O nie! Nasza ukochana wiosna dała nam ostatnio mega słoneczne dni. Niesamowicie się cieszymy bo wraz z nimi wszystko staje się łatwiejsze i przyjemniejsze. Jest jednak jedno „ale”! Nasz komputer zawalony jest zdjęciami z cudownego, jeszcze zimowego słońca i śniegu, a ja wciąż nie mam czasu tego wstawić. Jednak te fotki są tak piękne, że muszą się tu pojawić, a dosadny sygnał od wiosny mnie zmobilizował. W dzisiejszej fotogalerii (właściwie nie jednej a czterech), znajdziecie aż 60 zdjęć z całym naszym stadem młodziaków w prezentacji każdego z osobna. Gdyby ktoś miał wątpliwości w rozpoznaniu co poniektórych z nich, to uzupełniłam także ich zakładki o te zdjęcia. Jednak tu system płata nam figla i znajdują się one na końcu zbioru zamiast na początku. Ale nawet tą złośliwość rzeczy martwych mogę wybaczyć przy tak cudnej wiośnie :)
Pierwszy w tym roku źrebak jest bardzo dobra zapowiedzią tego rocznik. Joy of life od Brix Furstiny (Furstenball) po fenomenalnym Jovianie (Apache) dostała od natury wszystko co powinien mieć nowoczesny koń ujeżdżeniowy. Jest bardzo poprawna, duża i bardzo towarzyska. Odważnie przemierzyła pierwszy miesiąc swojego życia, pokazują się w samych superlatywach. Przede wszystkim ujawniła, że drzemie w niej ogromny potencjał ruchowy o dużej dynamice, elastyczności i mocno „pod górkę”. Cieszymy się ogromnie, że wraz z Cichoń Dressage udało nam się już w pierwszym wspólnym „projekcie” osiągnąć tak kompletnego konia. Idąc jednak za pierwotnymi ustaleniami, ta urocza, wschodząca Gwiazda zostaje przeznaczona do sprzedaży. Już zazdrościmy komuś kto będzie miał okazję wykorzystać ten potencjał na czworobokach. Zapraszamy do przyjrzenia się bliżej Joy of life w jej zakładce lub fotogalerii z pierwszego miesiąca życia.
Nareszcie! Sezon wyźrebień oficjalnie otworzyła klaczka po Jovian od Brix Furstiny (Furstenball). I to we wspaniałym stylu! Sam poród był jednym z najlepszych jakie udało mi się odebrać, ale o tym przeczytajcie w fotogalerii z tego wydarzenia. Natomiast klaczka okazała się bardzo poprawnym, silnym źrebięciem sporych gabarytów, obdarzonym przecudowną otwartością i pozytywnym nastawieniem do świata. Cała ekipa stajni już wpadła w sidła jej uroku! Nie możemy się od niej odkleić :) Chwilę więc zajęło zanim wraz z współwłaścicielami Furstiny oraz jej córeczki, braciami Cichoń, podjęliśmy decyzję o imieniu. Jednak dla tak wyjątkowego źrebięcia nie mogło być inne jak JOY OF LIFE. Rośnij zdrowo mała Królewno!
Przedstawiamy listę naszych, planowanych na 2021r źrebiąt dostępnych do rezerwacji! W celu uzyskania szczegółów zapraszamy do kontaktu.
1. 3.04.2021 - embriotransfer La Grande E (Londonderry) x Total McLaren (Totilas)
2. 3.05.2021 – Die Fee (Diamond Hit) x Calahos Benicio (Belissimo M)
3. 4.05.2021 – San Sita (San Amour) x De Niro Gold (De Niro)
4. 27.05.2021 – embriotransfer La Grande E (Londonderry) x Totilas (Gribaldi)
5. 27.05.2021 – embriotransfer La Grande E (Londonderry) x Totilas (Gribaldi)
6. 1.06.2021 – Toccata (Sandro Hit) x Zenon (Zonik)
Więcej »
Na sprzedaż przedstawiamy niespełna 2 letnią Firefly Jak Malowaną. W jej zakładce nowy film i zdjęcia w zimowej scenerii. Klaczka po ogierze Fursten Look, od matki Toccata po Sandro Hit prezentuje na dzień dzisiejszy solidne 3 chody, poprawną, mocną i okrągłą budowę oraz doskonały charakter. Zapraszamy do kontaktu!
Nasz prezent Gwiazdkowy właśnie został „rozpakowany”. Nareszcie zakończył się remont naszego ośrodka. Był to już ostatni etap budowy. Na początku, 4 lata temu, ogrodziliśmy cały teren stajni i łąk białymi słupkami co już wzbudziło w nas chęć na więcej. Kolejno powstawała siodlarnia z pomieszczeniami socjalnymi, ujeżdżalnia zewnętrzna oraz hala do jazdy. Następnie wyremontowaliśmy małą stajnię tworząc z jednego z jej skrzydeł magazyn na siano i słomę. W tym roku odnowiliśmy cały budynek dużej stajni głównej. Powstało w sumie 28 boksów, których ściany działowe wysuwają się na korytarz tworząc długi, pusty ciąg, mega wygodny do usuwania obornika maszynowo. Wśród boksów znaleźliśmy także miejsce na 2 porodówki z pełnym monitoringiem. Poza boksami stworzyliśmy również przestrzeń do siodłania i pielęgnacji koni oraz zewnętrzną i wewnętrzną myjkę z ciepłą wodą. No i nie można pominąć mojej największej radości w postaci strefy obsługi weterynaryjnej z poskromem i miejscem do badań. Tu oświetlenie pozwala znaleźć „igłę w stogu siana”, a bliskość sprzętów tj aparat USG, w bezpieczonych szafach, pod ręką, sprawia że skracamy czas potrzebny na wykonanie zabiegów do minimum. Cała stajnia została wyposażona w kamery, zaawansowany system przeciwpożarowy, alarmy przeciwwłamaniowe oraz systemy elektryczne sterowane zdalnie z elementami automatycznymi. Jesteśmy bardzo zadowoleni z efektów. Jest nawet lepiej niż planowaliśmy. Stajnia jest jasna, otwarta i bardzo przytulna dzięki dużym świetlikom w dachu i wykończeniu w drewnie. Konie czują się w niej świetnie! Skoro im się podoba to możemy ogłaszać pełen sukces!!!
Życząc Wszystkim równie udanych prezentów Gwiazdkowych jak nasz zapraszamy do fotogalerii gdzie znajdziecie zdjęcia naszego całego Jak Malowanego ośrodka :)
Z tego miejsca chcielibyśmy podziękować całej ekipie Heavybud za niestrudzone spełnianie moich marzeń o stajni, pomimo codziennego pytania „dlaczego tak?”. 4Horses Consulting za zbudowanie białymi błotami naszej „ochoty na więcej”, wspaniałe doradztwo w każdym zakresie oraz wyśmienite podłoże na hali. Equi Projekt za stworzenie czworoboku moich marzeń z ogromną dbałością i profesjonalizmem. Firmie Grazzo za kompleksową usługę z zakresu elektryki, monitoringu, ppoż oraz połączeniu tego w cały „ekosystem”, pomimo że zaczęliśmy od tego, że większość kabli w skrzynce zasilała rzeczy nie istniejące, a ja nie znałam nawet hasła do wifi. Wielu ekipom, które pracowały nad wykończeniówką oraz Wojtkowi Dornakowskiemu trzymającemu pieczę nad ostatecznym szlifem. Asi Patorskiej, Marcie Iżbickiej, Monice Kuczyńskiej-Siewierskiej i Jarkowi Podolakowi za pomoc w organizacji codzienności stajni utopionej w remoncie przez tak długi czas i ogarnięcie tego pobojowiska na glanc. Jesteście wspaniali!!! DZIĘKUJEMY!!!
Więcej »
Bardzo smutna wiadomość dotarła do mnie niedawno. Z powodu kolki został uśpiony ogier Totilas. Tym samym kończy się pewna era. Epokowy koń, który ustanowił nowe standardy jakości. Podniósł poprzeczkę tak wysoko, że ciężko go będzie dogonić jakiemuś z reproduktorów. Nie mam słów żeby opisać jak bardzo mi przykro. Był dla mnie szczególny. Gdy moje koleżanki wzdychały do sławnych aktorów i piosenkarzy ja zachwycałam się Totilasem jak na „starszą nastolatkę” przystało. Nadal zapierał mój dech kiedy byłam na początku mojej hodowlanej drogi. Był wtedy nieosiągalny. Dziś mam już w stajni jego potomstwo i jestem z niego bardzo dumna. Nigdy jednak nie będzie już takiego konia w moich oczach. Nie mówię, że nie pojawią się lepsze ale jako dorosła osoba, twardo stąpająca po ziemi nie będę już nigdy mogła tak bardzo dać się ponieść zachwytowi i omotać wrażeniom. Wraz z Totilasem odchodzi część moich emocji. Pozostanie jedynie wspomnienie o wspaniałym koniu, który przyprawiał mnie o gęsią skórkę… Wiecznie zielonych łąk Toto!
Firefly Jak Malowana (Fursten Look x Sandro Hit) ostatnimi czasy bardzo wyrosła. Stała się dojrzalsza i mocniejsza, coraz bardziej upewniając nas, że będzie koniem dosłownie dla każdego. Za to cudowny charakter wciąż bez zmian. Ta niesamowicie przyjacielska i otwarta klaczka poleca się wielbicielom kompletnych, pożądnych koni z potencjałem. Myślę, że Firefly sprawdzi się w każdej roli przyprawiając właściciela o uśmiech od ucha do ucha. Bo praca z takim typem konia to sama przyjemność! A tak na marginesie dodam, że Święta tuż tuż… Firefly pięknie wyglądałaby także w czerwonej kokardzie pod choinką :P Na dowód przedstawiamy nowy film z nią w jej zakładce. Polecamy gorąco!
Nigdy nie przestaną mnie zaskakiwać nieoczekiwane sploty ludzkich dróg i zakręty wydarzeń. W centrum jednego z takich zawirowań znalazła się nasza Bubble Bee Jak Malowana (Bretton Woods x San Amour). Choć Sylwie widywałam swego czasu dzień w dzień, to nigdy bym nie przypuszczała, że jej marzeniem jest posiadanie źrebaka i właśnie do mnie przyjdzie z misją jego spełnienia. Wraz z Wojtkiem oglądnęli wszystkie konie, ale od początku wizyty ciągnęło ich do przesłodkiej Bubble Bee. Gdy ją zobaczyli starali się bardzo nie działać pochopnie i pod wpływem emocji ale przesłane, przerobione zdjęcie (jedno z tony arcydzieł wykonanych podczas dłużących się godzin pracy) klaczki wskazywało jasno, że już przejęła ich serducha na dobre! No i wszyscy szczęśliwi! Sylwia z Wojtkiem spełnili swoje marzenie, Bee otrzymała najcieplejsze ręce, które przede wszystkim będą dawać jej ogrom pieszczot i miłości, a my cieszymy się, że mogliśmy pomóc znaleźć się tym dwóm drogom na naszym skrzyżowaniu przy Wołczkowskiej 21 w Pilchowie :)
W dzisiejszy dzień, przepełniony od rana radością i uśmiechem najmłodszych, dodajemy fotogalerię z już prawie 6cio miesięczną Next to me Jak Malowaną (Negro x Sandro Hit). Jako najmłodszy mieszkaniec naszej stajni wciąż jest jeszcze u boku swojej mamy. Został jej jeszcze tydzień beztroski. Następnie ruszy dzielnie do „przedszkola”. Nie przewidujemy, żadnych trudności ani oporów w tym temacie bo klaczka jest genialna charakterowo, wybitnie przyjacielska i bardzo pozytywna w odbiorze. Rozwija się w kierunku, którego się spodziewaliśmy i który skłonił nas do pozostawienia jej z nami trochę dłużej. Z pewnością za parę lat idealnie zastąpi swoją matkę w stadzie matek. Zobaczcie sami naszą najmłodszą pociechę i zarazem klona Toccaty w fotogalerii lub jej zakładce.
A może ktoś chciałby wyhodować takiego cudownego konia jak Next to me, o której pisaliśmy w poprzednim poście? Przypominamy o możliwości zakupu jej matki, klaczy Toccat (Sandro Hit x Andiamo). Jest to zasłużona już klacz hodowlana z dużym doświadczeniem i bezproblemową zaźrebialnością. Aktualnie jest źrebna ogierem Zenon (Zonik x Don Schufro), a termin porodu wyznaczony ma na Dzień Dziecka przyszłego roku. Czyż nie jest to idealna data na powiększenie swojego stada o nowego czempiona? Zapraszamy do oglądnięcia nowych zdjęć z Toccatą w jej zakładce! Jednak zaznaczamy, że oferta jej sprzedaży, na przedstawionych tam, atrakcyjnych warunkach, jest aktualna wyłącznie do końca tego roku.
Pogoda godnie odzwierciedla listopadowy nastrój. Zmiana czasu przytłacza ciemnością. Wszechobecna wilgoć przeszywa, zmuszając do zakładania na siebie setnej warstwy ubrań. Ech… jak dla mnie jest ohydnie! Tak więc dzisiaj postanowiłam sobie poprawić humor przeglądając fotki tegorocznych maluchów. Znalazłam parę nie publikowanych zdjęć z Next to me. No! I to jest słodycz, która poprawi nawet najbardziej oporny nastrój. Zapraszam do uroczej, słonecznej i cieplutkiej fotogalerii z córeczką Toccaty po Negro. Zdjęcia są z okresu letniego kiedy miała 1-2 miesiące.
Przyszła pora także na kolejny etap współpracy z Cichoń Dressage. Wspólnie zakupiliśmy w Danii klacz Brix Furstinę po doskonale wszystkim znanym ogierze Furstenball (Furst Heinrich). Z kolei linia matki, Atterupgaards Luny (Welt Hit II), to 3 elitarne klacze w prostej linii. Ona sama uzyskała aż 9pkt za jakość chodów prezentowanych podczas próby dzielności. Jej brat Final Kiss (French Kiss) brał udział w Mistrzostwach Świat Młodych Koni gdzie zakwalifikował się do finału, a w Mistrzostwach Danii Koni 6cio letnich zajął 2 miejsce. Z kolei drugi brat, Faramir (Furst Heinrich) z powodzeniem startuje na poziomie GP. Nikogo więc nie dziwi, że nasza Furstina także otrzymała na swoim teście dla klaczy, wysoką ocenę, aż 8,5 punktu za walory użytkowe. Nie zaskakuje również, że brat naszej klaczy (po Stedinger) zakwalifikował się do korungu w Danii. Oj, długo by wymieniać ogromną historię tej linii… Nas jednak najbardziej cieszy fakt, że dodamy do niej kolejne ogniwo na początku przyszłego roku. Mamy nadzieję przywitać na świecie źrebię po Jovian (Apache) już w lutym. Tymczasem Furstina wręcz idealnie wpasowała się w nasze jak malowane stado. Jest absolutnie doskonała charakterowo, cudowna w codziennym obyciu, piękna i prezentuje solidne 3 chody. Jestem zachwycona bo rzadko spotyka się tak kompletne konie! Dla potwierdzenia mojej opinii zapraszam do oglądnięcia zdjęć i krótkiego filmiku w jej zakładce, którą znajdziecie wśród „klaczy hodowlanych”. Dzięki uprzejmości hodowców klaczy, umieściłam tam także zdjęcia jej jako źrebaczka oraz jej dotychczasowego potomstwa.
No i „Rodzynek” stadka tegorocznych odsadków także już przekroczył mury naszej stajni. Zakupiony przez Majkę Polikowską, podczas aukcji źrebiąt w Radzionkowie, ogierek Vinicius G już po paru dniach zachowywał się jakby mieszkał u nas całe życie. Choć dziewczyny zdominowały go totalnie to nadal pozostaje ich dzielnym lowelasem i dużo czasu poświęca na iskanie się z każdą z nich :) Jest uroczym młodzieńcem o sympatycznym charakterze i dobrym ruchu. Klikając „czytaj więcej” można oglądnąć parę zdjęć z przystojnym „Rodzynkiem”. Prawda, że jest bardzo fotogeniczny?
Niedawno wypisaliśmy listę źrebnych klaczy w naszym stadzie. Wśród nich jest nasza perełka San Sita (San Amour x Don Pikado), którą zdecydowaliśmy się przedstawić do sprzedaży (posiadamy jej dorastającą córkę). Klacz, której uroda i prezencja są na najwyższym poziomie, a ruch nie pozostawia nic więcej do życzenia. San Sita jest także klaczą z doskonałej linii żeńskiej, a o szczegółach jej rodowodu przeczytacie w jej zakładce. Poza tym klacz nie ma przeciwwskazań do użytkowania pod siodłem, a jej ogromna jezdność daje mega pozytywne odczucia każdemu kto na niej siedział. Vice Czempionka wystawy hodowlanej, pełna siostra wysoko uplasowanego uczestnika Mistrzostw Świata Młodych Koni i bliska krewna wielu uznanych ogierów. Czego chcieć więcej? Dlatego sprzedając klacz szukamy dla niej najlepszego z możliwych domów, który chciałby spróbować swoich sił w hodowli. San Sita aktualnie źrebna jest ogierem De Niro Gold (De Niro x Florencio I). Co roku, od 3 lat, jest źrebna z pierwszej inseminacji i doskonale odnajduje się w roli mamy. Zapraszamy zainteresowanych do jej zakładki gdzie dodajemy dzisiaj multum zdjęć z nią na pierwszym planie. Polecamy także przyjechanie do nas i obejrzenie San Sity w ruchu na żywo! Nie pożałujecie - jest na co popatrzeć!
W stajni mamy obecnie 3 surogatki noszące źrebięta naszej La Grande E (Londonderry x Weltmeyer). O Lady Letizio, która ma w brzuchu małego Total McLarena, już pisaliśmy wcześniej. Teraz czas na przedstawienie 2 dziewczyn ze źrebiętami, rozdzielonymi bliźniętami po Totilasie. Obie panny są z bardzo ciekawych linii skokowych. Mimo podobieństwa na pierwszy rzut oka, są to dwa zupełnie różne koni. No i ekstra! Świetnie będzie obserwować fenotypowy rozwój źrebiąt z identycznym genotypem! W związku z faktem, że klacze nie miały nadanych imion, już w pierwszej godzinie zostały naszymi Space Girls :) Mniejsza dziewczyna idealnie pasowała na elegancką Victorie, a druga, bardziej brązowa (serio? Kto się tego dopatrzył ja się pytam?) na Melanie Brown. Oczywiście są to żartobliwe, proste ksywki i nie będą miały znaczenia w żadnych dokumentach ani przyszłości klaczy czy źrebiąt z embriotransferów, które urodzą. Klacze przyjechały do nas z numerami na obrożach. W Lewitz są tylko zlepkiem cyferek. U nas przez chwilę będą Viką i Mel B. Może to niezbyt wyszukane imiona, ale mamy nadzieję, że przez ponad rok będą czuły, że nasza stajnia jest ich domem, a nasze stado i my, rodziną. Kliknijcie „Czytaj więcej” po trochę fotek prezentujących Space Girls i ich rodowody.
Pierwszy owoc naszej współpracy z Mają Polikowską już miesiąc temu dotarł do naszej stajni w Pilchowie. Shavalou H (So Unique x Hohenstein) została przez nas zakupiona z odległych zakątków Niemczech. Takie „zakupy” są zawsze opatrzone dużą dawką emocji, ale i niepewności. Czy aby na pewno będzie taka jak ją sobie wyobrażamy? Czy potwierdzi się to co zobaczyliśmy w niej podczas prezentacji on line? Czy będzie sympatycznym koniem? No i odetchnęliśmy z ulgą… Bardzo duża klaczka o harmonijnej budowie wkroczyła dziarsko w nowe życie. Jest mega przyjacielska i bardzo dobrze wychowana. Rusza się dokładnie tak jak tego oczekiwaliśmy. Dzięki temu jest zdecydowanie bardzo dobrym koniem o szerokich perspektywach na przyszłość. Możecie oglądnąć materiały z nią w jej nowo stworzonej zakładce, w dziale „Pozostałych koni” (nie naszej hodowli).
Zapraszamy do zapoznania się z listą naszych źrebnych klaczy i rezerwacji przyszłorocznych źrebiąt. Aktualnie wszystkie są dostępne do sprzedaży, której szczegóły znajdziecie z zakładce „Źrebięta planowane na 2021 r” (lewe menu strony). Przypominamy także o możliwości zakupu 2 z naszych matek wraz z czempionami w brzuszkach (San Sita oraz Toccata oddają miejsce w stadzie swoim dorastającym córkom).
1. 3.04.2021 - embriotransfer La Grande E (Londonderry) x Total McLaren (Totilas)
2. 3.05.2021 – Die Fee (Diamond Hit) x Calahos Benicio (Belissimo M)
3. 4.05.2021 – San Sita (San Amour) x De Niro Gold (De Niro)
4. 27.05.2021 – embriotransfer La Grande E (Londonderry) x Totilas (Gribaldi)
5. 27.05.2021 – embriotransfer La Grande E (Londonderry) x Totilas (Gribaldi)
6. 1.06.2021 – Toccata (Sandro Hit) x Zenon (Zonik)
Więcej »
Szukasz uroczego źrebaka z dobrym ruchem i topowym rodowodem? Nasza Pszczółka (Bubble Bee po Bretton Woods) skończyła właśnie 6 miesięcy i jest na sprzedaż. Sprawdzi się doskonale jako koń rodzinny, przyjacielski wierzchowiec lub matka hodowlana. Wciąż jest przesłodkim dzieciakiem, zawsze chętnym do zabawy. Jednak już bardzo niezależnym i na tyle samodzielnym, że czas najwyższy by odstawić ją od mamy. Zapraszamy do oglądnięcia jej zakładki i poznania na żywo w naszej stajni w Pilchowie. PS. Pod niedawnym moim postem na Facebooku pojawił się komentarz pytający „dlaczego akurat w wieku 6 miesięcy odstawiamy źrebięta”?! Długo zbierałam się z napisaniem własnej opinii na ten temat, opowiedzeniem jak w naszej stajni podchodzimy do tego oraz jak odstawiamy źrebięta. Zapraszam wszystkich do fotogalerii z 6cio miesięczną Bubble Bee, gdzie szeroko podjęłam ten temat.
Hodowla jest NIESAMOWITA!!! Dzisiejsze technologie nie przestają zadziwiać, a możliwości przerastają oczekiwania. W tym roku zdecydowaliśmy się na uzyskanie embriotransferu od naszej zasłużonej klaczy La Grande E (Londonderry x Weltmeyer). Początkowo plan opiewał na płukanie zarodka do uzyskania jednej ciąży u surogatki. Ale apetyt rośnie w miarę jedzenie i kiedy Lady Latizio była źrebna z pierwszej inseminacji La Grande, stwierdziliśmy, że możemy spróbować jeszcze raz. Oczywiście już tak prosto nie było i dopiero za którymś z kolei razem uzyskaliśmy informacje, że jest sukces. Podwójny sukces! Wypłukano ciążę bliźniaczą, rozdzielono zarodki i „zaimplementowano” dwum klaczom biorczyniom. Początkowe zaskoczenie nie pozwoliło mi do końca ocenić co tak naprawdę się wydarzyło. Dopiero po jakimś czasie uświadomiłam sobie, że w przyszłym roku przyjdą na świat bliźnięta. Dzięki embriotransferowi oba mają szansę rozwinąć się w 100% normalnie, a my otrzymamy ogromną dawkę wiedzy hodowlanej płynącej z obserwacji tak niesamowitego przypadku. Wciąż nie mogłam uwierzyć, że to się dzieje naprawdę. W poniedziałek jednak obie surogatki przekroczyły próg mojej stajni w 4 miesiącu ciąży. W tym całym zachwycie sytuacją zupełnie na drugi plan zeszło nadmienienie, że bliźnięta których się spodziewamy to potomkowie Totilasa :)))
Zawsze piszę dużo, ale tym razem słów mi brak, żeby opisać to co czuję i co widzę. Mój prezent od męża już szczęśliwie bryka w naszym stadku źrebaków. Be in love (Bohemian x Christ) dotarła do domu i od razu w głąb mojego serca. Dziękuję Kochanie za jeden z najpiękniejszych prezentów jakie dostałam! Jednak uważnie mnie słuchałeś latami jak opowiadałam o moim ideale konia :) Żebyście mogli też pooglądać to cudo, w górnym menu strony powstał przycisk „Pozostałe konie” gdzie dodałam jej zakładkę z paroma zdjęciami i filmem z pierwszych dni u nas. Jestem zauroczona totalnie!
Niespełna miesiąc temu odbyła się aukcji u braci Cichoń w Radzionkowie. Po raz kolejny świetnie przygotowana, profesjonalna i z genialną atmosferą. Okazała się dużym sukcesem zarówno organizatorów jak i wystawców koni. Można było zobaczyć i nabyć wiele bardzo dobrych źrebiąt o ciekawych rodowodach. Tym razem nie braliśmy w niej udziału z naszymi końmi. A szkoda bo ceny i ich średnia wcale nie odstawały od zachodnich aukcji. Osobiście uważam, że było tam naprawdę na co popatrzeć, a zabawa i nasze emocje podczas licytacji paru z przedstawianych koni sięgały zenitu! Ostatecznie Mai Polikowskiej udało się wylicytować ogierka Vinicius G (Vitalis x Weltregent H). W związku ze wspominaną we wcześniejszych postach współpracą, ten sympatyczny ogierek już wkrótce zrobi furorę wśród swoich rówieśniczek w naszym stadku odsadków. Życzymy Mai samych sukcesów i obiecujemy dołożyć wszelkich starań by młodzieniec wyrósł na wspaniałego wierzchowca!
Gadajcie co chcecie! Są takie konie, które się „czuje”. Możecie mówić, że jakaś nawiedzona, że się nie zna, że głupoty pisze… A ja jak zawsze (od zawsze zresztą też) robie to co czuje i kieruje się dużo bardziej sercem niż rozumem. Czy na dobre mi to wychodzi to nie wiem, ale przynajmniej w zgodzie ze sobą, uśmiechem na twarzy i radochą z tego co robię. I właśnie dlatego Next to me jest nadal moja mimo wielu pytań o jej sprzedaż. Może kiedyś… Dziś muszę nacieszyć oko tym cudownym źrebakiem. 3 miesięczna wydaje mi się jeszcze piękniejsza, a jej cudowny charakter potwierdza mi jej idealność. Jest dokładnie taka jaką sobie wymarzyłam od Toccaty. No spójrzcie tylko na jej nowe zdjęcia w zakładce (w fotogalerii pełna wersja sesji). Czyż nie jest cudowna?
Z Mają Polikowską znamy się 20 lat. Uważam, że jest jedną z osób, które najbardziej ukształtowały mój „koniopogląd”. Wprowadziła mnie w tajniki ujeżdżenia, zawiozła do konkursów klasy C i pozwoliła wypracować opinie na temat wymagań stawianych koniom w tym sporcie. To wszystko zbudowało mnie jako jeźdźca, ale także przełożyło się na cele hodowlane gdy okazało się, że jeśli chcę dalej jeździć na mądrych i zdrowych koniach z potencjałem to muszę je sobie wyhodować. Dziś chętnie dostarczam Mai dobry materiał dla niej i jej syna, ostatnie „objawienie ujeżdżenia” (zaciągnięte z artykułu „Hey Now Equestrian”), Dionizego. Czas było najwyższy usiąść do rozmowy o dalszej, poważniejszej współpracy już nie jako uczeń z mistrzem. Na mocy powyższych ustaleń nasza stajnia w Pilchowie oraz ośrodek Mai w Brzózkach rozpoczęły wspólną drogę, przez którą razem poprowadzimy kolejne pokolenia koni od ich urodzenia do sportowych zmagań na najwyższym poziomie. Hodowla splecie się ze sportem, a pasja do koni i ich dobro będzie dalej najwyższym priorytetem. Dzięki modernizacji naszego ośrodka oraz jego koncentracji wyłącznie na odchowie koni, mamy możliwość znacznego poszerzenia stada co pozwoli nam także na wprowadzenie nowej krwi do hodowli jak i zakup potencjałowej młodzieży. Niesamowite jest to jak splatają się ludzkie ścieżki, jak zataczają koła i jak potrafią zaplanować nam podróż pełną cudownych kroków ku spełnieniu marzeń. Naszym pierwszym, wspólnym „wypadem” był zakup klaczki Shavalou H (So Unique x Hohenstein, na zdjęciu) na aukcji w Niemczech, którą już we środę przywitamy w domu. Trzymajcie kciuki!
W pierwszy weekend września, nasze dwie panny, wybrały się w swoją pierwszą, dorosłą podróż. I to nie byle jaką, bo aż do Radzionkowa, na czempionat młodzieży. Saheylu (San Amour x Londonderry) wzięła udział w klasie koni 2 letnich, a Samedi (Sir Donnerhall x Daimond Hit) rocznych. Obie wróciły z tytułami vice czempionek w swoich klasach. Jesteśmy mega dumni z naszych dziewczyn i bardzo zadowoleni z bardzo pozytywnych ocen sędziów (Saheylu uzyskała nawet noty powyżej 9 pkt). Parę zdjęć z czempionatu znajdziecie w zakładkach Saheylu i Samedi. Ogromne brawa należą się także naszej Asi – „wychowawcy grupy młodocianych”, która przed wystawą przepracowała z nimi doskonale wchodzenie do przyczepy, elementy prezentacji czy bieganie w ręku. Dziękujemy Asia, bez Ciebie naszym koniom żyłoby się zdecydowanie trudniej, a ogromny sukces obu dziewczynek to w znacznej mierze Twoja zasługa!
Udało się! W tym roku nasza najbardziej zasłużona klacz La Grande E (Londonderry x Weltmeyer) została wyłączona z dalszego rozrodu. Trudny, zeszłoroczny poród sprawił, że mamy zbyt dużo niepewności związanych z kolejnym rozwiązaniem ciąży. Zdecydowaliśmy się więc na próbę embriotransferu. W klinice w Lewitz udało się spełnić nasze marzenia o kolejnych potomkach od tej klaczy, powyżej naszych oczekiwań. Grande „powierzyła w opiekę swoje dzieci” aż 3 klaczom zastępczym. Pierwsza z nich już dotarła do nas i sprawia wrażenie jakby mieszkała tu całe życie. Przeurocza Lady Latizio nosi potomka Grande i ogiera Total McLaren (Totilas x De Niro). Cały zabieg transferu zarodka odbył się całkowicie bezproblemowo. Trzymajcie kciuki, żeby tak przebiegała cała ciąża, a geny naszej ukochanej klaczy, kolejny raz pojawiły się szcześliwie na świecie.
3 tygodnie temu, naszej hodowli klaczka Next to me Jak Malowana wzięła udział w „1 Otwartym Czempionacie Źrebiąt Ras Szlachetnych”. Choć od „Salio” dzieliło nas 7 godzin drogi dotarliśmy wiedząc, że nie ma większej wartości dla hodowcy jak przegląd rocznika źrebiąt wraz z komentarzami wykwalifikowanej komisji. Next wraz z mamą Toccatą spisały się na medal w czasie podróży, w nowym miejscu i podczas prezentacji. Zachowały duży spokój i tworzyły miły dla oka obrazek otrzymując 7,6 pkt za wrażenie ogólne. Nie udało nam się tym razem załapać na oklaski dla zwycięzców, ale swoje zdecydowanie przekazujemy organizatorom. Impreza była na bardzo wysokim poziomie i odbywała się w miłej atmosferze pięknego miejsca. Dodatkowo prezentowano wiele świetnych źrebiąt w sposób, który nie pozostawiał nic więcej do życzenia. Jesteśmy zachwyceni inicjatywą, mobilizacją i zaciętością w dążeniu do celu poprawy jakości koni w Polsce, który nie trudno odczytać. Gratulujemy i już czekamy na kolejną edycję za rok pielęgnując „brzuszki” naszych klaczy :) Tymczasem zapraszamy do fotogalerii oraz zakładki Next ze zdjęciami z tego wydarzenia.
Podczas gdy domy znaleźli chłopcy nasza przeurocza Firefly nadal szuka swoich rąk. Niczego jej nie brakuje: poprawnej budowy zwieńczonej dużą urodą, dobrych i równych 3 chodów z dużą dozą równowagi jak na jej wiek, spokoju oraz sympatyczności wynikających z genialnego charakteru, nie wspominając o topowym rodowodzie. Klaczka ma wszystko czego potrzeba by być koniem sportowym, rodzinnym czy też klaczą hodowlaną. Jeśli szukacie konia, który poda Wam na tacy wszystko czego jeźdźcy i hodowcy poszukują to kliknijcie w zakładkę Firefly i zobaczcie kilka nowych zdjęć z tą klaczką. Zapraszamy także do odwiedzin. Jestem pewna, że Firefly nie zawiedzie Waszych oczekiwań!
Obaj nisi chłopcy ze stada roczniaków zostali sprzedani już jakiś czas temu. Jednak nadal pozostają w naszej stajni bawiąc się w grupie rówieśników. Nie mogłam się oprzeć żeby nie dodać paru ich zdjęć, które wykonaliśmy dla właścicieli. Czyż nie są z nich prawdziwi przystojniacy?
Goldfever Pilekaer (Totilas x Goldfinger VDT) to klaczka własności Cichoń Dressage. Zakupiona przez nich na zagranicznej aukcji przyjechała do nas na koniec zeszłego roku prosto z Dani. Klaczka jest żywym srebrem co przekłada się także na dużą dynamikę ruchu i ponadprzeciętne 3 chody. Naszym faworytem jest jej genialny galopem, który prezentuje nawet w najbardziej „nierównym” momencie swojego wzrostu. A wbrew wszechobecnej opinii o niskim potomstwie Totilasa, będzie koniem sporych rozmiarów. Cieszy nas bardzo kierunek w jakim rozwija się Goldi i miło nam, że otrzymując duże zaufanie od braci Cichoń, możemy na co dzień pielęgnować ten kiełkujący potencjał mistrzowski! Dziękujemy i podsyłamy Wam parę fotek (kliknij „Czytaj więcej”).
<< poprzednie | 1...89101112131415161718...28 | następne >> |