Shavalou to bardzo rosła klacz po So Unique (Sezuan x Donnerhall). W przyszłości dorośnie minimum do wzrostu 172 cm, ale obstawiamy dużo więcej! Aktualnie jest ogromna i zdecydowanie wyróżnia się wśród rówieśników. Do tego w bardzo długich liniach co potęguje jej dziecięcy wygląd na dzień dzisiejszy. Jednak ta jej długaśna szyja, zakończona śliczną główką i bystrym okiem już teraz bardzo nam się podoba. Ponadto Shavalou jest elegancką damulką, prezentującą dużą ekspresje w ruchu i solidne 3 chody. Jej nowe zdjęcia do obejrzenia w fotogalerii oraz jej zakładce. Polecamy ją dla nawet bardzo wysokich osób, które szukają kompana do sportu, o doskonałej prezencji i dobrym charakterze!
Be in love, Czempionka klaczek rocznych z Wystawy w Sierakowie, nareszcie doczekała się owoców swojej sesji z tego wydarzenia. Dzięki Aleksandrze Walas możemy pochwalić się dziś piękną fotogalerią, która nareszcie jest bogata także w twarze Teamu Jak Malowanego. Koniecznie zobaczcie przepiękną Be in love oraz naszą radochę z sukcesu jaki odniosła. Do zakładki klaczki dodaję także film z jej prezentacji podczas Sierakowskiej wystawy. Oglądanie jej to czysta przyjemność, gwarantuję!
Tuż po wystawie w Radzionkowie, pierwsze z tegorocznych źrebiąt dorosło do wieku, w którym przyszedł moment pożegnania się z matką. Joy of life (Jovian x Furstenball) była już bardzo samodzielna i mało oglądająca się za Furstiną. Cały proces odstawiania odbył się kompletnie bezstresowo i na luzie. Matka przeprowadziła się na inne pastwisko, a źróbka została w gronie swoich rówieśników i wesoło, jak co dzień, pobiegała się bawić. Te chwile są dla mnie zawsze mieszanką emocji, ale chyba tym najbardziej dominującym jest duma z tych maluchów, że są dobrze przygotowane do samodzielności u boku człowieka i bezproblemowo dają wprowadzić się w nowe realia świata. Dziś dodaję więc ostatnie zdjęcia (część także autorstwa K. Wiszowaty) oraz filmy jakie wykonałam Joy gdy była jeszcze u boku mamy i zamykamy ten rozdział (zapraszam do zakładki Joy of life). Żeby się przypadkiem nie okazało, że ten moment dla mnie jest trudniejszy niż dla nich samych… ;P
Wystawą w Sierakowie z Be in love zakończyliśmy tegoroczny sezon imprez hodowlanych. Był on dla nas niezmiernie udany. Z każdej imprezy, na której pojawiły się Koniejakmalowane, wróciliśmy z tytułem Czempiona. W przypadku Bonjour Cherie (Benicio x Diamond Hit) nawet z Superczempiona, przyznanym przez komisje związku Hanowerskiego w Kunowie. Ale o tym premiowaniu było już wiele wzmianek na stronie. Za to zdecydowanie za mało pochwaliliśmy się Czempionką Klaczy 2 letnich z Radzionkowa – Twilight (Totilas x San Amour). Podczas tego samego weekendu furorę zrobił także jej młodszy wujek (choć śmiesznie to brzmi to tak właśnie jest, to półbrat jej matki), Tanzanit (Totilas x Londonderry) uzyskując najwyższą cenę na Cichoń Foals Auction. Tak więc dziś spieszę z uzupełnianiem ich zakładek o nowe filmy i zdjęcia oraz z pełnymi zdjęć autorstwa Katarzyny Wiszowaty, fotogaleriami. Jeśli nie było Was w Radzionkowie to koniecznie musicie je zobaczyć!!!
W weekend nasza przepiękna Be in love (Bohemian x Christ) została Czempionką Klaczy Rocznych podczas Wystawy i Premiowania źrebiąt w Sierakowie. Gdy tylko się pojawiła na płycie wzbudziła duże zainteresowanie i usłyszałam komentarz, że właśnie takiego typu koni dzisiaj oczekujemy. Nic więc dziwnego, że otrzymała za niego aż 9 pkt. Jeszcze lepiej zaprezentowała się w kłusie otrzymując 9,5 pkt na 10 możliwych. Jesteśmy mega dumni z tej młodej Damy. Ta wystawa była dla mnie bardzo szczególna bo w związku z tym, że Be jest moim zeszłorocznym prezentem urodzinowym od męża to nie mogło go zabraknąć. Dziękuję Paweł za najlepszy doping na świecie, Asia za doskonałe przygotowanie klaczki oraz Be in love, że jest dokładnie tym koniem z moich marzeń!
Przedstawiamy nasz najmłodszy przychówek: „Tyci Konik Zonik”. Doskonale prezentuje się już u brzuchu! Czekamy z niecierpliwością na kolejny sezon wyźrebień. Ta 1,5 miesięczna ciąża jest ostatnią z 7 rozwijających się już w brzuszkach naszych klaczy. Niedługo przedstawimy listę wszystkich połączeń, których się spodziewamy. Większość z nich będzie dostępna do rezerwacji i zakupu. Zachęcamy do śledzenia strony!
Nasz ogierek Tanzanit Jak Malowany, został sprzedany (Totilas x Londonderry) podczas Cichoń Foals Auction 2021. W ostatnią sobotę zaprezentował się u boku swojej zastępczej mamy (źrebie pochodzi z embriotransferu) na Radzionkowskiej hali. Po burzliwej licytacji pomiędzy zainteresowanymi klientami z Czech, Szwajcarii, Niemiec i na sali, uzyskał najwyższą cenę z całej stawki i stał się pięknym prezentem dla żony, która jest sędziną ujeżdżenia. Za 3 miesiące trafi w okolice Krakowa. Niezmiernie gratuluję nowym nabywcom tego wspaniałego ogierka i trzymam kciuki za ogrom satysfakcji z przyszłych sukcesów Tanzanita!
W niedziele nasza Twilight Jak Malowana (Totilas x San Amour) wygrała I Otwarty Czempionat Klaczy Ras Szlachetnych w Radzionkowie. W mocno obsadzonej klasie 12 wspaniałych klaczy, ocenianych przez międzynarodową komisję, Twilight otrzymała oceny: 8,25pkt za typ, 8,25pkt za stęp, 8,5pkt za kłus, 8,25pkt za galop co dało wynik końcowy 8,31pkt. Jesteśmy mega dumni z tej klaczy, która jest drugim pokoleniem naszej hodowli i zaczyna podążać śladami swojej matki, potwierdzając doskonałe geny najstarszej i najbardziej zasłużonej z naszych linii matecznych. Chcielibyśmy także przekazać ogromne gratulacje organizatorom Cichoń Dressage i Tyszko Horses za wysoki poziom, doskonałe przygotowanie i piękne wrażenie ogólne z imprezy, które będziemy wspominać bardzo długo. Z całą pewnością pojawimy się też za rok pomimo 12h podróży, które tym razem zaserwowały nam przebudowy dróg. Każdy kilometr jednak jest warty tego by znaleźć się na najlepszej imprezie hodowlanej w Polsce! Dziękujemy!
Odliczanie czas start! Niebawem ruszamy z Tanzanitem (Totilas x Londonderry) do Radzionkowa. Już jutro rozpocznie się możliwość składania ofert online, pod linkiem, który umieszczam na dole strony. Aukcja na żywo rozpocznie się w sobotni wieczór o godzinie 19:00. Jeśli ktoś jeszcze zastanawia się nad przybyciem by poczuć emocje, które towarzyszom licytowaniu wymarzonego źrebięcia, to ma coraz mniej czasu. Jeśli jednak nie macie takiej możliwości to opcja hybrydowa aukcji zapewnia możliwość licytowania online do samego końca, na równi z osobami zgromadzonymi na Radzionkowskiej hali (relacja na żywo na Clipmyhorse, portalu Tylkoskoki i stronie Cichon Dressage). A dla wszystkich niezdecydowanych mam dzisiaj ostateczne przypieczętowanie „jedynego słusznego wyboru” z aukcyjnego katalogu: sesję zdjęciową naszego „cukierkowego” Tanzanita w jego zakładce. Prawda, że Jak Malowany?
W związku z przedstawieniem naszego Tanzanita (po Totilas) do aukcji Cichon Foals Auction i faktem pochodzenia źrebięcia z embriotransferu, myślę że koniecznie musicie przeczytać trochę o jego biologicznej matce – La Grande E (Londonderry x Weltmeyer). Jak wszyscy doskonale wiemy, hodowle tworzą mamy. To ich materiał genetyczny warunkuje w większości cechy potomstwa. Grande nie raz już potwierdziła swoje wysokie walory w tym zakresie. Urodziła u nas naturalnie, w sumie 9 źrebiąt z czego właściwie rok w rok konie, z których sukcesów możemy być dumni:
- ur 2010 og Helatio (Hohenzollern) – sukcesy w S klasie w Niemczech,
- ur 2011 og Diverso (Dressage Royal) – starty na poziomie klasy C w Polsce,
- ur 2012 kl Starling (San Amour) czempionka Zachodniopomorskiej Wystawy Klaczy w Barzkowicach (2017) i matka klaczy Dracarys (2vice czempionka klaczek podczas wystawy źrebiąt Hanowerskich w Kunowie 2018),
- ur 2013 og Solvero (Swarovski) – starty w M klasie w Niemczech,
- ur 2018 kl Saheylu (San Amour) – Czempionka wystawy źrebiąt Hanowerskich w Kunowie (2018), Gold Medal Foal, Viceczempionka wystawy klaczy 2 letnich w Radzionkowie (2020).
Poza powyższym potomstwem Grande jest biologiczną matką także źrebiąt z embriotransferu, które od 2 lat sprzedajemy w Polsce i za granicą.
Sama La Grande pochodzi z linii klaczy Dyra (Stutenstamm 2194602), tej samej co ogier Fabriano 58 (Florestan), który brał udział w Olimpiadzie w Rio. Z kolei najbliższa siostra Grande, Dark Angel (Don Frederic) została sprzedana na Elitarnej aukcji wierzchowych koni Hanowerskich. Niedawno także druga, Very Tall (Vivat Rex) trafiła do wyśrubowanej kolekcji aukcji źrebiąt Westfalskich.
Nasza La Grande to najlepsza matka jaką mogliśmy sobie wymarzyć. Przekazuje doskonały charakter, wysoki wzrost (wszystkie źrebięta powyżej 172cm) i dużą poprawność budowy. Z kolei ruchowo i eksterierowo pozwala na dominację cech ogiera co daje nam ogromne szanse by za każdym razem uzyskać duży skok postępowy hodowli.
Nie mamy więc wątpliwości, że Tanzanit pójdzie w ślady swojego starszego rodzeństwa i przyniesie dumę i radochę naszej hodowli oraz nowemu właścicielowi. Link do aukcji znajdziecie poniżej. Z boku zdjęcie Tanzanita w towarzystwie obojga biologicznych rodziców :)
Więcej »
Tanzanit – pochodzący z embriotransferu, syn Totilasa i naszej, najbardziej zasłużonej dla hodowli, klaczy La Grande E (Londonderry x Weltmeyer) został wyselekcjonowany jako jedno z 15 źrebiąt z całej Polski, do Cichon Foal Auction. Jest nam niezmiernie miło, że owoc naszej pracy hodowlanej przypadł do gustu komisji i został bardzo doceniony za niecodzienną pracę zadu, poprawność oraz dużą urodę. Nie pozostaje nam nic innego jak zaprosić Was wszystkich do oglądnięcia katalogu aukcyjnego z naszym ogierkiem oraz do wzięcia udziału w jego licytacji 21.08.2021 na Radzionkowskiej hali lub online. Link do aukcji klikając "Czytaj więcej"
Najświeższe „Hannoveraner Members News” opisuje Dni Hanowerskie, które odbyły się w Kunowie, a na podsumowaniu oczywiście jest wzmianka o naszej Superczempionce Bonjour Cherie. Klikając "czytaj więcej" znaleźć można powiększenie artykułu.
Nie, nie, to nie może przejść tak bez echa! Podczas tegorocznej wizyty Związku Hanowerskiego w Polsce, Joy of life (Jovian x Furstenball), którą wyhodowaliśmy wraz z Cichoń Dressage, została wyróżniona tytułem „Gold Medal Foal” za swoje ponadprzeciętne możliwości ruchowe, piękny typ i bardzo dobrą budowę. Niezmiernie nas cieszy, że już pierwsze uzyskane w naszej stajni źrebię od Furstiny, wykazało tak niecodzienną jakość. Na zdjęciu dumnie prezentujemy otrzymaną od Ulrich Hahne pamiątkową tabliczkę, a wszystkich zainteresowanych wzbogaceniem swojej stawki koni o tak wybitną klaczkę, zapraszamy do przeglądnięcia jej zakładki wśród koni na sprzedaż.
Tuż po naszym super satysfakcjonującym wyjeździe do Kunowa na wystawę źrebiąt Hanowerskich oraz próbę dzielności klaczy, przyszedł czas by przedstawić członkom komisji pozostałe źrebięta rocznika 2021. Niezmiernie ucieszyło nas, że wszystkie bez wyjątku otrzymały bardzo pozytywne opinie. Bardzo poprawnie zbudowana Denissita (De Niro Gold x San Amour) pokazała doskonały stęp, Tanzanit (embriotransfer Totilas x Londonderry) został doceniony za mocno zaangażowany zad we wszystkich chodach, a jego półbrat (od strony matki La Grande E) Tiramisu (embriotransfer Total McLaren x Londonderry) za obszerną pracę przodu, Zion (Zenon x Sandro Hit) ze swoim „ogierzastym” wyglądem chwycił za oko przepięknym typem, a przy Joy of life (Jovian x Furstenball) nie było wątpliwości do przyznania tytuły „Gold Medal Foal”. Pochwalono także kondycję, pielęgnację, charaktery i wychowanie naszych źrebiąt w sympatii do człowieka. Nic mi innego nie pozostało jak „pęknąć z dumy” ;) Koniecznie oglądnijcie zakładki naszych tegorocznych Gwiazd bo dodaję dziś do nich kilka zdjęć i filmików z prezentacji przed komisją Związku Hanowerskiego.
Tydzień temu, w podróż na Dni Hanowerskie w Kunowie, zabraliśmy ze sobą także 2 miesięczną Bonjour Cherie (Benicio) wraz z jej mamą Die Fee (Diamond Hit). Doskonale sprawowały się podczas załadunku, w trasie i nowym miejscu. Nasza czekoladowa Panienka przykuwała oko już od wejścia do stajni, jednak jej sukces przerósł nasze najśmielsze oczekiwania. Komisja Związku Hanowerskiego w składzie: Ulrich Hahne, Erdwig Holste, Stefan Blanken i Piotr Kuczyński określili naszą Cherie jako „źrebię kompletne, pełne typu, poprawne, dobrze zbudowane, z ruchem pełnym dynamiki i impulsu w kłusie oraz bardzo dobrym, luźnym stępem”, przyznając jej tytuł „Gold Medal Foal”. Tym samym wygrała ona klasę klaczek ujeżdżeniowych. Nasze zaskoczenie jednak sięgnęło zenitu gdy okazało się, że tytuł „Super czempiona wystawy” także trafił do naszych rąk. Jesteśmy niesłychanie dumni z naszej Die Fee, która kolejny rok daje nam wybitne źrebię oraz z Cherie, która swoją klasę pokazała w najlepszym stylu zachowując przy tym spokój i demonstrując doskonały charakter. Cudownie! Dziękuję Cherie za to jaka jesteś, dziękuję Asia Patorska za to, że pomagasz poznać jej świat i najlepiej pod słońcem potrafisz pokazać nasze konie, dziękuję Damian Karaśkiewicz za transport moich Gwiazd i reszcie „SkiKlap” za całe wsparcie. Dziś dodawaną fotogalerię z wystawy z Bonjour Cherie mogłabym oglądać non stop, tak więc Wam też polecam zerknąć!
Ostatni tydzień był dla nas wyjątkowo intensywny. Jak co roku, do Polski przyjechała delegacja ze związku Hanowerskiego by opisać, ocenić i wyłonić najlepsze konie Hanowerskie naszego kraju. Dla nas jednak 2021 to rok wyjątkowy, bowiem po raz pierwszy, naszej hodowli klacze zostały przedstawione do próby dzielności. 3 letnia Dracarys (Dancier x San Amour) i Saheylu (San Amour x Londonderry) były przygotowywane przez Filipa Poszumskiego stosunkowo niedługo. Mimo tego, w dniu testu, cała trójka zrobiła wszystko co było możliwe by pokazać się z jak najlepszej strony. Myślę, że Dracarys zyskała dużo ze względu na swój cudownie opanowany charakter, dzięki czemu pokazała 100% swoich możliwości i uzyskała bardzo dobre noty. Saheylu z kolei, na pewno nie zaprezentowała swojego potencjału do końca. Jako koń o gorący temperamencie i bardzo nieufny, była trochę wycofana. Jednakże też zdała test z dobrymi wynikami. Jeśli jednak zapytacie mnie z kogo jestem bardziej zadowolona, to odpowiem, że z Saheylu. Zrobiła ogromny postęp i wraz z Filipem pokonała milowe kroki w stosunkowo niedługim czasie, a na koniec potwierdziła, że gdy już jest Twoja to „skoczy w ogień”. Jestem niesamowicie dumna, że udało nam się wykonać założony plan i zdobyć tak dużo wiedzy zarazem. Ogromnie dziękuję Filipowi za trud pracy jaki włożył w najlepsze przygotowanie klaczek jakie mogłam sobie zażyczyć oraz niezastąpionej Asi za codzienność z nimi od dnia ich narodzin. Kilka fotek z tego wydarzenia w fotogalerii.
Ogier Zenon (Zonik x Don Schufro) urzekł mnie na jednym z pokazów w Niemczech. Był bardzo poprawny, nic mu nie brakowało i do tego prezentował niesamowitą jezdność. Pewnie jak większość, pomijałam go wzrokiem w katalogu, przez to „mało eleganckie” dla konia imię. Po zobaczenie jednak Zenona na żywo, nie mogłam już przestać o nim myśleć. I tak Toccata (Sandro Hit x Andiamo) urodziła w tym roku jego syna. Ogierek jest absolutnie przepiękny! Bardzo męski w typie, umięśniony, charakterny i tak samo poprawny jak ojciec. Rusza się super! Jestem nim zachwycona. Co prawda Zion Jak Malowany został sprzedany będąc jeszcze w brzuchu, ale zachęcam do oglądnięcia fotogalerii z jego zdjęciami w wieku miesiąca, jak i filmu, który dodaję dziś do jego zakładki.
Kolejna 2 latka naszej hodowli to córka samego Totilasa i mojej ukochanej Starling (San Amour). Klaczka Twilight jest zdecydowanie mniej dojrzała w porównaniu z prezentowaną 2 dni temu Samedi (Sir Donnerhall x Diamond Hit). Jest to jedna z cech większości potomstwa Totilasa. To konie zdecydowanie później dojrzewające, potrzebujące więcej czasu do rozwoju. Kolejną cechę, powszechnie znaną, jednak obalamy przykładem Twilight – nie będzie małym koniem! Dorośnie minimum do 170 cm. Poza tym Twilight charakteryzuje się bardzo poprawnymi 3 chodami z silnie pracującym zadem, co możecie zobaczyć na nowym filmie z nią w jej zakładce. Jest naszą czarną perełką, w której ja osobiście pokładam ogromne nadzieje zarówno sportowe jak i hodowlane! Rozmarzona, układam już na nią plan na przyszły rok, a dziś zapraszam Was do fotogalerii z Twilight w roli głównej.
Niedawno chwaliliśmy się naszymi 3 letnimi klaczami, zaczynającymi pracę pod siodłem. Dzisiaj w fotogalerii trochę zdjęć przecudownej Samedi Jak Malowanej (Sir Donnerhall x Diamond Hit). Aktualnie skończyła 2 lata i klaruje się na bardzo dużego konia. Ma nieprzeciętny potencjał co możecie zobaczyć na nowym filmie w jej zakładce. O urodzie wspominać nie będę bo już nie jedno serducho zabiło mocniej na jej widok. Wprost nie możemy się doczekać przyszłego roku kiedy też będziemy mogli zacząć z nią pracować :)
Lato w pełni! Czy u Was też łąki wyschły na wiórek? Przeliczyłam się parę dni temu, myśląc, że zrobię zdjęcia w dzikich galopach i zabawach, źrebiętom na pięknie zielonej trawce… No cóż, robimy co możemy by zapewnić naszym koniom jak najwięcej wartościowego wypasu, a aktualne ulewy dają trochę nadziei. Dziś jednak, mimo wszystko, chciałam się z Wami podzielić fotkami naszej wesołej gromadki. 9 tegorocznych źrebiąt bryka już w jednym stadku. 5 z nich to nasze Koniejakmalowane. 3 kare ogierki: Tiramisu (Total McLaren x Londonderry - sprzedany), Tanzanit (Totilas x Londonderry – NA SPRZEDAŻ) i Zion (Zenon x Sandro Hit - sprzedany) oraz 2 kasztanowate klaczki: Denissita (De Niro Gold x San Amour - sprzedana) i Bonjour Cherie (Benicio x Diamond Hit – zostaje z nami). W stadzie najstarsza jest klaczka, którą posiadamy razem z Cichoń Dressage, skarogniada Joy of life (Jovian x Furstenball – NA SPRZEDAŻ). Poza nią bracia Cichoń posiadają w naszym stadzie jeszcze karego ogierka po Don Deluxe x Don Olymbrio, ale z premierą jego imienia poczekają chyba do jego startu w Olimpiadzie. No i mamy także trochę skokowych genów w postaci 2 gniadych źrebiąt Verso La Natura: klaczki Calineczki (More than Special x Cicero Z) oraz ogierka Jon Snow (Casamba x Clearway). Cudownie patrzy się na tą uroczą gromadkę! Każdy z nich jest inny, mają różne charaktery i predyspozycje, ale wszystkie są takimi samymi dzieciakami i doskonale się dogadują. Mamy to ogromne szczęście, że możemy wraz z nimi przeżywać ten pełen beztroski czas u boku ich mam i towarzyszyć w dorastaniu. Jeśli ktoś ma ochotę wstąpić do naszego stadka na chwilę to zapraszam do fotogalerii z niecodziennymi zdjęciami źrebaków. Są rozpędzone, brykające, starające się dosięgnąć trawy, wytarzane i SZCZĘŚLIWE!
Druga z naszych 3 letnich klaczy także wzbudza moje ogromne nadzieje. Saheylu (San Amour x Londonderry) to bardzo duży koń o ogromnym potencjale ruchowym. Jednakże na zaufanie tej klaczy trzeba sobie zasłużyć. Ona nie dopuszcza do siebie przypadkowych przechodniów i wymaga doświadczonego podejścia. Mam wrażenie, że jest to domeną wszystkich koni po San Amourze (podobnie jak po Sandro Hicie). Bardzo uczą pokory, opanowania, przemyślanego zachowania. Są karne i grzeczne dopóki nie popełni się niezrozumiałego dla nich błędu. Bardzo ciężko wybaczają. Nie lubią pośpiechu i presji. Jednak kiedy zaufają to oddają całego siebie w 100% i pracują ambitnie w 200%. Wtedy można „założyć im maksymalne obciążenie”, a one niestrudzenie będą „ciagnąć do celu”. Ich oddanie jest ogromne. Bardzo się przywiązują. Dlatego ja uważam je za wspaniałe i są jednymi z moich ulubionych koni w naszej stajni. Filipowi Poszumskiemu też udało się zaskarbić sobie uwagę i zaufanie Saheylu, choć początki nie były łatwe. Aktualnie wciąż robią gigantyczne postępy i prezentują się razem doskonale, co możecie obejrzeć w dzisiejszej fotogalerii! Chciałabym by ta para kiedyś pojawiła się razem na czworobokach, choć dla mnie już są Mistrzami! PS. Klacz na razie nadal nie jest przedstawiona do sprzedaży!
Kiedyś wydawało mi się, że 3 lata to wieczność i nie uda mi się doczekać pierwszych wsiadań na mojej hodowli konie. I oto nastąpił ten czas, szybciej niż mi się wydawało! Wcześniej bardzo sporadycznie i wybiórczo zostawialiśmy dłużej w hodowli nasze źrebięta. Większość była sprzedawana jako odsadki, ze względu na brak możliwości finansowych na trzymanie ich wszystkich w hotelu, na tak długi czas. Jednak odkąd mamy własną stajnie postanowiliśmy, że z każdego rocznika, dwa młodziaki będą wraz z nami dorastać do siodła. Tak właśnie Dracarys (Dancier x San Amour) jako pierwsza weszła w ten cudowny czas. Jeśli pracujesz z koniem od początku i jako źrebię pojmie jak być ufnym, współpracującym i bezpiecznym koniem, to sam proces zajeżdżenia jest tylko formalnością. Dracarys doskonale potwierdza tą zasadę. Aktualnie pracuje pod Filipem Poszumskim (jeździec klasy GP, wielokrotny medalista Mistrzostw Polski, Mistrzostw Polski Młodych Koni, niegdyś członek kadry narodowej w ujeżdżeniu, bardzo dobry trener i przesympatyczny człowiek) robiąc bardzo duże postępy z jazdy na jazdę. Jest bardzo kompaktowa, wygodna i lekka, a przede wszystkim bezpieczna. Myślę, że będzie subtelnym, żeńskim koniem lub doskonałym kompanem dla młodzieży. Nareszcie mogę pochwalić się paroma zdjęciami z koniem pod siodłem w nowej fotogalerii oraz krótkim filmem w zakładce Dracarys. Jupiii :) PS. Klacz na razie nadal nie jest przedstawiona do sprzedaży!
Hodowla jest cudowna! Tymi słowami chcielibyśmy zaczynać wszystkie posty! Dziś jedna, niewielka istota przyprawiła uśmiechy na twarzach wszystkim w stajni. To Tanzanit. Synek Totilasa i La Grande E (Londonderry x Weltmeyer) pochodzący z embriotransferu. Już za parę dni skończy miesiąc, ale byliśmy tak ciekawi co nam zaprezentuje, że jako jeden z bardzo nielicznych, załapał się na „sesje przed terminem”. No i nie zawiedliśmy się! Ten cudowny ogierek, gdy tylko ruszył, sprawił, że zastygliśmy w bezruchu, obserwując czy aby nam się nie przewidziało. Myśleliśmy, że może być jeszcze za młodziutki by zaprezentować się w zrównoważonych chodach, zwłaszcza w kłusie. Tymczasem on biegł przy matce krok w krok, niezależnie od tempa. Wydawało nam się, że może być za drobny jeszcze żeby dźwigać się „w górę”. Jednakże zaprezentował bardzo silny zad głęboko wkraczający pod kłodę i pracujący bardzo zaangażowanie. Obawialiśmy się, że jest za mały żeby zaprezentować swoją urodę. Tymczasem Gwiazda tego poranka ustawiła się niczym najlepszy model, na tle kwitnących róż i pozowała jak na zawołanie (jedne z najlepszych zdjęć mojej amatorskiej fotografii znajdziecie w fotogalerii z miesięcznym Tanzanitem). Wszystkie trudy ostatniego, ciężkiego dla nas czasu, odeszły bo pojawiła się nadzieja płynąca z nieprzeciętności tego ogierka. Zniknęło „myśleliśmy że”, „wydawało nam się”, „obawialiśmy się”, a pozostał ON – cudowny syn, jednego z najlepszych reproduktorów w historii. Z całkowitym przekonaniem możemy więc powiedzieć: Tanzanit jest gotowy do sprzedaży i z całego serca go polecamy!!!
Hodowla jest bardzo trudna… To droga pełna poświęceń, pracy i codziennych zmagań z przeciwnościami losu. Nie da się napisać jej scenariusza. On pisze się sam, niezależnie czy tego chcemy czy nie. Hodowla jest pełna niesamowitych emocji towarzyszących wielkiej radości z sukcesu, ale także ogromnej goryczy do połknięcia przy niepowodzeniach. Nie ma stada, które omijają nieszczęścia. Taki los został i nam zapisany w tym roku. Po przywitaniu na świecie 9 zdrowych źrebiąt statystyka postanowiła wyrównać rachunek. Na świat przyszła ONA, kara klaczka po Totilasie z embriotransferu od La Grande E (Londonderry x Weltmeyer). Nasza radość trwała jednak krótko. W drugiej dobie źrebię trafiło do kliniki w Niemczech, gdzie po kilkunastu godzinach walki podjęliśmy decyzję o jej uśpieniu. Nie było dla niej szans na zdrowe życie, a przyczyny nie są do końca sprecyzowane. Tym razem to my mieliśmy pecha, a klaczka „T” zostawiła po sobie zadrę w naszych sercach. „Porzuciła” w klinice także równie zrozpaczoną matkę. Jednak życie udowodniło, że nic się nie dzieje bez przyczyny. Gdy wieczorem, klacz z uporem wciąż wołała swoje dziecko, w jednym z boksów obok umarła matka innego źrebięcia. Nasza Victoria i sierotka odnaleźli się od razu i wypełnili swoje życia na nowo! Zgodziliśmy się by klacz zamieszkała w Niemczech do czasu odstawienia nowego dziecka. Głęboko wierzymy też, że nasze źrebię na „wiecznie zielonych łąkach”, też odnalazło swoje szczęście! Żegnaj „T”!
Bonjour Cherie (Benicio x Diamond Hit)skończyła miesiąc. Co ja tu będę owijać w bawełnę… To nieprzeciętna klaczka, która łapie za oko każdego. Jest bardzo „kompletnym” koniem, zachwycającym ruchem, charakterem, budową i urodą. Do jej zakładki dodaję dowody w postaci filmów w ruchu luzem potwierdzających jakość jej ruchu. Znajdziecie tam także nagranie uroczej chwili zawiązywania nowej przyjaźni z nietypowym przyjacielem, co potwierdza bardzo otwarty i sympatyczny charakter klaczki. Oglądnijcie również fotogalerią ze zdjęciami Bonjour Cherie i powiedzcie sami, czyż nie jest najpiękniejsza pod słońcem? Klaczka zdecydowanie zostaje w naszym stadzie i mamy ogromne nadzieje, że w przyszłości dorówna swojej matce Die Fee (Diamond Hit x Sandro), która jest jedną z najlepszych naszych matek (na to też mamy nowe dowody w jej zakładce wśród klaczy hodowlanych). Dziś jest zdecydowanie dużo do oglądania, ale gwarantuję, że nie pożałujecie!!!
Dwa dni temu pisaliśmy o cudownej córce klaczy San Sita (San Amour x Don Pikado), a dziś chcielibyśmy poinformować, że w związku z powiększeniem w tym roku naszego stada, o dwie młode klacze, zdecydowaliśmy się ją sprzedać. San Sita została zaźrebiona ogierem Vitalis i wraz z tym cennym „bagażem”, po odstawieniu Denissity, wyjedzie do swojego nowego domu na Słowację. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że mogliśmy podziwiać piękno San Sity przez prawie 4 lata i przekazała je 3 wspaniałym źrebakom naszej hodowli. Teraz wspomoże młoda hodowlę za granicą, a my wierzymy, że jako matka idealna, przyniesie równie dużo dumy kolejnemu właścicielowi. Życzymy samych sukcesów i trzymamy kciuki za kolejne czempiony!
Denissita (De Niro Gold x San Amour) skończyła miesiąc już dwa tygodnie temu. Ciągle jednak nie było czasu na obrobienie tony zdjęć jakie udało jej się zrobić, a i chciałam zachować jakąś chronologię na tej stronie… Jednak wydarzyło się w ostatnim czasie już tak wiele, że sama się zamieszałam. Wiadomo jednak, że najlepiej w takim przypadku zakasać rękawy i usiąść z kawą do roboty. Moja ulubiona wersja kofeiny w płynie zawsze będzie mi się kojarzyć z kolorem Denissity. Klaczka nadal jest zagadkowa w umaszczeniu bo zaczęła zmianę sierści od zupełnie czarnego pyszczka. Z każdym tygodniem prezentuje się coraz lepiej w ruchu i podoba nam się co dzień bardziej. Jest piękną, okrąglutką kuleczką, z bardzo sympatycznym i przyjacielskim nastawieniem. Jest tak cudowna, że po troszku zazdrościmy już jej nowej właścicielce :) Denissitka jednak jeszcze trochę będzie cieszyć nasze oczy zostając u nas na odchowie, a dla Was tworzymy fotogalerię z jej zdjęciami w wieku miesiąca. Czyż to nie jest najlepsza „praca przy kawie” na świecie?
Zwyczajem na naszej stronie jest, że prezentujemy wszystkie nasze źrebięta na pierwszym spacerze, w wieku miesiąca, trzech i sześciu. Nawet te sprzedane, jak Zion (Zenon x Sandro Hit), dokumentujemy w ten sposób, bo to bardzo wiele wnosi do naszych hodowlanych rozważań i obserwacji. W małym Zionie widzimy bardzo poprawnego konia z ogromnym wdziękiem i mającego w sobie coś bardzo przyciągającego uwagę. Wspaniale jest go obserwować, tak więc z wielką dumą prezentujemy Wam dziś zdjęcia w fotogalerii z jego pierwszego spaceru i tworzymy jego własną zakładkę, by można było tam zawsze odszukać ten kawałek historii naszej hodowli, która choć ma dopiero tydzień z pewnością rozwinie się we wspaniały rozdział!
Ostatnie źrebię w tym sezonie przyszło na świat 6 dni temu. Toccata (Sandro Hit x Andiamo) urodziła uroczego synka ogiera Zenon (Zonik x Don Schufro). Klacz spisała się na medal kolejny raz. Cały poród był w 100% przewidziany i bezproblemowy. Do tego ogierek okazał się pięknym, cukierkowym karuskiem, z uroczym malowaniem pyszczka i nóg. Długonogi i od pierwszych chwil ciekawski, sprawił, że mimo możliwości odespania wreszcie ostatnich miesięcy dyżurów porodowych, siedzieliśmy w stajni wpatrując się w niego. Wiedzieliśmy już, że nie jest nasz. Zdrowy poród przypieczętował jego sprzedaż wraz z Toccatą do hodowcy za granicę. Bardzo się cieszymy, że trafią w odpowiednie ręce, które będą kontynuować karierę hodowlaną Toccaty, a ogierkowi pozwolą rozwinąć skrzydła w jego własnej drodze. Gratulujemy doskonałego wyboru nowym właścicielom i zazdrościmy „nosa” do zakupu źrebięcia w brzuchu! To prawdziwe cudeńko, co potwierdzą jego zdjęcia w fotogalerii. Tym samym kończymy kolejny sezon i pewien rozdział naszej hodowli (Toccata była z nami 7 lat i urodziła 5 cudownych źrebaków). Zamykając nad ranem drzwi stajni, wychodząc z naszego Matrixa, stwierdziłam, że nie mogę nazwać go inaczej jak Zion!
Joy of life (Jovian x Furstenball), którą mamy przyjemność posiadać wraz z Cichoń Dressage, skończyła niedawno 3 miesiące. To czas kiedy zwykle wykonujemy kolejną sesję źrebiętom. Zrobienie zdjęć Joy trwało 5 minut. To prawdziwa showmanka :) Klaczka prezentuje się genialnie, jakby doskonale zdawała sobie sprawę ze swojej wartości! Wspaniale się rusza pomimo, że bardzo intensywnie rośnie w górę. Będzie zdecydowanie koniem dużych gabarytów i o równie dużej potrzebie bycia w centrum uwagi. Jako najstarsza z naszego stadka źrebaków, to ona dyktuje warunki zabawy i towarzysko wszystkich zaczepia. Podobnie zachowuje się w stosunku do ludzi i wprost uwielbia gdy ktoś się nią zajmuje. Jest pierwsza do pieszczot i zabiegów pielęgnacyjnych. Zobaczcie sami film, na którym ją golimy (urodzona przy bardzo niskich temperaturach nie wytrzymywała już w gęstym, zimowym futrze, które nie spieszyło się by ja opuścić) bez żadnych „wspomagaczy farmakologicznych”. W jej zakładce znajdziecie także aktualny film w ruchu, a w fotogalerii trochę nowych zdjęć. Jednocześnie przypominamy, że ta, cudowna pod każdym względem klaczka, jest na sprzedaż!
<< poprzednie | 1234567891011...23 | następne >> |