Niedawno chwaliliśmy się naszymi 3 letnimi klaczami, zaczynającymi pracę pod siodłem. Dzisiaj w fotogalerii trochę zdjęć przecudownej Samedi Jak Malowanej (Sir Donnerhall x Diamond Hit). Aktualnie skończyła 2 lata i klaruje się na bardzo dużego konia. Ma nieprzeciętny potencjał co możecie zobaczyć na nowym filmie w jej zakładce. O urodzie wspominać nie będę bo już nie jedno serducho zabiło mocniej na jej widok. Wprost nie możemy się doczekać przyszłego roku kiedy też będziemy mogli zacząć z nią pracować :)
Więcej »
Lato w pełni! Czy u Was też łąki wyschły na wiórek? Przeliczyłam się parę dni temu, myśląc, że zrobię zdjęcia w dzikich galopach i zabawach, źrebiętom na pięknie zielonej trawce… No cóż, robimy co możemy by zapewnić naszym koniom jak najwięcej wartościowego wypasu, a aktualne ulewy dają trochę nadziei. Dziś jednak, mimo wszystko, chciałam się z Wami podzielić fotkami naszej wesołej gromadki. 9 tegorocznych źrebiąt bryka już w jednym stadku. 5 z nich to nasze Koniejakmalowane. 3 kare ogierki: Tiramisu (Total McLaren x Londonderry - sprzedany), Tanzanit (Totilas x Londonderry – NA SPRZEDAŻ) i Zion (Zenon x Sandro Hit - sprzedany) oraz 2 kasztanowate klaczki: Denissita (De Niro Gold x San Amour - sprzedana) i Bonjour Cherie (Benicio x Diamond Hit – zostaje z nami). W stadzie najstarsza jest klaczka, którą posiadamy razem z Cichoń Dressage, skarogniada Joy of life (Jovian x Furstenball – NA SPRZEDAŻ). Poza nią bracia Cichoń posiadają w naszym stadzie jeszcze karego ogierka po Don Deluxe x Don Olymbrio, ale z premierą jego imienia poczekają chyba do jego startu w Olimpiadzie. No i mamy także trochę skokowych genów w postaci 2 gniadych źrebiąt Verso La Natura: klaczki Calineczki (More than Special x Cicero Z) oraz ogierka Jon Snow (Casamba x Clearway). Cudownie patrzy się na tą uroczą gromadkę! Każdy z nich jest inny, mają różne charaktery i predyspozycje, ale wszystkie są takimi samymi dzieciakami i doskonale się dogadują. Mamy to ogromne szczęście, że możemy wraz z nimi przeżywać ten pełen beztroski czas u boku ich mam i towarzyszyć w dorastaniu. Jeśli ktoś ma ochotę wstąpić do naszego stadka na chwilę to zapraszam do fotogalerii z niecodziennymi zdjęciami źrebaków. Są rozpędzone, brykające, starające się dosięgnąć trawy, wytarzane i SZCZĘŚLIWE!
Więcej »
Druga z naszych 3 letnich klaczy także wzbudza moje ogromne nadzieje. Saheylu (San Amour x Londonderry) to bardzo duży koń o ogromnym potencjale ruchowym. Jednakże na zaufanie tej klaczy trzeba sobie zasłużyć. Ona nie dopuszcza do siebie przypadkowych przechodniów i wymaga doświadczonego podejścia. Mam wrażenie, że jest to domeną wszystkich koni po San Amourze (podobnie jak po Sandro Hicie). Bardzo uczą pokory, opanowania, przemyślanego zachowania. Są karne i grzeczne dopóki nie popełni się niezrozumiałego dla nich błędu. Bardzo ciężko wybaczają. Nie lubią pośpiechu i presji. Jednak kiedy zaufają to oddają całego siebie w 100% i pracują ambitnie w 200%. Wtedy można „założyć im maksymalne obciążenie”, a one niestrudzenie będą „ciagnąć do celu”. Ich oddanie jest ogromne. Bardzo się przywiązują. Dlatego ja uważam je za wspaniałe i są jednymi z moich ulubionych koni w naszej stajni. Filipowi Poszumskiemu też udało się zaskarbić sobie uwagę i zaufanie Saheylu, choć początki nie były łatwe. Aktualnie wciąż robią gigantyczne postępy i prezentują się razem doskonale, co możecie obejrzeć w dzisiejszej fotogalerii! Chciałabym by ta para kiedyś pojawiła się razem na czworobokach, choć dla mnie już są Mistrzami! PS. Klacz na razie nadal nie jest przedstawiona do sprzedaży!
Więcej »
Kiedyś wydawało mi się, że 3 lata to wieczność i nie uda mi się doczekać pierwszych wsiadań na mojej hodowli konie. I oto nastąpił ten czas, szybciej niż mi się wydawało! Wcześniej bardzo sporadycznie i wybiórczo zostawialiśmy dłużej w hodowli nasze źrebięta. Większość była sprzedawana jako odsadki, ze względu na brak możliwości finansowych na trzymanie ich wszystkich w hotelu, na tak długi czas. Jednak odkąd mamy własną stajnie postanowiliśmy, że z każdego rocznika, dwa młodziaki będą wraz z nami dorastać do siodła. Tak właśnie Dracarys (Dancier x San Amour) jako pierwsza weszła w ten cudowny czas. Jeśli pracujesz z koniem od początku i jako źrebię pojmie jak być ufnym, współpracującym i bezpiecznym koniem, to sam proces zajeżdżenia jest tylko formalnością. Dracarys doskonale potwierdza tą zasadę. Aktualnie pracuje pod Filipem Poszumskim (jeździec klasy GP, wielokrotny medalista Mistrzostw Polski, Mistrzostw Polski Młodych Koni, niegdyś członek kadry narodowej w ujeżdżeniu, bardzo dobry trener i przesympatyczny człowiek) robiąc bardzo duże postępy z jazdy na jazdę. Jest bardzo kompaktowa, wygodna i lekka, a przede wszystkim bezpieczna. Myślę, że będzie subtelnym, żeńskim koniem lub doskonałym kompanem dla młodzieży. Nareszcie mogę pochwalić się paroma zdjęciami z koniem pod siodłem w nowej fotogalerii oraz krótkim filmem w zakładce Dracarys. Jupiii :) PS. Klacz na razie nadal nie jest przedstawiona do sprzedaży!
Więcej »
Hodowla jest cudowna! Tymi słowami chcielibyśmy zaczynać wszystkie posty! Dziś jedna, niewielka istota przyprawiła uśmiechy na twarzach wszystkim w stajni. To Tanzanit. Synek Totilasa i La Grande E (Londonderry x Weltmeyer) pochodzący z embriotransferu. Już za parę dni skończy miesiąc, ale byliśmy tak ciekawi co nam zaprezentuje, że jako jeden z bardzo nielicznych, załapał się na „sesje przed terminem”. No i nie zawiedliśmy się! Ten cudowny ogierek, gdy tylko ruszył, sprawił, że zastygliśmy w bezruchu, obserwując czy aby nam się nie przewidziało. Myśleliśmy, że może być jeszcze za młodziutki by zaprezentować się w zrównoważonych chodach, zwłaszcza w kłusie. Tymczasem on biegł przy matce krok w krok, niezależnie od tempa. Wydawało nam się, że może być za drobny jeszcze żeby dźwigać się „w górę”. Jednakże zaprezentował bardzo silny zad głęboko wkraczający pod kłodę i pracujący bardzo zaangażowanie. Obawialiśmy się, że jest za mały żeby zaprezentować swoją urodę. Tymczasem Gwiazda tego poranka ustawiła się niczym najlepszy model, na tle kwitnących róż i pozowała jak na zawołanie (jedne z najlepszych zdjęć mojej amatorskiej fotografii znajdziecie w fotogalerii z miesięcznym Tanzanitem). Wszystkie trudy ostatniego, ciężkiego dla nas czasu, odeszły bo pojawiła się nadzieja płynąca z nieprzeciętności tego ogierka. Zniknęło „myśleliśmy że”, „wydawało nam się”, „obawialiśmy się”, a pozostał ON – cudowny syn, jednego z najlepszych reproduktorów w historii. Z całkowitym przekonaniem możemy więc powiedzieć: Tanzanit jest gotowy do sprzedaży i z całego serca go polecamy!!!
Więcej »
Hodowla jest bardzo trudna… To droga pełna poświęceń, pracy i codziennych zmagań z przeciwnościami losu. Nie da się napisać jej scenariusza. On pisze się sam, niezależnie czy tego chcemy czy nie. Hodowla jest pełna niesamowitych emocji towarzyszących wielkiej radości z sukcesu, ale także ogromnej goryczy do połknięcia przy niepowodzeniach. Nie ma stada, które omijają nieszczęścia. Taki los został i nam zapisany w tym roku. Po przywitaniu na świecie 9 zdrowych źrebiąt statystyka postanowiła wyrównać rachunek. Na świat przyszła ONA, kara klaczka po Totilasie z embriotransferu od La Grande E (Londonderry x Weltmeyer). Nasza radość trwała jednak krótko. W drugiej dobie źrebię trafiło do kliniki w Niemczech, gdzie po kilkunastu godzinach walki podjęliśmy decyzję o jej uśpieniu. Nie było dla niej szans na zdrowe życie, a przyczyny nie są do końca sprecyzowane. Tym razem to my mieliśmy pecha, a klaczka „T” zostawiła po sobie zadrę w naszych sercach. „Porzuciła” w klinice także równie zrozpaczoną matkę. Jednak życie udowodniło, że nic się nie dzieje bez przyczyny. Gdy wieczorem, klacz z uporem wciąż wołała swoje dziecko, w jednym z boksów obok umarła matka innego źrebięcia. Nasza Victoria i sierotka odnaleźli się od razu i wypełnili swoje życia na nowo! Zgodziliśmy się by klacz zamieszkała w Niemczech do czasu odstawienia nowego dziecka. Głęboko wierzymy też, że nasze źrebię na „wiecznie zielonych łąkach”, też odnalazło swoje szczęście! Żegnaj „T”!
Więcej »
Bonjour Cherie (Benicio x Diamond Hit)skończyła miesiąc. Co ja tu będę owijać w bawełnę… To nieprzeciętna klaczka, która łapie za oko każdego. Jest bardzo „kompletnym” koniem, zachwycającym ruchem, charakterem, budową i urodą. Do jej zakładki dodaję dowody w postaci filmów w ruchu luzem potwierdzających jakość jej ruchu. Znajdziecie tam także nagranie uroczej chwili zawiązywania nowej przyjaźni z nietypowym przyjacielem, co potwierdza bardzo otwarty i sympatyczny charakter klaczki. Oglądnijcie również fotogalerią ze zdjęciami Bonjour Cherie i powiedzcie sami, czyż nie jest najpiękniejsza pod słońcem? Klaczka zdecydowanie zostaje w naszym stadzie i mamy ogromne nadzieje, że w przyszłości dorówna swojej matce Die Fee (Diamond Hit x Sandro), która jest jedną z najlepszych naszych matek (na to też mamy nowe dowody w jej zakładce wśród klaczy hodowlanych). Dziś jest zdecydowanie dużo do oglądania, ale gwarantuję, że nie pożałujecie!!!
Więcej »
Dwa dni temu pisaliśmy o cudownej córce klaczy San Sita (San Amour x Don Pikado), a dziś chcielibyśmy poinformować, że w związku z powiększeniem w tym roku naszego stada, o dwie młode klacze, zdecydowaliśmy się ją sprzedać. San Sita została zaźrebiona ogierem Vitalis i wraz z tym cennym „bagażem”, po odstawieniu Denissity, wyjedzie do swojego nowego domu na Słowację. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że mogliśmy podziwiać piękno San Sity przez prawie 4 lata i przekazała je 3 wspaniałym źrebakom naszej hodowli. Teraz wspomoże młoda hodowlę za granicą, a my wierzymy, że jako matka idealna, przyniesie równie dużo dumy kolejnemu właścicielowi. Życzymy samych sukcesów i trzymamy kciuki za kolejne czempiony!
Więcej »
Denissita (De Niro Gold x San Amour) skończyła miesiąc już dwa tygodnie temu. Ciągle jednak nie było czasu na obrobienie tony zdjęć jakie udało jej się zrobić, a i chciałam zachować jakąś chronologię na tej stronie… Jednak wydarzyło się w ostatnim czasie już tak wiele, że sama się zamieszałam. Wiadomo jednak, że najlepiej w takim przypadku zakasać rękawy i usiąść z kawą do roboty. Moja ulubiona wersja kofeiny w płynie zawsze będzie mi się kojarzyć z kolorem Denissity. Klaczka nadal jest zagadkowa w umaszczeniu bo zaczęła zmianę sierści od zupełnie czarnego pyszczka. Z każdym tygodniem prezentuje się coraz lepiej w ruchu i podoba nam się co dzień bardziej. Jest piękną, okrąglutką kuleczką, z bardzo sympatycznym i przyjacielskim nastawieniem. Jest tak cudowna, że po troszku zazdrościmy już jej nowej właścicielce :) Denissitka jednak jeszcze trochę będzie cieszyć nasze oczy zostając u nas na odchowie, a dla Was tworzymy fotogalerię z jej zdjęciami w wieku miesiąca. Czyż to nie jest najlepsza „praca przy kawie” na świecie?
Więcej »
Zwyczajem na naszej stronie jest, że prezentujemy wszystkie nasze źrebięta na pierwszym spacerze, w wieku miesiąca, trzech i sześciu. Nawet te sprzedane, jak Zion (Zenon x Sandro Hit), dokumentujemy w ten sposób, bo to bardzo wiele wnosi do naszych hodowlanych rozważań i obserwacji. W małym Zionie widzimy bardzo poprawnego konia z ogromnym wdziękiem i mającego w sobie coś bardzo przyciągającego uwagę. Wspaniale jest go obserwować, tak więc z wielką dumą prezentujemy Wam dziś zdjęcia w fotogalerii z jego pierwszego spaceru i tworzymy jego własną zakładkę, by można było tam zawsze odszukać ten kawałek historii naszej hodowli, która choć ma dopiero tydzień z pewnością rozwinie się we wspaniały rozdział!
Więcej »
Ostatnie źrebię w tym sezonie przyszło na świat 6 dni temu. Toccata (Sandro Hit x Andiamo) urodziła uroczego synka ogiera Zenon (Zonik x Don Schufro). Klacz spisała się na medal kolejny raz. Cały poród był w 100% przewidziany i bezproblemowy. Do tego ogierek okazał się pięknym, cukierkowym karuskiem, z uroczym malowaniem pyszczka i nóg. Długonogi i od pierwszych chwil ciekawski, sprawił, że mimo możliwości odespania wreszcie ostatnich miesięcy dyżurów porodowych, siedzieliśmy w stajni wpatrując się w niego. Wiedzieliśmy już, że nie jest nasz. Zdrowy poród przypieczętował jego sprzedaż wraz z Toccatą do hodowcy za granicę. Bardzo się cieszymy, że trafią w odpowiednie ręce, które będą kontynuować karierę hodowlaną Toccaty, a ogierkowi pozwolą rozwinąć skrzydła w jego własnej drodze. Gratulujemy doskonałego wyboru nowym właścicielom i zazdrościmy „nosa” do zakupu źrebięcia w brzuchu! To prawdziwe cudeńko, co potwierdzą jego zdjęcia w fotogalerii. Tym samym kończymy kolejny sezon i pewien rozdział naszej hodowli (Toccata była z nami 7 lat i urodziła 5 cudownych źrebaków). Zamykając nad ranem drzwi stajni, wychodząc z naszego Matrixa, stwierdziłam, że nie mogę nazwać go inaczej jak Zion!
Więcej »
Joy of life (Jovian x Furstenball), którą mamy przyjemność posiadać wraz z Cichoń Dressage, skończyła niedawno 3 miesiące. To czas kiedy zwykle wykonujemy kolejną sesję źrebiętom. Zrobienie zdjęć Joy trwało 5 minut. To prawdziwa showmanka :) Klaczka prezentuje się genialnie, jakby doskonale zdawała sobie sprawę ze swojej wartości! Wspaniale się rusza pomimo, że bardzo intensywnie rośnie w górę. Będzie zdecydowanie koniem dużych gabarytów i o równie dużej potrzebie bycia w centrum uwagi. Jako najstarsza z naszego stadka źrebaków, to ona dyktuje warunki zabawy i towarzysko wszystkich zaczepia. Podobnie zachowuje się w stosunku do ludzi i wprost uwielbia gdy ktoś się nią zajmuje. Jest pierwsza do pieszczot i zabiegów pielęgnacyjnych. Zobaczcie sami film, na którym ją golimy (urodzona przy bardzo niskich temperaturach nie wytrzymywała już w gęstym, zimowym futrze, które nie spieszyło się by ja opuścić) bez żadnych „wspomagaczy farmakologicznych”. W jej zakładce znajdziecie także aktualny film w ruchu, a w fotogalerii trochę nowych zdjęć. Jednocześnie przypominamy, że ta, cudowna pod każdym względem klaczka, jest na sprzedaż!
Więcej »
Dzieci mojej La Grande mają parę cech wspólnych zawsze, mimo krycia jej zupełnie różnymi liniami ogierów. Podstawowymi i na pierwszy rzut oka zauważalnymi jest ich bardzo duży wzrost oraz wyśmienity charakter. Jednak Tanzanita urodziła matka surogatka dzięki metodzie embriotransferu. Moje doświadczenia z kolei z potomkami Totilasa wskazują, że są to konie dość mocno reaktywne, delikatne w swojej skorupie twardzieli i nie lubiące popełniania błędów. To konie dla profesjonalistów, które dobrze prowadzone oddają każdego dżula swojej energii człowiekowi. Ciekawi więc mnie bardzo jakim koniem będzie Tanzanit. Przykładowo prowadzenie go na „torebce” jest jak utrzymanie piórka na jednej wysokości. Jest bardzo subtelny i przyjemny w kontakcie, ale zdecydowanie nie lubi presji. Mam nadzieję, że taki pozostanie i znajdzie bardzo odpowiedzialnego właściciela, który tego nie zaprzepaści. Tak! Tanzanit jest na sprzedaż, ale moim marzeniem jest by trafił w ręce doświadczone, mające dla niego czas i chcące zajść tak daleko jak to tylko będzie możliwe. Ogierek bowiem ma ogromny potencjał na duże czworoboki, a jego prezencja nie pozostawia nic do życzenia. Obejrzyjcie jego zdjęcia z pierwszego spaceru w fotogalerii, a więcej szczegółów sprzedaży znajdziecie w jego zakładce.
Więcej »
Dokładnie w Dzień Dziecka został szczęśliwie dostarczony jeden z najbardziej wyczekiwanych prezentów tego sezonu. Na świat przyszedł pierwszy z bliźniaczego embriotransferu (bliźniaki zostały rozdzielone do dwóch różnych matek surogatek) od La Grande E (Londonderry x Weltmeyer) i Totilasa (Gribaldi x Glendale). Matka zastępcza, nazwana przez nas Melanie Brown, dała sobie doskonale rade mimo ogromnego zaskoczenia, które dopadło także ją. Za to kary młodzieniec od pierwszej chwili wydawał się zupełnie nie zdziwiony swoim lądowaniem na ziemi i bardzo żywo walczył o każdy krok i łyk mleka. Przyglądając się mu stwierdziliśmy, że jest bardzo podobny do swojego, już nie żyjącego ojca, nie tylko z prawie identycznych odmianek na głowie. Imię było kwestią chwili. Tanzanit! Jest to kamień szlachetny, którego wydobycie już praktycznie się zakończyło. Jego pokłady na ziemi były bardzo małe i właśnie się wyczerpały. Tyle biżuterii ile zostało z niego wykonanej, to wszystko co kiedykolwiek powstało i powstanie. Jej wartość jest bardzo duża i będzie tylko rosnąć. Skojarzyło mi się to z Totilasem i jego potomstwem, które jest już z grubsza policzalne i będzie coraz trudniej dostępne. Mam nadzieję, że nasz mały prezent na Dzień Dziecka będzie właśnie takim wyjątkowym owocem natury, niesamowicie docenianym w swojej unikalności! Trochę fotek tego niecodziennego źrebięcia do oglądnięcia w fotogalerii.
Więcej »
Kolejny rok z rzędu klacz własności braci Cichoń, oźrebiła się szczęśliwie w naszej stajni. Olympia (Don Olymbrio) pokryta Don Deluxem (De Niro) urodziła twa tygodnie temu uroczego, karego ogierka, zaskakujących rozmiarów. Źrebię od pierwszych chwil wydawało się starsze przynajmniej o tydzień. Niesamowicie dojrzale wyglądający chłopiec równie dobrze prezentował się w ruchu podczas pierwszych spacerów. Myślę, że wspaniale uzupełni kiedyś stado stacji ogierów w Radzionkowie. Tego z całego serca życzę jemu oraz jego właścicielom!
Więcej »
Nasz przepiękny Tiramisu (Total McLaren) pochodzący z embriotransferu od naszej zasłużonej La Grande (Londonderry) skończył niedawno miesiąc. Czas najwyższy na znalezienie mu jego własnego kawałka tej strony. Zakładkę poświęconą tylko jemu uzupełniamy dzisiaj po brzegi. Znajdziecie tam film w ruchu, zdjęcia dokumentujące jak się zmieniał od dnia narodzi do dziś oraz pełen rodowód by móc prześledzić wszystkie gwiazdy jego rodowodu. Dodatkowo materiały z ostatniej sesji zdjęciowej tworzą nową fotogalerię. Zapraszamy do podziwiania, jednak zaznaczamy od razu, że ten przystojniaczek już znalazł nowych właścicieli i nie jest dostępny do zakupu :)
Więcej »
No po prostu musicie to zobaczyć! Bonjour Cherie (Callahos Benicio x Diamond Hit) to totalnie nieprzeciętne źrebię! W każdym centymetrze i parametrze. Poszła na pierwszy spacer w drugiej dobie swojego życia… Puściłam linkę… Zebrałam szczękę z ziemi z wrażenia i złapałam za aparat. Zdjęcia w fotogalerii, filmik w jej zakładce. Nie ma sensu nic tu więcej opisywać! Ją trzeba po prostu obejrzeć! Jest absolutnie WYJĄTKOWA, PIĘKNA i BARDZO UTALENTOWANA!
Więcej »
Gdy hodowca podejmuje decyzje o ogierze jakiego chciałby użyć na swoją klacz wyobraża sobie jakiego pokroju źrebię otrzyma. Musi zastanowić się bardzo krytycznym okiem co chciałby poprawić w swojej klaczy. A potem żyje marzeniami, że dobre cechy klaczy zostaną przekazane, a ogier dołoży swoją wisienkę na torcik. Jednak nigdy nie zmienię zdania, że hodowla jest jak ruletka. Geny mieszają się i nigdy nie wiadomo czy powstanie odwzorowanie zbliżone naszym wyobrażeniom. Dziś chciałabym przedstawić Wam klaczkę urodzoną przedwczoraj w nocy. Zdążyłam położyć moje dzieci spać. Głaszcząc młodszą córeczkę, przyglądałam się napisowi na jej kołderce i zastanawiałam co przyniesie jutro. Od 3 nie mogłam już spać obserwując kamerkę z relacją z boksu klaczy, która była 2 tygodnie po terminie porodu. W końcu pojechałam do stajni bo i tak na sen nie miałam szans. Klacz jakby czekała na moje przyjście. Przywitała mnie cichym rżeniem takim samym jak matki witają źrebięta. Ona już wiedziała. Położyła się przy mnie i pozwoliła obserwować najbardziej magiczny z momentów hodowli. To był cudowny, wczesny poranek kiedy zobaczyłam efekt połączenia Callahos Benicio (Belissimo M) z Die Fee (Diamond Hit). Wszelkie moje oczekiwania znalazły odzwierciedlenie w tym źrebaku (sami zobaczcie w fotogalerii). Duża, silna, długonoga, okrągła i nowoczesna, o pięknej głowie, szyi oraz umaszczeniu. Przypomniał mi się napis z kołderki mojej ukochanej córeczki: „Bonjour Cherie” – „Dzień dobry Kochanie”! Oj tak!!! To był bardzo dobry dzień bo zaczął się od wygranej ruletki!!! Dziękuję Die Fee!!!
Więcej »
Mój ostatni post o Denissicie (De Niro Gold x San Amour) w zeszłym tygodniu, informujący o możliwości jej zakupu okazał się musztardą po obiedzie. Parę dni wcześniej otrzymałam wiadomość: „Poszukuję starszego wałacha, karego, gotowego do pracy”. Moja odpowiedz brzmiała „Niestety takiego nie posiadamy ale coś czuję, że muszę Pani pokazać kasztanową klaczkę, która dopiero co się urodziła”. Totalnie się rozmijałyśmy… Brzmiało to wręcz nierealnie, żeby kierujące mną przeczucie miało choć w minimalnym stopniu znaleźć odbiór w zainteresowanej. Dzień po oficjalnej publikacji postu sprzedażowego odebrałam kolejną wiadomość od Anity: „Bierzemy!”. Strasznie ucieszyła mnie ta informacja! Anita to przesympatyczna osóbka, o ogromnym serduchu do koni. Niesamowicie się cieszę, że kolejny maluch naszej hodowli trafi do wspaniałego domu. Trzymam kciuki za wszystkie plany i marzenia związane z Denissitą. I nadal mam przeczucie, że ta para jeszcze wiele zwojuje na tym świecie :)
Więcej »
Denissita (De Niro Gold x San Amour) to prawdziwa damulka. Jest w niesłychanie nowoczesnym, lekkim typie z piękną szyjką i śliczną głową w dodatku. Bardzo żeńska z urody i subtelna w obejściu. To jeden z najbardziej pojętnych źrebiąt jakie mieliśmy. Reaguje na najdelikatniejsze sugestie i bardzo dobrze już teraz współpracuje z człowiekiem. Przyjmuje wszystko jakby znała to od zawsze i ciekawsko podchodzi do każdego z naszych pomysłów. Jesteśmy oczarowani jej urokiem i uwielbiamy codzienność z nią na pokładzie. Dziś przedstawiam Wam zaległe fotki z jej pierwszego spaceru w fotogalerii i filmik w ruchu luzem w wieku tygodnia, który znajdziecie w jej zakładce. Jednocześnie nadmienimy, że ta super elegancka dziewczynka jest na sprzedaż! Kto miałby ochotę na taki klejnocik do sportu, hodowli lub po prostu codziennej radochy?
Więcej »
W czwartej dobie po urodzeniu się Tiramisu (Total McLaren x Londonderry), usłyszałam w słuchawce znajomy głos, który poinformował mnie, że ten ogierek jest nie tylko naszym spełnieniem marzeń, ale i osoby dzwoniącej. Koleżanka przyjechała do mnie bardzo szybko i równie szybko dokonałyśmy wszelkich formalności by ten piękniś mógł zmienić właściciela. Wciąż wahaliśmy się czy chcemy go sprzedać. Jednak oferta najwspanialszych rąk pod słońcem i ogrom miłości u nowej posiadaczki przekonał nas, że jest to dobra decyzja. Gratulujemy nabycia wspaniałego konia i spełnienia marzeń na równi z nami! Bo nasze są zaspokojone gdy źrebaki trafiają do tak wspaniałych domów! Dziękujemy!
Więcej »
Nasza wschodząca gwiazda Joy of life (Jovian x Furstenball) doczekała się „pełnowymiarowej produkcji”. Zagrała główną rolę w filmie o… niej samej :P Wraz z jej współwłaścicielami nie możemy wyjść z zachwytu nad tą cudowną aktorką, której wróżymy świetlaną przyszłość. Wczoraj na profilu Cichoń Dressage pojawił się zwiastun tej produkcji. Dziś zapraszamy do obejrzenia całego filmiku, który umieszczamy w jej zakładce. Jednocześnie nadmieniamy, że Gwiazdy takich formatów niezmiernie rzadko pojawiają się w naszej ofercie sprzedażowej. Jednak w tym przypadku Joy chętnie zagra także w waszych własnych filmach. Wystarczy zgłosić się do jednego z jej agentów: Agata 503622626 lub Mateusz 606189090 i uzgodnić warunki „transferu Gwiazdy” :)
Więcej »
Przedwczoraj San Sita postanowiła zrobić nam niespodziankę i oźrebić się przed planowym terminem porodu. Po raz kolejny okazało się, że nadzór człowieka przy wyźrebieniu jest nieodzowny. San Sita położyła się zadem tak blisko przy drzwiach, że przyjście na świat źrebięcia byłoby bardzo utrudnione. Na szczęście czujne oko Asi wychwyciło komplikacje, która w tym wypadku była prosta do rozwiązania. Wystrczyło otworzyć drzwi :) Za chwilę kasztanowa klaczunia urodziła się wprost na korytarz. Pozostałe konie były zachwycone takim widowiskiem. Tymczasem my patrzyliśmy na kolejne zdrowe i silne źrebię, które przywitało się ze światem. Już na pierwszy rzut oka nie sposób było nie zauważyć, jak kształtna jest mała damuka. Bardzo żeńska i szlachetna, o przepięknej głowie osadzonej na okrągłej, mocnej szyjce, wzbudziła nasz zachwyt. Źróbka stając na nogi pokazała nam także, że jest dużym źrebakiem, a jej przepiekny kolor kawy Latte wieńczył sukces! Śliczna córka De Niro Gold (De Niro x Florencio I) i San Sity (San Amour x Don Pikado) otrzymała imię łączące w sobie obu jej rodziców – Denissita Jak Malowana. Mamy tym samym nadzieje, że pięknie przeplecione cechy obu linii, doskonałych przodków, pozwolą jej w świecie zawędrować daleko. Myśle, że jest to bardzo realne bo już na wstępie wyszła poza schemat aż na korytarz ;P Zapraszamy do fotogaleri tym razem popijając kawe Latte :)
Więcej »
Nasz przepięknej urody Tiramisu (Total McLaren x Londonderry) już biega wesoło w stadku maluchów. Jednak nie możemy się oprzeć żeby nie dodać kilku zdjęć z jego pierwszego spaceru. Tiramisu zachwycił nas jeszcze bardziej gdy tylko z pełnym impetem, ruszył dynamicznym kłusikiem przy mamie. Wspaniały widok w pełni spełnionych oczekiwań i marzeń! Nie ma sensu nic więcej pisać, musicie po prostu pooglądać! Zapraszamy do fotogalerii.
Więcej »
Podczas gdy własność Verso La Natura, klaczka Calineczka (More than Special), bryka już wesoło wraz z naszą Joy of life (Jovian x Furstenball), na świat przyszedł kolejny źrebak ich hodowli. Pod naszym okiem urodził się ogierek po Casambie, od zasłużonej matki, niegdyś chodzącej wysokie konkursy skokowe, Coliny (Clearway). Chłopak jest niecodziennie dużym źrebięciem i bardzo dzielnie walczył od pierwszych chwil o panowanie nad swoimi, mega długimi „szczudłami”. Bardzo cieszymy się, że już wszystkie źrebaki VLN są na świecie całe i zdrowe. Możemy spać spokojnie ;) Tymczasem gratulujemy hodowcom i życzymy samych sukcesów na wielkich parkurach z tym małym gigantem!
Więcej »
Wczoraj rano spełniło się moje bardzo dawne, zapomniane już marzenie. Po raz kolejny dzięki mojej najbardziej zasłużonej klaczy La Grande E (Londonderry x Weltmeyer). Na świat przyszedł długo wyczekiwany ogierek (z embriotransferu) po Total McLaren (Totilas x De Niro). Przepiękny chłopczyk o karej maści z 4 skarpetkami i uroczo pomalowaną chrapką. Nasz zachwyt nie miał końca! Jest idealny! Dodatkowo to właśnie on zamknął klamrą wspaniały kawał historii hodowli. Jest to 10 źrebię od Grande i 30 naszej hodowli. Do tego idealnie takie jakie chcieliśmy wyhodować ją zaczynając. Bardziej szczęśliwi być nie mogliśmy pomimo, że przyjście na świat ogierka okupiliśmy ogromnym stresem. Obszerny opis tej walki z czasem zamieściłam w fotogalerii. Dodałam też zdjęcia, żebyście razem z nami, mogli się pozachwycać małym cudkiem! Najlepiej zagryzając pysznym Tiramisu ;)
Więcej »
Jeśli ktoś ma dzieci to doskonale wie, że często przypadkowe rzeczy stają się największymi w ich życiu skarbami. Jest to absolutnie niewytłumaczalne dla dorosłego człowieka. Moja młodsza córka za taki zestaw skarbów, od zawsze uznawała puchatą szmatkę, przytulankowego Boberka i smoczek. Szmatka już puściła na wszelkich szwach, Boberek wygląda jakby przeżył przejechanie przez czołg, a smoczek… no cóż, on się trzymał za dobrze żeby móc użyć argumentu, że się zniszczył żeby się go pozbyć ;) Kiedyś dzieci wrzucały smoczki do kaflowego pieca, potem słyszałam, że zawiesza się je na specjalnych drzewkach, „zjada je pies”, „odlatuje z nimi mucha”, „wymienia u Wróżki Smoczuszki” itp. Moja wyobraźnia wzbijała się na wyżyny poszukując kreatywnych rozwiązań eliminujących to „dziadostwo” z naszej codzienności. Parę dni temu moje dziewczynki poznały nowego członka naszego końskiego stadka. Młodsza powiedziała mi wieczorem słowa, które zapamiętam do końca życia: „Mamusiu, ja już jestem taka duża, a ten źrebaczek się dopiero urodził. Oddam mu swojego smoczka żeby mu było miło”. Na drugi dzień źrebaczek, o cudownym imieniu (nadanym przez jego hodowcę Verso La Natura) Calineczka, został obdarowany największym skarbem mojej latorośli. Bez mrugnięcia okiem zawiesiła źróbce tasiemkę ze smoczkiem na szyi i pomachała z uśmiechem na dowidzenia. Byłam w szoku! Jestem dumna z mojego dziecka i choć jest jeszcze takie malutkie wiem, że wyrośnie na cudownego człowieka o pięknym sercu.
Więcej »
Juz za parę dni Joy of Life (Jovian x Furstenball) skończy 2 miesiące. Tymczasem mamy parę fotek sprzed dwóch tygodni, które bardzo dobrze oddają jakość tej klaczki. Bezsprzecznie wyrośnie z niej spory koń, na duże czworoboki, o ogromnych walorach ruchowych, gigantycznej urodzie i olbrzymim sercu! Oglądnijcie koniecznie te nowe materiały w jej zakładce i nie krępujcie się pytać, gdyby ktoś z Was marzył o posiadaniu właśnie jej w swojej stajni.
Więcej »
Przedwczoraj w naszej stajni na świat przyszedł długo wyczekiwany źrebak od klaczy NC Cortina (Cicero Z). Klacz jest własności i hodowli Stacji ogierów Verso La Natura, z którą mamy przyjemność współpracować w tym roku, w zakresie opieki nad ich stadem matek stacjonującym u nas. Cortina sprawdza się wspaniale w opiece nad swoją córką po ogierze More Than Special. Czekamy na nadanie imienia dla „maleństwa”, które tak naprawdę zdecydowanie zaprzecza opinii, że pierwiastki dają mniejsze źrebaki. O tym dlaczego tak się stało napisała właścicielka VLN w swoim poście na Facebooku (kliknij czytaj więcej). Gratulacje dla Hodowców i trzymamy kciuki za przyszłe podboje parkurów!
Więcej »
Zaczynamy kolejny sezon wyjazdów. Ha! Ale mnie teraz poniosło! W zeszłym roku nie najeździliśmy się zbytnio przez pandemię Koronawirusa. Ten rozpoczął się od informacji o zamknięciu „końskich imprez” ze względu na Herpeswirusa. Ale my wciąż wierzymy, że będzie normalnie! Narazie potrzymamy ten entuzjazm tworząc zakładkę gdzie prezentujemy zbiór naszych sukcesów. Tych większych i tych mniejszych, wszystkich równie ważnych dla nas i przywracających cudowne wspomnienia. Zapraszamy do przeżycia tych chwil jeszcze raz razem z nami :)
Więcej »<< poprzednie | 1...56789101112131415...26 | następne >> |