbiorem i dodało odwag tylu z Was, by podzielić się też swoimi spostrzeżeniami, problemami czy pytaniami w kuluarach. Bardzo miło było mi porozmawiać z licznymi obserwatorami mojej hodowli i usłyszeć tyle komplementów, za które bardzo Wam dziękuję. To cudownie motywujące!
Z naszej strony z kolei, ogromnymi wyrazami uznania, chcielibyśmy obdarzyć Cichoń Dressage za możliwość wzięcia udziału w pokazie ogierów. Fajnie było zobaczyć aktywnych reproduktorów, którzy wyraźnie poprawili swoją pracę pod siodłem, co zapewne jest nie lada wyczynem. Młode gwiazdy też zdecydowanie przykuwały uwagę i pozostawiały pewność, że stacja ogierów Cichoń idzie w dobrym kierunku, zdecydowanie dominując na rynku i wprowadzając polską hodowlę na wyższy poziom. Gratulacje!
No i na koniec nasza wisienka na torcie, w postaci wzięcia udziału wraz z Bonjour Cherie, w Czempionacie Koni. Ale o tym następnym razem. Jeśli jednak jesteście ciekawi jak nam poszło albo chcecie po prostu obejrzeć relację z naszego wyjazdu, pokazu ogierów, zaplecza stajni Radzionkowa czy Czempionatu, to zapraszam Was do dziś dodanego do "Kulis hodowli" filmu. Koniecznie dajcie znać czy taka forma relacji Wam się podoba i co podobało Wam się najbardzej z naszego wyjazdu?!
Więcej »
„Nie mamy wpływu na przeszłość, ale możemy tworzyć lepszą przyszłość” – to zdanie przez ostatni czas przewinęło się setkę razy przez moją głowę. Dziś postanowiłam odciągnąć myśli w pozytywną stronę i z uśmiechem zrobić bardzo luźne nagranie, w którym miło było się rozgadać. Postawiłam sobie za zadanie przejście przez stajnię i wybranie klaczy, które w tym roku będą zaźrebiane. A nie jest to proste, bo choć stajnia pęka w szwach, to jest w niej tylko jeden wałach i młody ogierek… Żeby sobie ułatwić stworzyłam post ze zdjęciem (obok) wszystkich klaczy razem, tak by po kolei przeanalizować każdą z nich. Chyba nie muszę podkreślać, że jest to jedna z najważniejszych decyzji w sezonie dla hodowcy. Choć jest dopiero początkiem drogi, to tworzy absolutny fundament każdej hodowli. Liczba wybranych klaczy i alternatyw wyszła idealnie, a dlaczego, wytłumaczyłam na końcu filmiku. Zapraszam do Kulis Hodowli i zerknięcia na moje stado gdzie, nieskromnie powiem, że co jedna to piękniejsza :P
Wczoraj podjęłam jedną z najtrudniejszych decyzji w moim życiu... Pozwoliłam odejść mojej ukochanej La Grande E. Pierwszej klaczy hodowlanej, z którą tworzyłam wspólnie życie przez ostatnie 16 lat. Po niefortunnym upadku, nie udało się już jej stanąć na nogi. Najprawdopodobniej uszkodziła partie miedniczną, a zad prawie w ogóle przestał funkcjonować. Obiecałam jej bardzo dawno temu, że biorę odpowiedzialność za jej życie na zawsze. I choćby było to wbrew mnie to nie dopuszczę by żyła w bólu… Pozwoliłam więc jej odejść na wieczne zielone łąki, gdzie mam nadzieję, bryka już radośne z pozostałymi końmi, które żegnałyśmy razem. Wraz z La Grande umarła na zawsze część mnie… Odeszła w zapomnienie beztroska dawnych lat, radość z pierwszych przywitanych źrebiąt, wspomnienia ciepłych dni gdy jadłam obok niej śniadanie na trawie, uczucie skostniałych rąk gdy pompowałam dla niej wodę ze studni w mojej pierwszej stajni i ten cały świat, który razem budowałyśmy aż do dzisiaj… Choć z naszej dwójki zostałam tylko ja to nigdy nie odpuszczę celi i marzeń, które stworzyłyśmy… Nie bój się Grande, będę pilnować Koni Jak Malowanych tak jak ty to zawsze robiłaś! A gdy kiedyś przyjdzie nam się spotkać to będziesz ze mnie dumna! Poznam cię po tym donośnym rżeniu, nigdy go nie zapomnę!
Dobry weterynarza do hodowli? Jak go wybrać? Znalezienie takiego nie jest proste, ale czy niemożliwe?
Ja mam na ten temat trochę wniosków i opinii wysnutych na podstawie własnych doświadczeń. La Grande to moja najstarsza klacz. Dziś już emerytka, ale życie jej nie oszczędzało. A wraz z nią i mnie... Poznałyśmy na swojej drodze baaardzo wielu wspaniałych weterynarzy, którzy nam pomogli. Jednak byli i tacy, przy których dosadnie dowiedziałam się, że nie chce z nimi współpracować. Zbudowało to we mnie kilka wniosków jakimi kieruję się decydując o wyborze weterynarza prowadzącego naszą stajnie i hodowlę. Dzielę się nimi w dzisiaj dodanym filmie, na przykładzie opowieści o różnych historiach schorzeń i wypadków La Grande. Zapraszam na nasz kanał You Tube lub do zakładki Kulisy Hodowli.
Przy okazji byłoby super gdybyście polecili też swoich sprawdzonych wetów, ze współpracy z którymi mieliście dobre efekty. Byłoby ekstra jeśli razem pomożemy choćby jednemu źrebaczkowi, w szczęśliwym przyjściu na świat, dzięki wyborowi odpowiedniego weterynarza, przez jego hodowce.
Więcej »
KWPN hodowlana klacz po Johnson x Ferro NA SPRZEDAŻ. To już ostatnie chwile by powiększyć swoje stado o bardzo dobrą, nowoczesną i żeńską w typie matkę, jaką jest Isis. Jej ogromną wartość potwierdza czwórka potomstwa, z którego dwoje zostało z sukcesem sprzedanych na aukcjach. Isis przekazuje bowiem swoim dzieciom bardzo ekspresyjny i wyniosły ruch pozwalając dołożyć ogierowi same najlepsze cechy.
Jej rodowód to pasmo gwiazd KWPN, które na każdym szczeblu podkreśla wartość dalszej inwestycji w powielanie tych genów. Jej ojcem jest Johnson, odnoszący niebywałe sukcesy pod Hans Peter Minderhoud. Medale Mistrzostw Europy, podium WEG, czołówka Olimpiady w Rio, to tylko niektóre z jego licznych osiągnięć w GP. Do tego jest ojcem szeregu wyśmienitych koni startujących na poziomie międzynarodowym, co czyni z niego doskonałego reproduktora. Nic więc dziwnego, że nasza Isis zachwyca przede wszystkim absolutnie nieprzeciętnymi predyspozycjami do ujeżdżenia. Bowiem w połączeniu Johnsona z wybitną klaczą jaką jest Terline pref. nie mogło stać się inaczej. Klacz ta dała aż 3 konie startujące w dresażowym GP. Ale to nie wszystko, gdyż w dodatku jeden z jej synów to WKKWista klasy CCI3*, a kolejny to skoczek poziomu 150cm. To jest wręcz niebywałe, a z pewnością niecodzienne!
Polecamy Isis wszystkim chcącym powiększyć swoje stado hodowlane o bardzo dobry materiał, a także każdemu chcącemu rozpocząć swoją przygodę z hodowlą, gdyż taka sprawdzona matka jak ona to niemalże gwarancja ogromnych sukcesów, już od pierwszego wyźrebienia w Waszej stajni. Na życzenie jesteśmy też w stanie zainseminować ją wybranym przez Was ogierem już w najbliższym czasie.
Więcej o niej dowiecie się w zakładce z jej zdjęciami i filmem wśród koni na sprzedaż.
Więcej »
Chciałabym rozjaśnić trochę temat zasad rezerwacji źrebiąt naszej hodowli, wszystkim zainteresowanym. Nasze warunki są zawsze do wglądu w zakładce „Źrebięta planowane na [dany rok]” po lewej stronie menu. Dziś jednak w formie bardziej opowiadającego, szczegółowego i prezentującego cały proces krok po kroku, filmiku. Zapraszam do Kulis hodowli bo czasu na zarezerwowanie ulubionego połączenia jest już coraz mniej.
Rok 2023 był dla nas bardzo dobry, ale też nas nie oszczędzał. Kolejny zapowiada się wyśmienicie i mamy nadzieję, że przydziałową ilość nieszczęść już wyrobiliśmy. O sukcesach, ale i ogromnej stracie, czyli o tym co się u nas działo w minionym roku opowiadam, w krótkim filmie dodanym dziś do Kulis hodowli. Zapraszam!
Śnieg i konie! To był piękny grudzień, choć akurat ja jestem zdecydowanie osobą preferującą ciepłe klimaty. Jednak w słoneczku lekkiego mrozu, nawet biały puch wydawał się przyjemnie rozgrzewać. Konie miały dużo radochy, a my spokojnie mieliśmy czas na nagranie trochę ujęć naszej codzienności i pracy, przygotowanie stajni do Świątecznej „przerwy” i „wypieczenie” wesołego nastroju. Zobaczcie jak wyglądał nasz grudzień w jednym z najpiękniejszych w ujęcia i pełnym humoru filmie, dziś dodanym do Kulis hodowli. Tak też zamkniemy ten mijający rok, życząc Wam, by kolejny był jeszcze bardziej udany. My już zaczynamy snuć plany spełniające kolejne z naszych marzeń, trzymamy kciuki za wysyp Czempionów od naszych cudownych mamusiek i postanawiamy, że nasze młode konie w tym roku wyjadą na areny sportowe. Jednocześnie cieszymy się, że nasze działania w social mediach w tym roku tak bardzo przypadły Wam do gustu. Obiecujemy ich kontynuacje i poszerzanie interesujących Was zakresów naszej pracy i pasji. Zapraszamy do śledzenia profilu KoniJakMalowanych na Facebooku i subskrybcji kanału You Tube, bo 2024 zapowiada się na rok pełen zmian, emocji i dalszej pracy na drodze do osiągnięcia zamierzonych celi, spełniających nasze marzenia. A może uda nam się spełnić też jakieś z Waszych?
W minionym sezonie jedna z naszych klaczy nie została zaźrebiona. Jednak to nie koniec jej historii hodowlanej, bo przyszły nam z pomocą nowoczesne metody rozrodu koni. Klacz trafiła do kliniki „Anawet” gdzie pod czujnym okiem Pani Ani Grabowskiej poddaliśmy ją OPU. Następnie jej „przyszłe dzieci” poleciały samolotem do Włoch, gdzie klinika w Avantei wykonała ICSI. Teraz będą czekać do wiosny na ET. Brzmi jak „czarna magia”? Jak z tych „zlepków literek” urodzą się źrebięta? Jaka klacz brała udział w tych zabiegach i dlaczego? Wszystkiego możecie dowiedzieć się z ostatnio dodanych do Kulis Hodowli, gdzie opowiadam o tych nowoczesnych metodach rozrodu, na przykładzie naszej klaczy. W drugim filmie mówię też jakie wyniki udało się nam uzyskać. Trzymajcie kciuki za te przyszłe Czempiony, które zwiedziły pół świata zanim w ogóle się urodziły. To będą musiały być „światowe konie”!
W ten szczególny dzień, mimo wielu spraw i obowiązków do wykonania, zamierzam się zatrzymać choć na moment. Spojżeć w mijający rok i docenić wszystko co pozytywnego mi przyniósł. Chciałabym dzisiaj uśmiechnąć się do otaczających mnie ludzi, powiedzieć bliskim jak bardzo ich kocham i obiecać koniom, że nadal będę pracować nad sobą by być jeszcze lepszym. Przy Świątecznej muzyce przeglądam kilka Świąteczno zimowych sesji zdjęciowych jakie zrobiłam ostatnio, by podzielić się czymś też z Wami. Zobaczcie też film dodany do Kulis hodowli z około Świątecznego czasu w stajni. Jak ubieramy choinkę, otwieramy śmieszne prezenty i zostajemy bardzo mocno zaskoczeni przez nowych członków rodziny. Te wszystkie materiały emanują emocjami, które chciałabym Wam przekazać. Oglądnijcie je w fotogalerii jeśli macie ochotę, a jeśli nie to chociaż przyjmijcie szczere życzenia odnalezienia spokoju i docenienia tego co już jest wokół Was dobrego. A jest tego dużo tylko na co dzień nie umiemy tego dostrzec…
Więcej »
Melancholijny okres Świąteczny umiliła mi jeszcze bardziej wiadomość, od jednej z poprzednich właścicieli First Fabioli (Furst Wilhelm). Otrzymałam w niej zdjęcia z klaczą w młodym wieku. Jej maść stała się dla mnie jeszcze bardziej intrygująca patrząc na „ewolucję” jaką przeszła z wiekiem. Absolutnie wyjątkowa tak jak cała Fabiola. Wiadomość była też ubrana w bardzo pozytywne historie w klaczą i miłe słowa zadowolenia, że ta wyjątkowa „Blondyna” jest w naszych rękach. Dziękuję bardzo Kasiu! Mega doceniam takie gesty i jestem wdzięczna za każde słowo uznania. I po cichu przyznam, że ja też bardzo chciałabym kiedyś przywitać na świecie jej źrebię :)
Zdjęcia do oglądnięcia w zakładce First Fabioli wśród klaczy hodowlanych.
Więcej »
Nareszcie powstał szereg filmów o naszych metodach, pracy i dbaniu o źrebięta, odsadki czy młode konie. Dziś zapraszam Was do obejrzenia trzech, w mojej ocenie, mega ciekawych filmów:
* Udało mi się porozmawiać chwilę z Tomkiem Buckim zajmującym się profesjonalnie transportem koni od wielu lat. Jego podejście i profesjonalizm są godne wszelkich pochwał, a sposób ładowania określiłabym wręcz magicznym. Na dowód pokazujemy na filmie nasz wspólny załadunek matek ze źrebiętami i młodej klaczy. Tomek opowiedział tez trochę o tym, jak powinien być przygotowany środek transportu, my i konie oraz na co zwrócić uwagę. Kilka przepisów prawa jakimi się podzielił bardzo mnie zaskoczyło, ale najbardziej opadła mi szczęka gdy usłyszałam ile Tomek przemierza kilometrów wożąc konie.
* Miałam też przyjemność zadać kilka pytań naszemu kowalowi Remikowi Borowskiemu. Absolutnie cenię sobie w nim gigantyczne doświadczenie i opanowanie, połączone z odpowiednim poziomem stanowczości. Remik fantastycznie opowiedział o swoich założeniach w pracy ze źrebiętami oraz pokazał na przykładzie naszego odsadka jak wygląda jego kunszt. Poczucie humor Remka to wisienka na torcie jego usług i tym samym tego filmu. Świetnie się bawiłam jednocześnie poszerzając wiedzę.
* Na ostatnim z dziś dodanych filmów, dzielę się z Wami moimi doświadczeniami i sposobem w jaki uczymy źrebięta chodzenia na katarze. Wspomagamy się tu patentem zaczerpniętym od Roberta Millera, który poznałam na jednym z kursów imprintingu Akademii JNBT. Jakim? Kto ciekawy to zapraszam do filmu, a tych którzy myślą, że to nie dla nich, chętnie przywitam w naszej stajni i pokażę na każdym z naszych źrebiąt, jak chodzą dzięki temu na kantarze.
Zapraszaam na nasz kanał YT lub do Kulis hodowli. Bardzo liczę na konstruktywną wymianę doświadczeń i czekam, że teraz Wy także podzielicie się swoimi. Chętnie posłucham też opinii i pomysłów, które dalej pomogą nam doskonalić opiekę nad młodymi końmi i sprawiać, że naszym koniom będzie żyło się lepiej.
Więcej »
Grudzień to bardzo nostalgiczny czas dla wielu z nas. Tak więc i mnie wzięło na wspominki przy okazji dokładania pucharów i nagród z tego roku, do moich gablot w stajni. To w nich zapisana jest cała historia mojego jeździectwa sportowego i hodowli. Jest to też swoista opowieść o niezwykłych koniach, które spotkałam na mojej drodze… Wspomnieniach radosnych wydarzeń, które motywują mnie każdego dnia, gdy wchodzę do stajni… Dziś dzielę się z Wam kilkoma z tych opowieści w nowym filmie, w Kulisach hodowli. Pokazuję jak wyglądają gabloty, które wykonał dla mnie mój Brat i wraz z Wami dodaję do nich kolejny, bogaty w trofea, rocznik. Jestem bardzo dumna z tego zbioru. I nie chodzi mi tu o kilogramy plastiku, metalu i wstążki, a o drogę jaką przeszłam wraz ze wspaniałymi końmi, które mi w niej towarzyszyły. Dziękuję każdemu z nich za to, że miałam zaszczyt iść z nim przez chwilę wspólną ścieżką!
Gdy hodowca spowolnia bo krajobraz przykrył się białym puchem, a świat wydaje się zamarzać w coraz niższych temperaturach, udało mi się znaleźć czas na nagranie kilku filmów. Są to nagrania odpowiadające na często zadawane mi pytania, podczas ostatniego sezonu. Nie tworzyłam ich z myślę o edukacyjnym wydźwięku, a raczej by podzielić się moimi spostrzeżeniami i wnioskami. A nóż kogoś zainspiruję do przemyśleń czy też zgłębienia tematu zanim podejmie w przyszłym roku pierwsze bądź kolejne wyzwania hodowlane. Bardzo chciałabym także by inni hodowcy również dołączyli do dyskusji, które mogą być przydatne dla nas wszystkich oraz naszych koni. Zapraszam więc dziś do filmiku o tym czy wg mnie klacze wiedzą, że są źrebne, czy zauważam żeby były bardziej humorzaste, jak się zmieniają będąc w ciąży, czy też czy wykorzystujemy je w tym czasie pod siodłem. Znajdziecie go na naszym kanale You Tube lub w zakładce „Kulisy hodowli”. Koniecznie wyraźcie swoje opinie w zakresie poruszonych tematów.
Listopad przeminął mi głównie w siodle. Z czego się bardzo cieszę bo nie sądziłam, że jeszcze kiedyś to napiszę :) Super wspólpracuje mi się z niedawno zakupioną Fabiolą, a przede wszystkim mam wrażenie, że ona czuje się u nas dobrze. Poza tym ostatnie źrebięta tego roku wyjechały do nowych domów. Na pocieszenie została z nami przecudowna Damaris, od której nie można się odkleić przez jej kontaktowość i ogromną sympatię do całego świata. Wprowadza w nasze stado tyle pozytywnej energii, że nawet przygotowania stajni do zimy znosimy dzielnie, choć łatwo nie jest. Jednak wisienką na torcie okazały się ostatnie dni listopada, kiedy to przyszły wieści z kliniki, gdzie przebywa jedna z naszych klaczy. Chcecie wiedzieć jaka i co się dzieje? O tej i wszystkich wspomnianych historiach ubiegłego miesiąca, opowiadam na dzisiejszym filmie, który znajdziecie już na naszym kanale You Tube lub w zakładce „Kulisy hodowli”.
Minęło już trochę czasu odkąd First Fabiola (Furst Wilhelm x Full Speed) jest z nami. Ani przez chwilę nie pożałowałam mojej decyzji o jej zakupie mimo tego, że wciąż nie podjęłam decyzji o jej przyszłości hodowlanej. Narazie każdego dnia zachwyca mnie odczuciami z siodła. Wygrzebuje z zapomnianych już szufladek mojego umysłu „feeling” jeździecki i przypomina jakie „guziki” trzeba było naciskać. Jesteśmy absolutnie na początku naszej drogi, a ja już dostałam kilka dobitnych lekcji. Musze się szybko ogarnąć, bo inaczej wiecznie będę robić piruety w galopie, zamiast przejść z galopu do stępa, czy jechać ciąg w kłusie na przekątnej, która miała być dodanym… Ani przez chwilę nie pomyślałam, że ona nie wie jak zrobić to o co proszę. To wszystko wyłączne moje błędy, a ona wytknie mi każdy szczegół niedociągnięcia. I choć nie jest Mistrzem Świata i koniem o ogromnym potencjale ruchowym to jest genialna! Gratuluję i dziękuję wszystkim jej poprzednim trenerom i jeźdźcom tego w jaki sposób ją wyszkolili!
Dodaję dziś fotogalerię z naszej jazdy jeśli chcielibyście to zobaczyć. Podczas jednego z ostatnich dni jesiennej kolorystyki świata, nie mogłam się oprzeć by tego nie uwiecznić. Fabiola pasuje do niego jak ulał!
Więcej »
Są takie konie, które z niewiadomych przyczyn stają na naszej drodze i przejmują kontrolę nad naszym sercem i umysłem. Choć uwielbiam każdego konia z mojego stada i każdy z nich jest dla mnie ważny, to jeden jest absolutnie tym najbardziej wyjątkowym. Nie wstydzę się o tym mówić, gdyż uważam, że każdy koniarz na swojej drodze znajduje właśnie tego specjalnego konia, który kształtuje jego myśli i subtelnie steruje decyzjami w taki sposób, że dopiero po czasie uświadamiamy sobie jak duży miał wpływ na nasze życie. W moim przypadku mowa o Starling (San Amour). Wspaniałej i pierwszej córce La Grande E. Od urodzenia była dla mnie idealna i wyjątkowa. Jakby rzuciła na mnie czar. Wiedziałam, że zostanie ze mną na zawsze choć leżała jeszcze mokra na słomie… I tak się stało. Starling okazała się genialnym koniem, spełniającym wszystkie moje oczekiwania, a lekcje jakie od niej dostałam, które na tamten moment wydawały mi się być kłodami rzucanymi mi pod nogi, były najbardziej edukacyjnym w moim końskim życiu. Przede wszystkim pokazała mi, że to, że ja chcę nie oznacza, że ona może. Nauczyła mnie jak nikt szacunku, cierpliwości i czekania na odpowiedni czas (zarówno w stajni, przy koniach jak i w życiu poza nią). Ona zawsze go miała i bardzo się starała, ale gdy coś ją przerastało to stanowczo mówiła: zrobię, postaram się, ale musisz poczekać. Jednocześnie dodawała mi bardzo odwagi samą sobą, dzięki czemu, dla niej zdecydowałam się np. na zbudowanie własnej stajni. Innego dnia przekazywała jasno, żebym się nie rozpędzała z emocjami i hamowała bo przesadzam. Studziła mój entuzjazm każąc się mocno zastanowić czy mój ekstrawertyzm jest dobry w tym momencie. Jestem jej za to wszystko ogromnie wdzięczna i kocham ją nieprzeciętnie.
Dziś zapraszam Was do posłuchania o naszej wspólnej drodze i tym co nas spotykało przez ostatni 11 lat. Całość filmu znajdziecie na naszym kanale You Tube lub w zakładce Kulisy hodowli.
Gdybym miała powiedzieć jak ważnym dla mnie koniem jest Starling, to dodam na koniec, że przyszłość Koni Jak Malowanych widzę do momentu, do którego ta klacz jest przy mnie. Kiedy przyjdzie nam się pożegnać, dalsze losy mojego końskigo życia są tak zamglone, że dziś ich nie widzę… Wygląda więc na to, że to ona tworzy mój świat!
Więcej »
Choć nie była totalnie planowana to jednak jest! Wraz z Cichoń Dressage nie mogliśmy się jej oprzeć. Nowa klacz hodowlana Isis reprezentuje sobą doskonałe geny gwiazd KWPN. Jej ojcem jest Johnson, odnoszący niebywałe sukcesy pod Hans Peter Minderhoud. Medale Mistrzostw Europy, podium WEG, czołówka Olimpiady w Rio, to tylko niektóre z jego licznych osiągnięć w GP. Do tego jest ojcem szeregu wyśmienitych koni startujących na poziomie międzynarodowym, co czyni z niego doskonałego reproduktora. Nic więc dziwnego, że nasza Isis zachwyca przede wszystkim absolutnie nieprzeciętnym ruchem i predyspozycjami do ujeżdżenia. Bowiem w połączeniu Johnsona z wybitną klaczą jaką jest Terline pref. nie mogło stać się inaczej. Klacz ta dała aż 3 konie startujące w dresażowym GP. Ale to nie wszystko, gdyż w dodatku jeden z jej synów to WKKWista klasy CCI3*, a kolejny to skoczek poziomu 150cm. To jest wręcz niebywałe, a z pewnością niecodzienne!
Z kolei sama Isis to matka już 4 źrebiąt o bardzo dobrej prezencji i równie dobrym ruchu. Sprzedane na aukcjach z sukcesami, dorastają by powielać sukcesy swoich przodków.
Isis trafiła do nas już po sezonie hodowlanym. Nie została więc zaźrebiona. Już nie możemy się doczekać by w przyszłym roku, jak najwcześniej w sezonie, tak się stało. Jednak w związku z faktem, że planów na nią nie było, a nasza stajnia pęka w szwach to do czasu zaźrebienia oferujemy Isis na sprzedaż. Polecamy ją najbardziej wymagającym hodowcom, bo to tak ogromna jakość i gigantyczne możliwości, że sami nie będziemy naciskać by zmieniła ręce nie dając nam pocieszyć się sukcesami jej potomstwa naszej hodowli.
Po więcej informacji zapraszamy do jej nowej zakładki z filmem i zdjęciami oraz fotogalerii z pierwszego wyjścia na plac.
Więcej »
Na naszym profilu You Tube i na stronie w Kulisach Hodowli, możecie zobaczyć szereg filmów o tym jak w naszej stajni opiekujemy się źrebiętami. Pokazujemy jak i kiedy je szczepimy, odrobaczamy i jak przebiega proces odstawiania od matki. We wszystkich filmach przedstawiamy nasz schemat, który wydaje nam się najlepszy. Liczę jednak na dyskusje w jego zakresie bo zapewne da się wiele jeszcze poprawić, a wymiana doświadczeń jest zawsze bardzo mile widziana przynosząc nowe spojrzenie.
Odkąd hodowla zawitała w moim życiu na zawsze, jeździectwo było coraz bardziej wypierane, aż do ostatecznego zaakceptowania przeze mnie faktu, że nie mam już na nie czasu. Jednak gdy pojechałam na zawody ujeżdżeniowe do Warnika, na rutynowym czyszczeniu na myjce, w moje oko wpadła niezwykle urodziwa klacz. Wszystkie trybiki w głowie poskładały informacje, które do mnie docierały, że to jest chyba ta sama, którą już niejeden mi zachwalał do hodowli. Nie miałam jednak w zamiarze powiększać stada więc nie przywiązywałam to tego wagi. Jednak ta wysoka, ciemna kasztanka nie pozwoliła mi przejść obojętnie. Zatrzymałam się i zamieniłam kilka zdań z zaskoczonymi właścicielkami. Okazało się, że to właśnie ona, klacz na sprzedaż przygotowana do klasy CC… No i to by było na tyle z mojego zdrowego rozsądku… Od tej chwili moje myśli krążyły tylko wokół tego czy mogę sobie pozwolić na kolejnego konia… First Fabiola nie miała nigdy źrebaków, ale zdecydowanie idealnie wpisywała się w mój ulubiony typ klaczy hodowlanych. Jednak jej największym atutem okazał się wspaniały charakter i duża jezdność. Dobre wyszkolenie tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że drugiej takiej szansy na powrót w siodło nie będzie. Kilka dni później wiozłam już Fabiolkę do mojej stajni. Byłam przeszczęśliwa. Wciąż jednak zadawałam sobie pytanie: jakie ma być przeznaczenie tej klaczy? Jaki cel sobie ustanowimy? I wiecie co jest najpiękniejsze? Że w wieku 36 lat doszłam do wniosku, że ŻADEN! Będziemy cieszyć się tym co przyniesie nam każdy dzień. Może jeździć po lasach, może trenować na czworoboku, a może opiekować się „naszymi dziećmi”… Bez znaczenia, zamierzamy być po prostu razem szczęśliwe.
Trochę więcej szczegółów o początkach naszej wspólnej drogi pokazywałam w relacjach na Instagramie, a dziś dzielę się także owocami pierwszej sesji zdjęciowej First Fabioli u mnie, w nowej fotogalerii oraz jej świeżo dodanej zakładce. Zapraszam do cieszenia się razem ze mną :)
Więcej »
Co się działo w Październiku u Koni Jak Malowany?
Cieszę się, że spodobał Wam się nasz skrót Września, miesiąc temu opublikowany w Kulisach Hodowli i na You Tube. Zgodnie z obietnicą więc dodaję kolejny film pozakujący co się u nas działo.
To był miesiąc wypełniony odstawianiem źrebiąt i ich wyjazdami do nowych domów. Jednak nie zabrakło też innych, ważnych wydarzeń. Dla mnie chyba najważniejszym by zakup nowej klaczy. Jakiej, dowiecie się oglądając. A jeśli chcecie być na bieżąco zapraszam do subskrybcji kanału na You Tube i zostawienia kciuka w górą, który bardzo motywuje do dalszych realizacji.
Miłego dnia Wszystkim!
Więcej »
Życie czasem pisze scenariusze, które wydają się nierealne nawet gdy już się wydarzą. Bardzo dawno temu przyjechała do mnie Pani Renata porozmawiać o hodowli i poznać nasze konie. Miło zapamiętałam to spotkanie i z uśmiechem przyjęłam informację, że Pani Renata chciałaby kiedyś kupić źrebię od nas. Czekała jednak na to wyjątkowe. Marzeniem była kasztanka z 4 skarpetkami. W tym roku nie było takiej przedstawionej do sprzedania. Od czasu do czasu pisałam z Panią Renatą o naszych planach hodowlanych i jej stadzie. W końcu padło pytanie czy mogłaby przyjechać zobaczyć źrebięta z tego roku, bo może już by dopuściła nawet inną maść… Na padoku przy parkingu pasła się nieświadoma tego co się zaraz wydarzy, Dream of Salinero (Dynamic Dream x Salieri). Gdy Pani Renata wysiadła z auta to od razu rozpoznała konia ze swoich marzeń. Prawdę mówiąc geny pełnej siostry sławnego Salinero nie miały być przedstawione do sprzedania, bo bardzo chcieliśmy zachować je w naszej hodowli wraz ze współwłaścicielami - Cichoń Dressage. Jednak Pani Renata obejrzała źrebięta, ale jej myśli wciąż uciekały do Dream. Czy mogliśmy odmówić? Może i tak, ale dla takich chwil hodujemy konie. Dla tych momentów gdy spełniamy czyjeś marzenia. Dla tej radości, którą przeżywamy wraz z koniem, który znajduje kochające ręce i cudowny dom. I choć łezka zakręciła się w naszych oczach to mamy pewność, że sprzedaż Dream of Salinero to najlepsze co mogliśmy zrobić dla niej i Pani Renaty. Ściskamy mocno i trzymamy kciuki za wspaniałą, wspólną przyszłość!
Tydzień temu dodałam kilka zdjęć z mojej sesji zdjęciowej z Kingą Wnuk. W mojej opinii to najlepsza sesja zdjęciowa jaką kiedykolwiek miałam, bo pozostawiła po sobie najpiękniejsze pamiątki na całe życie. Jestem zachwycona i przeogromnie dziękuję Kindze za wspaniałą współpracę. Chcąc uwiecznić jak najwięcej z tego wyjątkowego dnia, złożyłam krótki filmik, jak wyglądało tworzenie tej sesji. Było wesoło, energetycznie, ale i mega profesjonalnie dzięki Kindze. Tak więc zapraszam dodając kulisy tej sesji w zakładce „Kulisy hodowli”.
Damaris niebawem kończy 6 miesięcy. Codziennie zachwyca nas urodą, w której nic nie brakuje. Niezwykle długonoga, zwarta w kłodzie, okrągła, z piękną, długą szyją i absolutnie wyjątkowo urodziwą głową. Ale to jednak nie to sprawia, że stala się pupilką totalnie wszystkich w stajni. Ona po prostu czaruje nastawieniem do człowieka, chęcią współpracy w każdym zakresie i ogromną otwartością na świat. Na łące każdego z nas nie opuszcza na krok. Uwielbia gdy się coś przy niej robi i ochoczo przybiega na każde pojawienie się człowieka na padoku. Przy tym wszystkim emanuje spokojem, opanowaniem i nie natarczywością. Dla mnie Damaris jest wzorem idealnego temperamentu i charakteru dla koni jakie chciałabym hodować. Przedstawiam dzisiaj jej fotogalerię w wieku prawie 6 miesięcy i po raz ostatni informuję, że Damaris jest na sprzedaż. Decydujemy się na to wyłącznie ze względu na fakt, że u nas nie stworzy się w tym roku grupa odsadków ani roczniaków. Będzie więc zmuszona trafić do grupy starszych koni, czego wolelibyśmy uniknąć, bo nie ma to jak z rówieśnikami... Przedstawiamy Damaris w nowej cenie jednak ta oferta jest bardzo ograniczona czasowo. Gdy ją odstawimy i włączymy w nowe stado, to nie będziemy chcieli już jej oddać, gdyż tak dobry potencjałowo i genetycznie materiał, zdecydowanie przyda się w naszej hodowli!
<< poprzednie | 12345678910...28 | następne >> |