Nasza Dracarys (Dancier x San Amour) skończyła 2 lata! Nadal jest ogień! To klacz, która jest bardzo opanowana aż do czasu gdy ktoś chciałby „przedyskutować” jej pomysł. Wyłania się na liderkę naszego stada młodziaków. Bardzo podoba się nam także kierunek w jakim rozwija się fizycznie. Wszystko w tym koniu jest na miejscu i tworzy bardzo poprawny obrazek. Myślę, że będzie przyjemnym, damskim koniem do jazdy. Czas pokaże. Narazie nasze plany kierują się w kierunku zajeżdżenia jej za rok, a następnie, po testach, podjęcia decyzji czy zostanie w naszym stadzie hodowlanym czy przedstawimy ją do sprzedaży jako konia do sportu. Zapraszam do jej zakładki z aktualnym filmem w ruchu i zdjęciami oraz materiałów dodatkowych w fotogalerii.
Choć dziś Zack in Black (Heiline’s Zanzier x Don Olymbrio, hodowli Cichoń Dressage) ma już 2 miesiące to od chwili narodzin, codziennie cieszy tylko nasze oczy. Postanowiłam więc podzielić się ze światem zdjęciami z jego pierwszego miesiąca życia w fotogalerii. Zack, przezywany przez nas Zbysiem, to źrebak bardzo odważny i ciekawski. Te cechy pozwalają nam na doskonałą współpracę z nim. Absolutnie nic nie jest dla niego „nie do przejścia”. Przyjmuje każde wyzwanie i wykonuje je wzorowo. Czasem mam wrażenie jakbym miała do czynienia z dużo starszym koniem. Mylący jest także wygląd. Odrazu widać, że jest nadwyraz dobrze rozwiniętym ogierkiem z kipiącym potencjałem. Jest w tym młodzieńcu „to coś” niezwykłego… Bo niby jak inaczej wytłumaczyć, że taki maluch zawrócił w głowach na dobre wszystkim klaczom, kobietom i dziewczynkom w stajni?
Przedwczoraj, po 4 nad ranem Toccata (Sandro Hit x Andiamo) urodziła moje marzenie. Strasznie chciałam mieć klaczkę od niej, która choć trochę by ją przypominała. Córka Negro (Ferro) Next to me Jak Malowana spełniła wszystkie z moich oczekiwań. Wzorowy poród, bardzo poprawnie zbudowana, pięknie wymaszczona i jeszcze ten cudowny charakter od pierwszego kontaktu. Klaczka jest dość mocna, bardzo „szeroka” jak na noworodka i ma przepiękną, szlachetną głowę. Jest przeurocza, chodząc za każdym człowiekiem, który przekroczy próg jej boksu. A do tego niezwykle ufnie pozwala ze sobą zrobić absolutnie wszystko. To będzie cudowny koń wprost z moich marzeń. A na dodatek rozdaje buziaczki. Zobaczcie sami jej film w nowej zakładce i zdjęcia z narodzin w fotogalerii. I jak tu się nie zakochać?
Naszej hodowli klacz Saheylu (San Amour x Londonderry) dokładnie miesiąc temu skończyła 2 lata. Zobaczcie jak pięknie się rozwija i jak duży potencjał prezentuje. Aktualne zdjęcia i film obejrzeć można w jej zakładce a gdyby komuś było mało to zapraszam na rozszerzoną sesje do fotogalerii. Na chwilę obecną klacz nie jest na sprzedaż.
W ubiegłym tygodniu Dansitano (Dancier Gold x San Amour) został sprzedany. Trafi w ręce przesympatycznej pary, którą ujął swoją urodą i charakterem od pierwszego spotkania. Trochę mi smutno, że po okresie odchowu wyjedzie i przestanie zdobić moją stajnię. Bez niego będzie bardzo pusto. Wiem jednak, że będzie miał najwspanialszą rodzinę jaką mogłam sobie dla niego wymarzyć! Dominiko, życzę by Dansio przyniósł Ci tyle radości co przynosi mi codziennie oraz miliona powodów do dumy podczas waszej wspólnej drogi!
Dokładnie 2 dni temu, na aukcji w Niemczech, mój mąż wylicytował dla mnie cudowny prezent. W dzień 11 rocznicy mojej hodowli stałam się właścicielką wymarzonej, malowanej klaczki. 4 skarpetki to nic w porównaniu z idealnym sercem na głowie i wdzięcznym imieniem „Be in love”. Na krótkich filmikach prezentacyjnych widać także jej bardzo dobry ruch i dużą poprawność budowy. Co dodatkowo skłania mnie ku niej to fakt, że już w zimie przyglądałam się ogierowi Bohemian (Bon Coeur x Rotspon). Ten młody reproduktor bardzo przykuł moją uwagę niesłychanie lekkim ruchem i dużą urodą. Cieszę się więc, że w naszym stadku pojawi się zupełnie nowa krew. Nie umiem opisać jak bardzo cieszę się z prezentu. Dziękuję Kochanie za „Be in love”! Już jestem zakochana po uszy!
2 miesięczna Bubble Bee (Bretton Woods x San Amour) jest przeuroczym źrebięciem, które często kontakt z ludźmi przedkłada ponad ten z rówieśnikami. Jest przy tym bardzo subtelna, delikatna i „bezpieczna”. To cudowne czuć, że jest się kimś kogo taki maluch obdarza tak dużym zaufaniem i z radością galopuje z drugiego końca łąki na pieszczoty. Nawet niedospane poranki w stajni, stają się od razu lepsze, gdy Pszczółka rży z daleka na przywitanie. I do tego wygląda na to, że będzie czekoladowa. To byłby pierwszy źrebak tej maści po prawie 11 latach mojej hodowli. Oglądnijcie fotogalerię i koniecznie napiszcie czy Wam też się tak wydaje?
Ostatnio pisałam o córce La Grande E (Londonderry), która trenuje w rodzinnym domu wraz ze mną. Dzisiaj mam film i zdjęcie innej z córek tej zasłużonej klaczy, nadesłane niedawno przez jej nowych właścicieli (została sprzedana w pierwszym tygodniu życia). Starlight po Sandro Hit ma w tym roku 5 lat, ale dopiero rozpoczyna swoją przygodę pod siodłem. Przypuszczam, że ze względu na bardzo duży wzrost. Jest aktualnie w treningu u Kamila Pulińskiego. My trzymamy kciuki za tę parę, a Wam jak się podoba? (kliknij "czytaj więcej")
Bardzo staram się by moje klacze były utrzymywane w dobrej kondycji. Nie tylko za sprawą odpowiedniego karmienia ale także treningu. Gdy któraś z nich ma przerwę w hodowli staram się podnosić ich kwalifikacje pod siodłem. Klacze, które nie mają przeciwskazań pracują lekko także w ciąży. W tym roku podjęłam decyzję, że po 3 źrebakach rok w rok, Starling (San Amour x Londonderry) nie będzie na razie zaźrebiana. Ma 8 lat i czas trochę pojeździć. Tym bardziej, że to jeden z najlepszych koni do jazdy na jakich miałam przyjemność siedzieć. Mimo gabarytów jest bardzo delikatna, reaktywna, grzeczna. Super się uczy i ambitnie podchodzi do stawianych przed nią zadań. Przed nami czas pełen frajdy. Jeśli chcecie trochę z niej podglądnąć zapraszam do zakładki Starling. Tam parę zdjęć z naszego pierwszego wyjazdu na trening poza domem.
Wśród klaczy na sprzedaż pojawiła się San Sita (San Amour x Don Pikado). Prawdziwy rarytas hodowlany z możliwością użytkowania pod siodłem. Ta wspaniała klacz poza zachwycającym ruchem i dobrą budową posiada jeszcze cudownym, sympatyczny charakterem. Jest doświadczoną klaczą zarówno pod siodłem jak i w hodowli. Dodatkowo wywodzi się z połączenia dwóch topowych linii reproduktorów: Sandro Hita i Donnerhalla. Z kolei jakość linii żeńskiej potwierdzają uznane ogiery, w tym pełen brat naszej San Sity – San Pikado, który z sukcesem startuje także w sporcie, zdobywając wysokie lokaty np. w MŚMK. Zachęcamy do zapoznania się ze szczegółami dotyczącymi sprzedaży San Sity w jej zakładce. Oferujemy także możliwość pokrycia klaczy u nas, po zakupie, wybranym przez Państwa ogierem. Najbliższa ruja już niebawem!
2 dni temu, tuż po kolacji, w naszej stajni urodził się pierwszy „owoc współpracy” z Cichoń Dressage. Ich własności klacz Olympia (Don Olymbrio) wydała na świat ogierka po Heiline's Zanzier. Silny maluch bardzo szybko pokazał nam, że ma już swój plan na życie i zamierza go stanowczo realizować. Bardzo poprawny i bystry szybko złapał nas za serducha, a malowania jakie kochamy, oczywiście wprawiły w zachwyt. Gratulujemy hodowcom tego pięknego połączenia, ale wydaje nam się, że bez magii naszej stajni na bank nie byłby taki „jak malowany”!!! Stawiacie… czekoladę za te czary :)
Parę dni temu z naszej stajni wyjechała Rascaria. Życzymy powodzenia nowemu właścicielowi i trzymamy kciuki za przyszłe potomstwo tej wspaniałej klaczy!
Nasza Pszczółka skończyła tydzień. Rozpiera ją energia. Postaramy się ją „magazynować” w jej zakładce, którą dziś stworzyliśmy. Tam możecie zawsze sobie poprawić humor śledząc jej poczynania na zdjęciach i filmach. Jednocześnie informujemy, że Bubble Bee (Bretton Woods x San Amour) jest na sprzedaż więc jeśli potrzebujecie „akumulatorów pozytywnej energii” na codzień to bardzo polecamy!
Na początek chciałabym przeprosić wszystkich śledzących stronę za bardzo długą nieobecność przed ostatnim postem. Przyznam się szczerze, że potrzebowałam pozytywnego wydarzenia, które dodałoby mi energii, motywacji i sił. Straciliśmy w tym roku 2 ciąże u naszych klaczy co bardzo się na nas odbiło. Niestety takie są realia hodowli, choć hodowcy rzadko mówią o tym głośno. Nasze klacze mają najlepsza opiekę, lecz mimo to, nie wszystkiemu uda się zapobiec. I to boli najbardziej. Chwilę potem Świat spowolnił w związku z Koronawirusem. Stanęła nasza szkółka rekreacyjna, wstrzymano remonty, odprawiono pracowników do domu. W międzyczasie odeszły nasze 2 staruszki: 29cio letnia Lotta i 23 letni Wigor, na którym startowałam moje pierwsze C klasy w ujeżdżeniu wiele lat temu. Tu również nie udało się oszukać przeznaczenia mimo usilnej walki. Te wszystkie wydarzenia sprawiły, że stajnia stała się pusta i smutna. Dosłownie i w przenośni. Jednak dziś rozchodzi się po niej cieniutkie rżenie nowego życia. Nadziei, która pojawiła się wcześniej niż przypuszczaliśmy! Bubble Bee tchnęła w nas nowe siły, tony pozytywnych emocji i ogromną wiarę w lepsze jutro. Teraz już nic tylko czekać na tęczę :) Wracamy na dobry tor i postaramy się szybko nadrobić zaległości więc obserwujcie naszą stronę by niczego nie przegapić!
8 kwietnia, o 12 w południe, 2 tygodnie przed terminem, San Sita (San Amour x Don Pikado) wyraźnie wskazała, że czas sprowadzić ją do boksu. Chwile grozy zaczęły się już na brukowanej ścieżce gdzie klacz ociężale stawiała każdy krok, a źrebię pchało się na świat. W boksie pogłębił się nasz stres w związku z przodującym łożyskiem. Sytuację udało się jednak opanować i już parę chwil później na słomie leżała filigranowa kasztaneczka. Jej roczny brat, Dansitano (po Dancier Gold – na sprzedaż!) od urodzenia ma u nas ksywę Mrówek. Tak więc idąc tym „owadzim tropem”, córka Bretton Woods została Pszczółką. Na imię, które miałam przyszykowane – Bumblebee, czyli trzmiel, była zdecydowanie za drobna tak więc powstało Bubble Bee. Klaczka słodkością zabija! Jest najbardziej otwartym na ludzi źrebięciem jakie widziałam. Pędzi do każdego kto otworzy drzwi jej boksu, nastawia się do pieszczot, chodzi za człowiekiem i z chęcią kładzie głowę na kolanach do spania. Rośnij zdrowo Bee i nigdy się nie zmieniaj!!! Zapraszam do obejrzenia fotogalerii z pierwszej doby jej życia.
Na wstępie przypomnę, ze Firefly Jak Malowana (Fursten Look x Sandro Hit) jest na sprzedaż. Gdy ludzie szukają źrebiąt często ich argumentacją jest, że chcieliby by ich końskie dziecko dorastało przy nich, by je odpowiednio wychowali i zaopiekowali, żeby w przyszłości uzyskać wierzchowca zdrowego, przyjaznego i „ogarniętego”. I wtedy zaczynają się schody bo w dużej liczbie przypadków klienci ci nie mieli wcześniej styczności z tak młodziutkimi końmi. A uwierzcie mi, że to jest zupełnie inna bajka! Hodowca ma więc bardzo dużo do zrobienia. Musi przygotować źrebię tak, w 6 miesięcy, by ewentualny „laik odsadków” był w stanie sobie z nim poradzić. I tu znów musicie mi uwierzyć na słowo: to jest ogrom codziennej pracy i jeszcze więcej wkładu niż przy nieposłusznym wierzchowcu. Jak przekonasz źrebię, że będzie fajnie gdy ono nie jje cukierków, a Twojego dotyku się boi? Jak powiesz mu, że ma nie kierować się instynktem stadnym tylko iść z Tobą na uwiązie? Co zrobisz żeby pokazać, że zabawa z Tobą na poziomie końskiej siły nie jest dla Ciebie bezpieczna? Kiedyś może będę miała czas żeby odpowiedzieć na te pytania, a dziś zachęcę do obejrzenia zakładki Firefly z nowymi zdjęciami. Ona jest wg mnie wzorowo wychowanym źrebięciem, co chętnie zaprezentuję wszystkim zainteresowanym na żywo. Po co więc sobie utrudniać życie i kombinować, łapiąc swojego wymarzonego źrebaka na polu, na lasso, bo przykładowo nie podchodzi do człowieka i kantara? Jeśli źrebię, które oglądacie także nie zna odpowiedzi na powyżej zadane pytania o metody wychowania, to dobrze przemyślcie jego zakup. Może lepiej rozpocząć współpracę z odsadkiem pokroju Firefly niż stracić wiele zdrowia i nerwów próbując złożyć do kupy dwie połówki, które nie znają wspólnego języka? Polecam ją z całego serca bo osoba, która stanie się jej właścicielem będzie miała ogromny fun z codziennego obcowania z tą cudowną klaczką!
Mówi się, że konie ogląda się gdy mają 3 dni, 3 miesiące i 3 lata. Wybierając zdjęcia z aktualnej sesji Samedi Jak Malowanej (Sir Donnerhall x Diamond Hit) do jej zakładki nie mogłam jednak oprzeć się by nie zrobić takiego zestawienia, w którym są fotki z wieku 3 dni, 3 miesięcy i aktualnego (7 miesięcy). Niesamowitym jest fakt jak szybko źrebięta rosną i dojrzewają. Jednak Samedi nie zmienia się zbytnio, pozostając wciąż przepięknym koniem i wspaniałym charakterze. Moją decyzję o pozostawieniu jej w stadzie hodowlanym podtrzymuję każdego dnia ze zdwojoną pewnością! Przekonajcie się sami dlaczego, odwiedzając jej zaktualizowaną zakładkę.
Kiedy to było? Dawno, ale Dansitano w ogóle się nie zmienia! Urodą powala na kolana. Jako jedyny wciąż mieści swoją szczuplutką główkę w kantar źrebięcego rozmiaru. Nie będzie wielkim koniem, za to zdecydowanie jest typem „okrągłych linii” na bardzo szlachetnych nóżkach. Mimo, że z urody jest perełką, to z charakteru z góry wiadomo, że drzemie w nim ogier. Aktualnie jest dobrze wychowanym dzieckiem, ale swoją obecność donośnie zaznacza w stajni i wchodząc na padok. Uwielbia towarzystwo i jest bardzo zabawowy. Z nim zawsze jest wesoło. W dodatku Dansitano dostał także duże możliwości ruchowe. Myślę, że będzie doskonałym kompanem na czworobokach i cudownym przyjacielem każdego kto poświęci mu odrobinę swojej uwagi. Nie wspominając o nietuzinkowej ozdobie stajni i pocieszycielu każdego oka na codzień. Zachęcam do oglądnięcia fotogalerii z nim w wieku 5 miesięcy oraz do zapoznania się z ofertą jego sprzedaży w zakładce „Dansitano Jak Malowany” w menu z lewej strony.
Odpowiadając na pytania: tak, już dotarły! Pierwsze konie ze stada hodowlanego Cichoń Dressage zamieszkały w naszej stajni. Jako pierwsze z Radzionkowa przyjechały źrebne klacze Alida (Don Gregory x Rubinstein) i Olympia (Don Olymbrio x Flyinfact). Nie mogły otrzymać innych ksywek jak Ala i Ola :) Pierwsza z nich, kasztanka od początku złapała nas za oko dużą urodą, a za serce sympatycznym charakterem. Z kolei w drugiej nie można przegapić jej pięknej maści, bardzo ciekawego rodowodu oraz historii hodowlanej, w której oba dotychczasowe źrebięta zostały sprzedane z sukcesem na aukcji. Alida źrebna ogierem Goldfinger VDT przyspieszy nam otwarcie sezonu porodów, gdyż jej termin przypada już na początek lutego 2020. Do tego spodziewa się pierwszego w Polsce potomka tego reproduktora więc otwarcie nowego rocznika zapowiada się hucznie. Z kolei Olympia oźrebi się 2 miesiące po niej, dając źrebię po aktualnym Mistrzu Polski Młodych Koni – Heiline’s Zanzierze. Klacze wpisały się w nasze stado idealnie! Od pierwszego dnia wyglądały jakby mieszkały tu całe lata. Ufff… kamień z serca… Podoba im się! Już możemy odpowiedzieć też na drugie z najczęstszych pytań: nie, nie boimy się. Będziemy współpracować z sympatycznymi ludźmi z wizją, która pokrywa się z naszą oraz z ich wspaniałymi końmi. Nasze konie do tej pory chowały się wyśmienicie. Czemu te miałyby inaczej? Będą traktowane identycznie jak nasze pasąc się z nimi w jednym stadzie i mając takie same boksy, wiaty, jedzenie czy opiekę. Jeśli ktoś nie wierzy to zapraszam do śledzenia ich losów na łamach tej strony. Dziś dodajemy pierwsze zdjęcia z Alą i Olą jako dowód (kliknij „Czytaj więcej”), że doskonałą współpracę da się stworzyć nawet w temacie hodowli koni w Polsce.
Dzisiaj spóźniona fotogaleria ze zdjęciami z ostatniej łąki jaką zaliczyły nasze tegoroczne źrebięta jeszcze przy boku mam. W opisie znajdziecie parę informacji o naszym stadku. Choć zdjęcia zostały wykonane półtora miesiąca temu to nie mogło ich zabraknąć na stronie. Najpiękniej bowiem wg mnie obserwuje się konie nie gdy są czyściutkie i równo biegną przy prezenterze, ale gdy szczęśliwe brykają po łąkach, po uszy umazane w piachu. Wtedy wiadomo, że są zdrowe, silne i cieszą się w pełni tym co przynosi im życie. W mojej pracy właśnie TE chwile uwielbiam najbardziej...
Poza wszystkimi przedstawianymi ostatnio klaczami, w naszym stadzie hodowlanym jest jeszcze Rascaria (Rascalino x Prince Thatch), która nie miała w tym roku źrebaka. Ta 11 letnia pierwiastka trafiła do nas przed sezonem. Jest pięknym, mocnym, ramowym koniem o delikatnym charakterze i bardzo dobrym ruchu. Mimo braku historii hodowlanej postanowiliśmy spróbować. I udało się! Oczekujemy źrebięcia po Dancier Gold (Dancier) na kwiecień 2020r. Jednak ze względu na wiele zmian jakie zachodzą w naszej stajni (więcej w kolejnych aktualnościach!) postanowiliśmy wystawić ją na sprzedaż. W jej zakładce możecie zobaczyć więcej szczegółów w tym temacie i nowe zdjęcia z klaczą. Istnieje także możliwość rezerwacji jej źrebięcia, którego jesteśmy bardzo ciekawi licząc na powielenie wspaniałych genów Rascarii. Decyzja o sprzedaży jest dla nas trudna bo to bardzo dobra klacz, dlatego oddamy ją wyłącznie w najlepsze ręce!
Toccata (Sandro Hit x Andiamo) już w czerwcu urodzi swoje 5 źrebię. Tym razem źrebna jest topowym ogierem Negro. Dlatego dziś chcemy przybliżyć trochę jego sylwetkę w zakładce „Hodowla koni Hanowerskich – Ogiery”. Negro to reproduktor przekazujący źrebiętom wspaniały charakter, ogromną jezdność, nieprzeciętną pracę zadu i co za tym idzie łatwość do zebrania, która przekłada się na talent do elementów tj piaff czy pasaż. Niepodważalnym dowodem na to jest jego syn – Valegro. Jego chyba przedstawiać nikomu nie trzeba. Koń, który pod Charlotte Dujardin zdobył wszystko: podwójne złoto olimpijskie, Mistrz Świata, Europy i rekordzista klas GP. Sami więc rozumiecie, że wprost nie możemy się już doczekać przyjścia na świat tego źrebięcia! Zapraszamy do obejrzenia także oferty jego ewentualnej rezerwacji czy kupna w zakładce „Rezerwacja źrebiąt planowanych na 2020r” i trzymanie kciuków wraz z nami za kolejnego czempiona!
Po przerwie związanej z małymi problemami technicznymi już spieszę nadrobić liczne zaległości. Wracając do tematu naszych klaczy hodowlanych, jako ostatnia w tym roku oźrebiła się moja ukochana Starling (San Amour x Londonderry). Dlaczego ukochana? W sumie nie mam zielonego pojęcia… Każdy ma takiego konia, który w jakiś sposób usidlił go na zawsze. Dla mnie Starling ma wszystko czego w koniach poszukuję. Uroda, ruch, charakter, temperament, jezdność. Dodatkowo okazała się świetną matką. Po urodzeniu 3 źrebiąt (wszystkie klaczki) możemy stwierdzić, że zdecydowanie przekazuje im ogromną urodę i zadziorny charakter. Idąc śladami matki La Grande E, jej źrebięta idą nie tylko ruchowo w ojca ale i wzrostowo. Jej potomstwo tak bardzo przypada nam do gustu, że aż 2 jej córki zostały w naszej stajni. Pierwsza z nich – Dragonfly, rozpoczęła już pracę pod siodłem prezentując bardzo przyjemne wrażenie jeźdźcowi od samego początku. W tym roku Starling nie została zaźrebiona. Ma już 7 lat i najwyższy czas wrócić do sportu. Tak więc w przyszłym roku może liczyć wyłącznie na embriotransfer jeśli w ogóle będziemy się go podejmować. Narazie czekam z niecierpliwością na powrót w siodło ponieważ takich odczuć jakie daje ta klacz ze świecą szukać!!! Zobaczcie sami nowe materiały z nią w jej zakładce.
Nareszcie dotarły wyniki naszej San Sity (San Amour x Don Pikado) z testu dla klaczy hodowlanych, jaki przeszła podczas wizytacji komisji związku Hanowerskiego, w naszej stajni. Kobyła była prezentowana w ręce, w stój i w ruchu. Otrzymała piękne noty w tym 8 punktów (na 10 możliwych) za poprawność chodów oraz grzbiet w miejscu siodła. Bardzo podobała się komisji, która doceniła jej żeńskość, szlachetność i dużą urodę. Z ciekawości pokazaliśmy im także jej pierwsze dziecko – ogierka Dansitano (Dancier Gold) z tego roku. Bezsprzecznie stwierdzili, że wszystkie dobre cechy klaczy znalazły się także w jego budowie i chodach. Taka opinia bardzo nas cieszy. Przypominamy więc, że młodzieniec ze zdjęcia obok jest na sprzedaż, a jego cudowna mama została zainseminowana na przyszły rok ogierem Bretton Woods i istnieje możliwość rezerwacji źrebięcia już dziś. Zapraszamy!
W związku z zamieszczoną niedawno informacją o podjęciu współpracy z Cichoń Dressage informujemy, że z 10.12.2019 nasza stajnia w Pilchowie zakończy działalność w zakresie hotelowania koni. Jesteśmy ogromnie wdzięczni, że trafiliśmy na cudownych klientów, z którymi bardzo dobrze nam się żyło. Dziękujemy za zaufanie przez te wszystkie lata! Z przykrością zamykamy ten rozdział, żeby iść dalej w kierunku, który zawsze był naszym podstawowym celem. W stajni pozostaną wyłącznie klacze hodowlane i młodzież do wieku 2,5 lat. W tym zakresie oferujemy także odchów młodziaków, które urodzą się u nas i zostaną sprzedane. I jak napisał Mateusz Cichoń w swoim poście na FB informujący o naszej dalszej, wspólnej drodze: „liczymy [że ta zmian] największe korzyści przyniesie koniom i ich przyszłym, szczęśliwym użytkownikom”. Co jeszcze napisał o nas i pierwszym wrażeniu jakie zrobiły Konie Jak Malowane, przeczytajcie w załączonym zrzucie ekranu z jego postem. Dziękujemy za miłe słowa :)
Pierwsze źrebię urodzone w tym sezonie już za parę dni osiągnie magiczną granicę 6 miesięcy i rozpocznie swoje samodzielne życie bez matki u boku. W najbliższym tygodniu także Samedi i Firefly dołączą do Dansitano. Będą nadal przebywać razem, w jednym stadzie, na tej samej łące. Tymczasem chciałam przypomnieć, że 2 źrebaki z tej grupy są wciąż na sprzedaż. Teraz już dokonując zakupu Dansitano czy Firefly można będzie od razu wyjechać z nimi do domu. Nasze konie są w pełni zaznajomione z codziennymi czynnościami pielęgnacyjnymi, kowalem, weterynarzem, prowadzaniem na uwiązie czy pozostawaniem bez matki w boksie. Dlatego proces odstawiania w zdecydowanej większości jest prosty i odbywa się bez większego stresu. Dla nas również bo od kolejnego dnia nie mamy problemów z wyprowadzeniem źrebaka w obranym kierunku, mimo że nie ma już za kim podążać. To jest właśnie ta praca od podstaw, od urodzenia, której nikt nas nie przekona, że nie warto wykonywać. Zapraszam więc raz jeszcze do zapoznania się z sylwetkami Dansitano (Dancier x San Amour) oraz Firefly (Foursten Look x Sandro Hit) i przemyślenia czy aby nie macie ochoty na zakup zdrowego, przyszłościowego, młodego konia do ujeżdżenia, którego wychowanie i ukształtowanie zależeć będzie dalej tylko od Was.
Dzisiaj Twilight Jak Malowana (Totilas x San Amour) ma już 4 miesiące. Zdjęcia do fotogalerii i film do zakładki wykonaliśmy 2 tygodnie temu. Zobaczcie jak się zmieniła od ostatniej sesji. Na materiałach nie widać co prawda jaka zmiana zaszła także w jej głowie. O Twilight nie da się pisać krótko tak więc na obszerniejszą relację zapraszam do opisu fotogalerii. Ciekawa jestem jakie jest Wasze zdanie na temat lekcji jaką nas poczęstowała?!
<< poprzednie | 1...4567891011121314...23 | następne >> |