W miniony weekend miałam ogromną przyjemność oglądać tegoroczną stawkę młodych ogierów, które starały się o licencję w Hanowerskim Verden. Takie niecodzienne „spektakle” są dla mnie ogromną dawką wiedzy i motywacji. Energia do dalszych działań hodowlanych została wchłonięta przeze mnie na full, mimo że głowa pęka mi od myśli i pomysłów. Długo rozmawialiśmy z zaprzyjaźnionymi hodowcami z Polski, o tym jak ważne w każdej hodowli jest posiadanie jasno określonych celów i planów na ich realizacje. Hodowla to długofalowy proces i wbrew pozorom wielowątkowy. Moje kierunki są obrane dość twardo, a drogi jakimi zmierzam jak na razie mnie nie zawiodły. Takie wydarzenia jak Korung jednak poszerzają horyzont i chciałoby się zawędrować jeszcze dalej. Mam więc parę nowych pomysłów i planów. Ruszam do działania ze zdojoną energią i prezentuję sprzedanego na aukcji, za 700tys euro ogiera, o adekwatnym imieniu „Energy”.