Wczoraj podjęłam jedną z najtrudniejszych decyzji w moim życiu... Pozwoliłam odejść mojej ukochanej La Grande E. Pierwszej klaczy hodowlanej, z którą tworzyłam wspólnie życie przez ostatnie 16 lat. Po niefortunnym upadku, nie udało się już jej stanąć na nogi. Najprawdopodobniej uszkodziła partie miedniczną, a zad prawie w ogóle przestał funkcjonować. Obiecałam jej bardzo dawno temu, że biorę odpowiedzialność za jej życie na zawsze. I choćby było to wbrew mnie to nie dopuszczę by żyła w bólu… Pozwoliłam więc jej odejść na wieczne zielone łąki, gdzie mam nadzieję, bryka już radośne z pozostałymi końmi, które żegnałyśmy razem. Wraz z La Grande umarła na zawsze część mnie… Odeszła w zapomnienie beztroska dawnych lat, radość z pierwszych przywitanych źrebiąt, wspomnienia ciepłych dni gdy jadłam obok niej śniadanie na trawie, uczucie skostniałych rąk gdy pompowałam dla niej wodę ze studni w mojej pierwszej stajni i ten cały świat, który razem budowałyśmy aż do dzisiaj… Choć z naszej dwójki zostałam tylko ja to nigdy nie odpuszczę celi i marzeń, które stworzyłyśmy… Nie bój się Grande, będę pilnować Koni Jak Malowanych tak jak ty to zawsze robiłaś! A gdy kiedyś przyjdzie nam się spotkać to będziesz ze mnie dumna! Poznam cię po tym donośnym rżeniu, nigdy go nie zapomnę!
Dobry weterynarza do hodowli? Jak go wybrać? Znalezienie takiego nie jest proste, ale czy niemożliwe?
Ja mam na ten temat trochę wniosków i opinii wysnutych na podstawie własnych doświadczeń. La Grande to moja najstarsza klacz. Dziś już emerytka, ale życie jej nie oszczędzało. A wraz z nią i mnie... Poznałyśmy na swojej drodze baaardzo wielu wspaniałych weterynarzy, którzy nam pomogli. Jednak byli i tacy, przy których dosadnie dowiedziałam się, że nie chce z nimi współpracować. Zbudowało to we mnie kilka wniosków jakimi kieruję się decydując o wyborze weterynarza prowadzącego naszą stajnie i hodowlę. Dzielę się nimi w dzisiaj dodanym filmie, na przykładzie opowieści o różnych historiach schorzeń i wypadków La Grande. Zapraszam na nasz kanał You Tube lub do zakładki Kulisy Hodowli.
Przy okazji byłoby super gdybyście polecili też swoich sprawdzonych wetów, ze współpracy z którymi mieliście dobre efekty. Byłoby ekstra jeśli razem pomożemy choćby jednemu źrebaczkowi, w szczęśliwym przyjściu na świat, dzięki wyborowi odpowiedniego weterynarza, przez jego hodowce.
Więcej »
KWPN hodowlana klacz po Johnson x Ferro NA SPRZEDAŻ. To już ostatnie chwile by powiększyć swoje stado o bardzo dobrą, nowoczesną i żeńską w typie matkę, jaką jest Isis. Jej ogromną wartość potwierdza czwórka potomstwa, z którego dwoje zostało z sukcesem sprzedanych na aukcjach. Isis przekazuje bowiem swoim dzieciom bardzo ekspresyjny i wyniosły ruch pozwalając dołożyć ogierowi same najlepsze cechy.
Jej rodowód to pasmo gwiazd KWPN, które na każdym szczeblu podkreśla wartość dalszej inwestycji w powielanie tych genów. Jej ojcem jest Johnson, odnoszący niebywałe sukcesy pod Hans Peter Minderhoud. Medale Mistrzostw Europy, podium WEG, czołówka Olimpiady w Rio, to tylko niektóre z jego licznych osiągnięć w GP. Do tego jest ojcem szeregu wyśmienitych koni startujących na poziomie międzynarodowym, co czyni z niego doskonałego reproduktora. Nic więc dziwnego, że nasza Isis zachwyca przede wszystkim absolutnie nieprzeciętnymi predyspozycjami do ujeżdżenia. Bowiem w połączeniu Johnsona z wybitną klaczą jaką jest Terline pref. nie mogło stać się inaczej. Klacz ta dała aż 3 konie startujące w dresażowym GP. Ale to nie wszystko, gdyż w dodatku jeden z jej synów to WKKWista klasy CCI3*, a kolejny to skoczek poziomu 150cm. To jest wręcz niebywałe, a z pewnością niecodzienne!
Polecamy Isis wszystkim chcącym powiększyć swoje stado hodowlane o bardzo dobry materiał, a także każdemu chcącemu rozpocząć swoją przygodę z hodowlą, gdyż taka sprawdzona matka jak ona to niemalże gwarancja ogromnych sukcesów, już od pierwszego wyźrebienia w Waszej stajni. Na życzenie jesteśmy też w stanie zainseminować ją wybranym przez Was ogierem już w najbliższym czasie.
Więcej o niej dowiecie się w zakładce z jej zdjęciami i filmem wśród koni na sprzedaż.
Więcej »
Chciałabym rozjaśnić trochę temat zasad rezerwacji źrebiąt naszej hodowli, wszystkim zainteresowanym. Nasze warunki są zawsze do wglądu w zakładce „Źrebięta planowane na [dany rok]” po lewej stronie menu. Dziś jednak w formie bardziej opowiadającego, szczegółowego i prezentującego cały proces krok po kroku, filmiku. Zapraszam do Kulis hodowli bo czasu na zarezerwowanie ulubionego połączenia jest już coraz mniej.
Rok 2023 był dla nas bardzo dobry, ale też nas nie oszczędzał. Kolejny zapowiada się wyśmienicie i mamy nadzieję, że przydziałową ilość nieszczęść już wyrobiliśmy. O sukcesach, ale i ogromnej stracie, czyli o tym co się u nas działo w minionym roku opowiadam, w krótkim filmie dodanym dziś do Kulis hodowli. Zapraszam!
Śnieg i konie! To był piękny grudzień, choć akurat ja jestem zdecydowanie osobą preferującą ciepłe klimaty. Jednak w słoneczku lekkiego mrozu, nawet biały puch wydawał się przyjemnie rozgrzewać. Konie miały dużo radochy, a my spokojnie mieliśmy czas na nagranie trochę ujęć naszej codzienności i pracy, przygotowanie stajni do Świątecznej „przerwy” i „wypieczenie” wesołego nastroju. Zobaczcie jak wyglądał nasz grudzień w jednym z najpiękniejszych w ujęcia i pełnym humoru filmie, dziś dodanym do Kulis hodowli. Tak też zamkniemy ten mijający rok, życząc Wam, by kolejny był jeszcze bardziej udany. My już zaczynamy snuć plany spełniające kolejne z naszych marzeń, trzymamy kciuki za wysyp Czempionów od naszych cudownych mamusiek i postanawiamy, że nasze młode konie w tym roku wyjadą na areny sportowe. Jednocześnie cieszymy się, że nasze działania w social mediach w tym roku tak bardzo przypadły Wam do gustu. Obiecujemy ich kontynuacje i poszerzanie interesujących Was zakresów naszej pracy i pasji. Zapraszamy do śledzenia profilu KoniJakMalowanych na Facebooku i subskrybcji kanału You Tube, bo 2024 zapowiada się na rok pełen zmian, emocji i dalszej pracy na drodze do osiągnięcia zamierzonych celi, spełniających nasze marzenia. A może uda nam się spełnić też jakieś z Waszych?
W minionym sezonie jedna z naszych klaczy nie została zaźrebiona. Jednak to nie koniec jej historii hodowlanej, bo przyszły nam z pomocą nowoczesne metody rozrodu koni. Klacz trafiła do kliniki „Anawet” gdzie pod czujnym okiem Pani Ani Grabowskiej poddaliśmy ją OPU. Następnie jej „przyszłe dzieci” poleciały samolotem do Włoch, gdzie klinika w Avantei wykonała ICSI. Teraz będą czekać do wiosny na ET. Brzmi jak „czarna magia”? Jak z tych „zlepków literek” urodzą się źrebięta? Jaka klacz brała udział w tych zabiegach i dlaczego? Wszystkiego możecie dowiedzieć się z ostatnio dodanych do Kulis Hodowli, gdzie opowiadam o tych nowoczesnych metodach rozrodu, na przykładzie naszej klaczy. W drugim filmie mówię też jakie wyniki udało się nam uzyskać. Trzymajcie kciuki za te przyszłe Czempiony, które zwiedziły pół świata zanim w ogóle się urodziły. To będą musiały być „światowe konie”!
W ten szczególny dzień, mimo wielu spraw i obowiązków do wykonania, zamierzam się zatrzymać choć na moment. Spojżeć w mijający rok i docenić wszystko co pozytywnego mi przyniósł. Chciałabym dzisiaj uśmiechnąć się do otaczających mnie ludzi, powiedzieć bliskim jak bardzo ich kocham i obiecać koniom, że nadal będę pracować nad sobą by być jeszcze lepszym. Przy Świątecznej muzyce przeglądam kilka Świąteczno zimowych sesji zdjęciowych jakie zrobiłam ostatnio, by podzielić się czymś też z Wami. Zobaczcie też film dodany do Kulis hodowli z około Świątecznego czasu w stajni. Jak ubieramy choinkę, otwieramy śmieszne prezenty i zostajemy bardzo mocno zaskoczeni przez nowych członków rodziny. Te wszystkie materiały emanują emocjami, które chciałabym Wam przekazać. Oglądnijcie je w fotogalerii jeśli macie ochotę, a jeśli nie to chociaż przyjmijcie szczere życzenia odnalezienia spokoju i docenienia tego co już jest wokół Was dobrego. A jest tego dużo tylko na co dzień nie umiemy tego dostrzec…
Więcej »
Melancholijny okres Świąteczny umiliła mi jeszcze bardziej wiadomość, od jednej z poprzednich właścicieli First Fabioli (Furst Wilhelm). Otrzymałam w niej zdjęcia z klaczą w młodym wieku. Jej maść stała się dla mnie jeszcze bardziej intrygująca patrząc na „ewolucję” jaką przeszła z wiekiem. Absolutnie wyjątkowa tak jak cała Fabiola. Wiadomość była też ubrana w bardzo pozytywne historie w klaczą i miłe słowa zadowolenia, że ta wyjątkowa „Blondyna” jest w naszych rękach. Dziękuję bardzo Kasiu! Mega doceniam takie gesty i jestem wdzięczna za każde słowo uznania. I po cichu przyznam, że ja też bardzo chciałabym kiedyś przywitać na świecie jej źrebię :)
Zdjęcia do oglądnięcia w zakładce First Fabioli wśród klaczy hodowlanych.
Więcej »
Nareszcie powstał szereg filmów o naszych metodach, pracy i dbaniu o źrebięta, odsadki czy młode konie. Dziś zapraszam Was do obejrzenia trzech, w mojej ocenie, mega ciekawych filmów:
* Udało mi się porozmawiać chwilę z Tomkiem Buckim zajmującym się profesjonalnie transportem koni od wielu lat. Jego podejście i profesjonalizm są godne wszelkich pochwał, a sposób ładowania określiłabym wręcz magicznym. Na dowód pokazujemy na filmie nasz wspólny załadunek matek ze źrebiętami i młodej klaczy. Tomek opowiedział tez trochę o tym, jak powinien być przygotowany środek transportu, my i konie oraz na co zwrócić uwagę. Kilka przepisów prawa jakimi się podzielił bardzo mnie zaskoczyło, ale najbardziej opadła mi szczęka gdy usłyszałam ile Tomek przemierza kilometrów wożąc konie.
* Miałam też przyjemność zadać kilka pytań naszemu kowalowi Remikowi Borowskiemu. Absolutnie cenię sobie w nim gigantyczne doświadczenie i opanowanie, połączone z odpowiednim poziomem stanowczości. Remik fantastycznie opowiedział o swoich założeniach w pracy ze źrebiętami oraz pokazał na przykładzie naszego odsadka jak wygląda jego kunszt. Poczucie humor Remka to wisienka na torcie jego usług i tym samym tego filmu. Świetnie się bawiłam jednocześnie poszerzając wiedzę.
* Na ostatnim z dziś dodanych filmów, dzielę się z Wami moimi doświadczeniami i sposobem w jaki uczymy źrebięta chodzenia na katarze. Wspomagamy się tu patentem zaczerpniętym od Roberta Millera, który poznałam na jednym z kursów imprintingu Akademii JNBT. Jakim? Kto ciekawy to zapraszam do filmu, a tych którzy myślą, że to nie dla nich, chętnie przywitam w naszej stajni i pokażę na każdym z naszych źrebiąt, jak chodzą dzięki temu na kantarze.
Zapraszaam na nasz kanał YT lub do Kulis hodowli. Bardzo liczę na konstruktywną wymianę doświadczeń i czekam, że teraz Wy także podzielicie się swoimi. Chętnie posłucham też opinii i pomysłów, które dalej pomogą nam doskonalić opiekę nad młodymi końmi i sprawiać, że naszym koniom będzie żyło się lepiej.
Więcej »
Grudzień to bardzo nostalgiczny czas dla wielu z nas. Tak więc i mnie wzięło na wspominki przy okazji dokładania pucharów i nagród z tego roku, do moich gablot w stajni. To w nich zapisana jest cała historia mojego jeździectwa sportowego i hodowli. Jest to też swoista opowieść o niezwykłych koniach, które spotkałam na mojej drodze… Wspomnieniach radosnych wydarzeń, które motywują mnie każdego dnia, gdy wchodzę do stajni… Dziś dzielę się z Wam kilkoma z tych opowieści w nowym filmie, w Kulisach hodowli. Pokazuję jak wyglądają gabloty, które wykonał dla mnie mój Brat i wraz z Wami dodaję do nich kolejny, bogaty w trofea, rocznik. Jestem bardzo dumna z tego zbioru. I nie chodzi mi tu o kilogramy plastiku, metalu i wstążki, a o drogę jaką przeszłam wraz ze wspaniałymi końmi, które mi w niej towarzyszyły. Dziękuję każdemu z nich za to, że miałam zaszczyt iść z nim przez chwilę wspólną ścieżką!
Gdy hodowca spowolnia bo krajobraz przykrył się białym puchem, a świat wydaje się zamarzać w coraz niższych temperaturach, udało mi się znaleźć czas na nagranie kilku filmów. Są to nagrania odpowiadające na często zadawane mi pytania, podczas ostatniego sezonu. Nie tworzyłam ich z myślę o edukacyjnym wydźwięku, a raczej by podzielić się moimi spostrzeżeniami i wnioskami. A nóż kogoś zainspiruję do przemyśleń czy też zgłębienia tematu zanim podejmie w przyszłym roku pierwsze bądź kolejne wyzwania hodowlane. Bardzo chciałabym także by inni hodowcy również dołączyli do dyskusji, które mogą być przydatne dla nas wszystkich oraz naszych koni. Zapraszam więc dziś do filmiku o tym czy wg mnie klacze wiedzą, że są źrebne, czy zauważam żeby były bardziej humorzaste, jak się zmieniają będąc w ciąży, czy też czy wykorzystujemy je w tym czasie pod siodłem. Znajdziecie go na naszym kanale You Tube lub w zakładce „Kulisy hodowli”. Koniecznie wyraźcie swoje opinie w zakresie poruszonych tematów.
Listopad przeminął mi głównie w siodle. Z czego się bardzo cieszę bo nie sądziłam, że jeszcze kiedyś to napiszę :) Super wspólpracuje mi się z niedawno zakupioną Fabiolą, a przede wszystkim mam wrażenie, że ona czuje się u nas dobrze. Poza tym ostatnie źrebięta tego roku wyjechały do nowych domów. Na pocieszenie została z nami przecudowna Damaris, od której nie można się odkleić przez jej kontaktowość i ogromną sympatię do całego świata. Wprowadza w nasze stado tyle pozytywnej energii, że nawet przygotowania stajni do zimy znosimy dzielnie, choć łatwo nie jest. Jednak wisienką na torcie okazały się ostatnie dni listopada, kiedy to przyszły wieści z kliniki, gdzie przebywa jedna z naszych klaczy. Chcecie wiedzieć jaka i co się dzieje? O tej i wszystkich wspomnianych historiach ubiegłego miesiąca, opowiadam na dzisiejszym filmie, który znajdziecie już na naszym kanale You Tube lub w zakładce „Kulisy hodowli”.
Minęło już trochę czasu odkąd First Fabiola (Furst Wilhelm x Full Speed) jest z nami. Ani przez chwilę nie pożałowałam mojej decyzji o jej zakupie mimo tego, że wciąż nie podjęłam decyzji o jej przyszłości hodowlanej. Narazie każdego dnia zachwyca mnie odczuciami z siodła. Wygrzebuje z zapomnianych już szufladek mojego umysłu „feeling” jeździecki i przypomina jakie „guziki” trzeba było naciskać. Jesteśmy absolutnie na początku naszej drogi, a ja już dostałam kilka dobitnych lekcji. Musze się szybko ogarnąć, bo inaczej wiecznie będę robić piruety w galopie, zamiast przejść z galopu do stępa, czy jechać ciąg w kłusie na przekątnej, która miała być dodanym… Ani przez chwilę nie pomyślałam, że ona nie wie jak zrobić to o co proszę. To wszystko wyłączne moje błędy, a ona wytknie mi każdy szczegół niedociągnięcia. I choć nie jest Mistrzem Świata i koniem o ogromnym potencjale ruchowym to jest genialna! Gratuluję i dziękuję wszystkim jej poprzednim trenerom i jeźdźcom tego w jaki sposób ją wyszkolili!
Dodaję dziś fotogalerię z naszej jazdy jeśli chcielibyście to zobaczyć. Podczas jednego z ostatnich dni jesiennej kolorystyki świata, nie mogłam się oprzeć by tego nie uwiecznić. Fabiola pasuje do niego jak ulał!
Więcej »
Są takie konie, które z niewiadomych przyczyn stają na naszej drodze i przejmują kontrolę nad naszym sercem i umysłem. Choć uwielbiam każdego konia z mojego stada i każdy z nich jest dla mnie ważny, to jeden jest absolutnie tym najbardziej wyjątkowym. Nie wstydzę się o tym mówić, gdyż uważam, że każdy koniarz na swojej drodze znajduje właśnie tego specjalnego konia, który kształtuje jego myśli i subtelnie steruje decyzjami w taki sposób, że dopiero po czasie uświadamiamy sobie jak duży miał wpływ na nasze życie. W moim przypadku mowa o Starling (San Amour). Wspaniałej i pierwszej córce La Grande E. Od urodzenia była dla mnie idealna i wyjątkowa. Jakby rzuciła na mnie czar. Wiedziałam, że zostanie ze mną na zawsze choć leżała jeszcze mokra na słomie… I tak się stało. Starling okazała się genialnym koniem, spełniającym wszystkie moje oczekiwania, a lekcje jakie od niej dostałam, które na tamten moment wydawały mi się być kłodami rzucanymi mi pod nogi, były najbardziej edukacyjnym w moim końskim życiu. Przede wszystkim pokazała mi, że to, że ja chcę nie oznacza, że ona może. Nauczyła mnie jak nikt szacunku, cierpliwości i czekania na odpowiedni czas (zarówno w stajni, przy koniach jak i w życiu poza nią). Ona zawsze go miała i bardzo się starała, ale gdy coś ją przerastało to stanowczo mówiła: zrobię, postaram się, ale musisz poczekać. Jednocześnie dodawała mi bardzo odwagi samą sobą, dzięki czemu, dla niej zdecydowałam się np. na zbudowanie własnej stajni. Innego dnia przekazywała jasno, żebym się nie rozpędzała z emocjami i hamowała bo przesadzam. Studziła mój entuzjazm każąc się mocno zastanowić czy mój ekstrawertyzm jest dobry w tym momencie. Jestem jej za to wszystko ogromnie wdzięczna i kocham ją nieprzeciętnie.
Dziś zapraszam Was do posłuchania o naszej wspólnej drodze i tym co nas spotykało przez ostatni 11 lat. Całość filmu znajdziecie na naszym kanale You Tube lub w zakładce Kulisy hodowli.
Gdybym miała powiedzieć jak ważnym dla mnie koniem jest Starling, to dodam na koniec, że przyszłość Koni Jak Malowanych widzę do momentu, do którego ta klacz jest przy mnie. Kiedy przyjdzie nam się pożegnać, dalsze losy mojego końskigo życia są tak zamglone, że dziś ich nie widzę… Wygląda więc na to, że to ona tworzy mój świat!
Więcej »
Choć nie była totalnie planowana to jednak jest! Wraz z Cichoń Dressage nie mogliśmy się jej oprzeć. Nowa klacz hodowlana Isis reprezentuje sobą doskonałe geny gwiazd KWPN. Jej ojcem jest Johnson, odnoszący niebywałe sukcesy pod Hans Peter Minderhoud. Medale Mistrzostw Europy, podium WEG, czołówka Olimpiady w Rio, to tylko niektóre z jego licznych osiągnięć w GP. Do tego jest ojcem szeregu wyśmienitych koni startujących na poziomie międzynarodowym, co czyni z niego doskonałego reproduktora. Nic więc dziwnego, że nasza Isis zachwyca przede wszystkim absolutnie nieprzeciętnym ruchem i predyspozycjami do ujeżdżenia. Bowiem w połączeniu Johnsona z wybitną klaczą jaką jest Terline pref. nie mogło stać się inaczej. Klacz ta dała aż 3 konie startujące w dresażowym GP. Ale to nie wszystko, gdyż w dodatku jeden z jej synów to WKKWista klasy CCI3*, a kolejny to skoczek poziomu 150cm. To jest wręcz niebywałe, a z pewnością niecodzienne!
Z kolei sama Isis to matka już 4 źrebiąt o bardzo dobrej prezencji i równie dobrym ruchu. Sprzedane na aukcjach z sukcesami, dorastają by powielać sukcesy swoich przodków.
Isis trafiła do nas już po sezonie hodowlanym. Nie została więc zaźrebiona. Już nie możemy się doczekać by w przyszłym roku, jak najwcześniej w sezonie, tak się stało. Jednak w związku z faktem, że planów na nią nie było, a nasza stajnia pęka w szwach to do czasu zaźrebienia oferujemy Isis na sprzedaż. Polecamy ją najbardziej wymagającym hodowcom, bo to tak ogromna jakość i gigantyczne możliwości, że sami nie będziemy naciskać by zmieniła ręce nie dając nam pocieszyć się sukcesami jej potomstwa naszej hodowli.
Po więcej informacji zapraszamy do jej nowej zakładki z filmem i zdjęciami oraz fotogalerii z pierwszego wyjścia na plac.
Więcej »
Na naszym profilu You Tube i na stronie w Kulisach Hodowli, możecie zobaczyć szereg filmów o tym jak w naszej stajni opiekujemy się źrebiętami. Pokazujemy jak i kiedy je szczepimy, odrobaczamy i jak przebiega proces odstawiania od matki. We wszystkich filmach przedstawiamy nasz schemat, który wydaje nam się najlepszy. Liczę jednak na dyskusje w jego zakresie bo zapewne da się wiele jeszcze poprawić, a wymiana doświadczeń jest zawsze bardzo mile widziana przynosząc nowe spojrzenie.
Odkąd hodowla zawitała w moim życiu na zawsze, jeździectwo było coraz bardziej wypierane, aż do ostatecznego zaakceptowania przeze mnie faktu, że nie mam już na nie czasu. Jednak gdy pojechałam na zawody ujeżdżeniowe do Warnika, na rutynowym czyszczeniu na myjce, w moje oko wpadła niezwykle urodziwa klacz. Wszystkie trybiki w głowie poskładały informacje, które do mnie docierały, że to jest chyba ta sama, którą już niejeden mi zachwalał do hodowli. Nie miałam jednak w zamiarze powiększać stada więc nie przywiązywałam to tego wagi. Jednak ta wysoka, ciemna kasztanka nie pozwoliła mi przejść obojętnie. Zatrzymałam się i zamieniłam kilka zdań z zaskoczonymi właścicielkami. Okazało się, że to właśnie ona, klacz na sprzedaż przygotowana do klasy CC… No i to by było na tyle z mojego zdrowego rozsądku… Od tej chwili moje myśli krążyły tylko wokół tego czy mogę sobie pozwolić na kolejnego konia… First Fabiola nie miała nigdy źrebaków, ale zdecydowanie idealnie wpisywała się w mój ulubiony typ klaczy hodowlanych. Jednak jej największym atutem okazał się wspaniały charakter i duża jezdność. Dobre wyszkolenie tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że drugiej takiej szansy na powrót w siodło nie będzie. Kilka dni później wiozłam już Fabiolkę do mojej stajni. Byłam przeszczęśliwa. Wciąż jednak zadawałam sobie pytanie: jakie ma być przeznaczenie tej klaczy? Jaki cel sobie ustanowimy? I wiecie co jest najpiękniejsze? Że w wieku 36 lat doszłam do wniosku, że ŻADEN! Będziemy cieszyć się tym co przyniesie nam każdy dzień. Może jeździć po lasach, może trenować na czworoboku, a może opiekować się „naszymi dziećmi”… Bez znaczenia, zamierzamy być po prostu razem szczęśliwe.
Trochę więcej szczegółów o początkach naszej wspólnej drogi pokazywałam w relacjach na Instagramie, a dziś dzielę się także owocami pierwszej sesji zdjęciowej First Fabioli u mnie, w nowej fotogalerii oraz jej świeżo dodanej zakładce. Zapraszam do cieszenia się razem ze mną :)
Więcej »
Co się działo w Październiku u Koni Jak Malowany?
Cieszę się, że spodobał Wam się nasz skrót Września, miesiąc temu opublikowany w Kulisach Hodowli i na You Tube. Zgodnie z obietnicą więc dodaję kolejny film pozakujący co się u nas działo.
To był miesiąc wypełniony odstawianiem źrebiąt i ich wyjazdami do nowych domów. Jednak nie zabrakło też innych, ważnych wydarzeń. Dla mnie chyba najważniejszym by zakup nowej klaczy. Jakiej, dowiecie się oglądając. A jeśli chcecie być na bieżąco zapraszam do subskrybcji kanału na You Tube i zostawienia kciuka w górą, który bardzo motywuje do dalszych realizacji.
Miłego dnia Wszystkim!
Więcej »
Życie czasem pisze scenariusze, które wydają się nierealne nawet gdy już się wydarzą. Bardzo dawno temu przyjechała do mnie Pani Renata porozmawiać o hodowli i poznać nasze konie. Miło zapamiętałam to spotkanie i z uśmiechem przyjęłam informację, że Pani Renata chciałaby kiedyś kupić źrebię od nas. Czekała jednak na to wyjątkowe. Marzeniem była kasztanka z 4 skarpetkami. W tym roku nie było takiej przedstawionej do sprzedania. Od czasu do czasu pisałam z Panią Renatą o naszych planach hodowlanych i jej stadzie. W końcu padło pytanie czy mogłaby przyjechać zobaczyć źrebięta z tego roku, bo może już by dopuściła nawet inną maść… Na padoku przy parkingu pasła się nieświadoma tego co się zaraz wydarzy, Dream of Salinero (Dynamic Dream x Salieri). Gdy Pani Renata wysiadła z auta to od razu rozpoznała konia ze swoich marzeń. Prawdę mówiąc geny pełnej siostry sławnego Salinero nie miały być przedstawione do sprzedania, bo bardzo chcieliśmy zachować je w naszej hodowli wraz ze współwłaścicielami - Cichoń Dressage. Jednak Pani Renata obejrzała źrebięta, ale jej myśli wciąż uciekały do Dream. Czy mogliśmy odmówić? Może i tak, ale dla takich chwil hodujemy konie. Dla tych momentów gdy spełniamy czyjeś marzenia. Dla tej radości, którą przeżywamy wraz z koniem, który znajduje kochające ręce i cudowny dom. I choć łezka zakręciła się w naszych oczach to mamy pewność, że sprzedaż Dream of Salinero to najlepsze co mogliśmy zrobić dla niej i Pani Renaty. Ściskamy mocno i trzymamy kciuki za wspaniałą, wspólną przyszłość!
Tydzień temu dodałam kilka zdjęć z mojej sesji zdjęciowej z Kingą Wnuk. W mojej opinii to najlepsza sesja zdjęciowa jaką kiedykolwiek miałam, bo pozostawiła po sobie najpiękniejsze pamiątki na całe życie. Jestem zachwycona i przeogromnie dziękuję Kindze za wspaniałą współpracę. Chcąc uwiecznić jak najwięcej z tego wyjątkowego dnia, złożyłam krótki filmik, jak wyglądało tworzenie tej sesji. Było wesoło, energetycznie, ale i mega profesjonalnie dzięki Kindze. Tak więc zapraszam dodając kulisy tej sesji w zakładce „Kulisy hodowli”.
Damaris niebawem kończy 6 miesięcy. Codziennie zachwyca nas urodą, w której nic nie brakuje. Niezwykle długonoga, zwarta w kłodzie, okrągła, z piękną, długą szyją i absolutnie wyjątkowo urodziwą głową. Ale to jednak nie to sprawia, że stala się pupilką totalnie wszystkich w stajni. Ona po prostu czaruje nastawieniem do człowieka, chęcią współpracy w każdym zakresie i ogromną otwartością na świat. Na łące każdego z nas nie opuszcza na krok. Uwielbia gdy się coś przy niej robi i ochoczo przybiega na każde pojawienie się człowieka na padoku. Przy tym wszystkim emanuje spokojem, opanowaniem i nie natarczywością. Dla mnie Damaris jest wzorem idealnego temperamentu i charakteru dla koni jakie chciałabym hodować. Przedstawiam dzisiaj jej fotogalerię w wieku prawie 6 miesięcy i po raz ostatni informuję, że Damaris jest na sprzedaż. Decydujemy się na to wyłącznie ze względu na fakt, że u nas nie stworzy się w tym roku grupa odsadków ani roczniaków. Będzie więc zmuszona trafić do grupy starszych koni, czego wolelibyśmy uniknąć, bo nie ma to jak z rówieśnikami... Przedstawiamy Damaris w nowej cenie jednak ta oferta jest bardzo ograniczona czasowo. Gdy ją odstawimy i włączymy w nowe stado, to nie będziemy chcieli już jej oddać, gdyż tak dobry potencjałowo i genetycznie materiał, zdecydowanie przyda się w naszej hodowli!
Absolutnie każdemu hodowcy polecam wzięcie udziału w kursie w zakresu hodowli koni. I nie ważne jak dobrego weterynarza macie, czy chcecie to robić sami, czy też nie. Tu ważne jest ZDOBYWANIE WIEDZY tak byście byli świadomymi hodowcami. W mojej opinii tylko taki jest w stanie podejmować optymalne decyzje i iść do przodu. Tu na przeciw wychodzi Dr. Zając i "Vetpraktyki". Dwudniowy kurs z ultrasonografii i oceny przydatności klaczy do rozrodu, który odbył się pod Warszawą, to jeden z najlepszych kursów na jakich byłam! Genialnie zebrana wiedza, z której wyciąga coś dla siebie zarówno hodowca jak i praktykujący weterynarz. Super warsztaty praktyczne i mega ciekawe lekcje pokazowe. Jestem pod ogromnym wrażeniem jak wiele wiedzy udało się przekazać w tak stosunkowo krótkim czasie. Jednocześnie Dr. Zając również podkreśla, że dla niego bardzo dużą rolę odgrywa świadomość hodowcy co do tego co się dzieje w zakresie rozrodu jego klaczy, stosowanych przez weterynarza metod, sposobów inseminacji, rodzai i możliwości dotyczących nasienia itp. Jest bardzo otwarty by dzielić się tym co sam praktykuje od lat. Jestem pełna podziwu, że znajduje czas na edukacje innych, w swoim wypełnionym kalendarzu. Ogromne podziękowana Panie Doktorze za danie możliwości doszkalania się przy Pana boku. Ja jestem zachwycona i polecam każdemu by wziął udział w organizowanych przez "Vetpraktyki" kursach! A dziś dodaję na nasz kanał You Tube i do zakładki „Kulisy hodowli” krótką relację z tego wydarzenia :)
Moje konie mają milion zdjęć od chwili narodzin, aż do dnia w którym zmieniają właściciela. Uwielbiam je fotografować choć profesjonalistą nie jestem. Lubię do nich wracać , cenię je bardzo jako pamiątki i dokumentację hodowaną. Jednak od lat ubolewam, że nie mam z moimi końmi żadnych zdjęć. Jakby mnie tam nie było… Grupa moich przyjaciół postanowiła więc podarować mi sesję zdjęciową z niesamowicie utalentowaną i „czująca konie” Kingą Wnuk. Sesję zrobiłyśmy już jakiś czas temu, ale dziś jest doskonały dzień by podzielić się jej owocami ze światem. Nie ważne, że nie wyglądam na nich jak modelka, czego nie można powiedzieć o moich koniach. Ważne jednak, że wreszcie jestem obok moich ukochanych rumaków: Starling, La Grande, Be in love i źrebaków. Jestem przeszczęśliwa! Dziękuję przyjaciołom za najpiękniejszy prezent, a samej Kindze za jej doskonałą pracę i artystyczną duszę! Jesteś moim Mistrzem!
Jak odstawiamy jedno z naszych źrebiąt możecie od wczoraj zobaczyć na naszym kanale You Tube i w Kulisach hodowli. Serdecznie zapraszam wszystkich, a w szczególności tych, którzy interesowali się tym tematem pisząc do mnie z prośba o pokazanie jak to się u nas odbywa :)
Niedawno pokazywałam zdjęcia 6cio miesięcznej Dream of Salinero, które udały się całkiem ładnie, biorąc pod uwagę beznadziejną pogodę i fakt, że biegała łeb w łeb z Tellurem, z którym wspólnie zostali odstawieni od matek i nie odstępują się na krok. Tak więc czas na kolejną porcję tych zdjeć, tym razem z Tellurem Jak Malowanym (Toto Jr x San Amour) w roli głównej. Nie wiem jak Wy, ale ja jestem nim zachwycona. Wygląda jak pokazowy model, a rusza się tak nieprzeciętnie, że dosłownie każde foto mi się podoba. Oczywiście fotografem nie jestem, a jakość zdjęć pozostawia wiele do życzenia, ale mimo to muszę się nim pochwalić po raz ostatni, zanim wyjedzie do nowego domu. Jednocześnie życzyłabym sobie by wszystkie konie tak doskonale współgrały z obiektywem mimo wszelkich przeciwności losu. Ale to, że Tellur jest równie wyjątkowy jak jego matka (którą przypomina mi każdym centymetrem) podkreśliłam już tu nie jeden raz. Zapraszam serdecznie do podziwiania go wraz ze mną w fotogalerii.
Co się działo wśród Koni Jak Malowanych we wrześniu?
Instagram jest miejscem gdzie dzielimy się na bierząco wydarzeniami, dodając krótkie relacje. Jednak może nie macie na niego czasu lub ochoty? Postanowiłam, specjalnie dla Was, dodawać skrót najważniejszych wydarzeń i przeżyć także na YT (i zarazem tu, do Kulis hodowli), na początku każdego miesiąca. Materiały, którymi chciałabym się podzielić pochodzą z Instagramowych relacji i nie tylko, bo zawsze mam trochę ekstrasów, które się tam nie zmieściły. U nas ciągle się coś dzieje, a ręce mamy pełne roboty. Jednak nie zapominamy cieszyć się tym co robimy na codzień, wiec i ten film to cały przekrój naszych emocji. Jeśli chcecie przeżywać je wraz z nam to zapraszam do oglądania i zostawienia kciuka w górę jeśli Wam się podoba taka forma. A żeby być na bierząco zachęcam także do subskrypcji kanału na You Tube.
Więcej »
Dream of Salinero to nasza wschodząca gwiazda! Zarówno z pochodzenia, jako córka pełnej siostry znanego wszystkim Salinero oraz bardzo popularnego ogiera jakim jest Dynamic Dream, a także z temperamentu jaki wykazuje od swoich pierwszych chwil na świecie. Żywe srebro ze złotym serduchem! Jest jak iskierka, która tylko czeka na rozbłyśnięcie. Wszędzie jej pełno, a ciekawość świata sprawia, że zawsze „ma coś do zrobienia”. Jednocześnie do człowieka jest jak plasterek na każdą ranę, przekochana! Niedawno skończyła 6 miesięcy więc czas było wykonać jej zwyczajową sesję w tym wieku, w którym już nie ma mamy u jej boku. Wszystko składało się przeciwko mnie bo gdy tylko wyszłyśmy na plac zaczął padać deszcz. W dodatku puściłyśmy ją w towarzystwie Tellura, który też już zrezygnował z bycie „mamisynkiem”. No i nie wiedziałam, że mam do czynienia z ogromnym uczuciem, które między nimi się zrodziło. Biegały we dwójkę łeb w łeb i strasznie ciężko było którekolwiek z nich uchwycić. Tak więc dodaję dziś owoce sesji, którą choć niewielka to ostatecznie, mimo przeciwności, uratowała Dream. Wystarczy tylko na nią spojrzeć… Zapraszam!
„To by ten moment, w którym hodowla wciągnęła mnie już na zawsze”
Dziś dodaję dla Was coś specjalnego. Film, do którego nakręcenia zabierałam się już milion razy… Nie dlatego, że nie wiedziałam co chcę powiedzieć, a dlatego, że właśnie chciałam przekazać tak wiele! Ciężko jest upchnąć 15 lat życia w kilkunastu minutach… Szczególnie opisując wydarzenia, które ukształtowały mnie na zawsze. Wszystko zaczęło się od La Grande i to właśnie o tym jak stworzyła Konie Jak Malowane, jest ten film. O moich wyprawach do Niemiec za pierwszymi pieniędzmi, o przypadkach, które postawiły ją na mojej drodze, o jej pierwszym źrebięciu, które zawróciło mój umysł ze sportu w stronę hodowli, o dalszym potomstwie, które do dziś ma szczególne miejsce w moim sercu, no i o niej samej. 19sto letniej klaczy, która steruje do dziś moim życiem i ustanawia w nim cele podsuwając kolejne marzenia. Dziękuję Grande za to jaka jest, a kolejom losu, że postawiły ją na mojej drodze. „Kawałka serca nie da się wykroić” tak więc dzielę się nim dziś z Wami, bo to film z najgłębszych jego zakamarków! Oglądnijcie całość w Kulisach Hodowli.
Więcej »
Silhouette (Secret Escape x Dancier) zaraz skończy 6 miesięcy. Czas tak szybko leci, że koniecznie trzeba uwieczniać takie chwile na zdjęciach. Dawno temu założyłam sobie, że będę robić fotogalerie każdego ze źrebiąt w wieku miesiąca, trzech i sześciu. Tak więc tuż przed rozłączeniem Silhouette z mamą wykonałam jej już ostatnie pamiątki. Niedługo bowiem wyjedzie do nowego domu i rozpocznie nowe życie. Jestem dumna z tego jak wyrosła. Prezencji nigdy jej nie brakowało, ale do tego bardzo cieszy mnie, że jej potencjał wraz z wiekiem się tylko uwidocznił, a opanowany, towarzyski charakter pozostał taki sam jak był od urodzenia. Jest absolutnie gotowa do zmiany domu i choć będzie mi smutno i pusto bez niej to pozostaną piękne pamiątki i wspomnienia. Dziś dodaję więc nowe zdjęcia do fotogalerii i zapraszam do obejrzenia tej przeuroczej, młodej damulki :)
<< poprzednie | 12345678910...28 | następne >> |