28.10.2021 Wyjazd San Sity i Toccaty z Zionem

    Moja praca od zawsze polegała na witaniu i żegnaniu się z końmi. Ich sprzedaż nigdy nie jest dla mnie łatwa, ale już od lat, stawiam czoła ich wyjazdom, z uniesioną głową i „poker face”. Jednak tym razem było mi bardzo trudno. Dziś do nowych właścicieli wyjechała San Sita (San Amour) oraz Toccata (Sandro Hit) ze źrebakiem. Tosie miałam prawie 8 lat. Kupiłam ją w dniu narodzin mojej pierwszej córki. Ona sama urodziła u mnie 5 źrebięta. Wiele razem przeszłyśmy i równie dużo mnie nauczyła. Długo była przewodniczką naszego stada i zawsze fascynowało mnie jak dobrze nim zawiadowała. Choć wiem, że trafiła we wspaniałe ręce, to dziś jest mi bardzo smutno, a pustka jaką zostawiła odbija się echem w moich uszach. Pozostaje mi tylko powiedzieć: dziękuję Toccata, mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się spotkamy!

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką dotyczącą cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.
Zamknij
pixel