Tydzień temu, podczas mojej nieobecności w stajni, do stada dołączyła Toccata. Hanowerska klacz po Sandro Hicie, która tak mnie zauroczyła, że nie mogłam się jej oprzeć. Zdalnie zorganizowałam jej zakup i przyjazd. Sprawa była pilna ponieważ poprzednia właścicielka była już bardzo schorowana. Klacz przede wszystkim złapała mnie za oko fantastyczną prezencją, kondycją i poprawnością budowy. Ruchowo tylko potwierdziła swój potencjał. Wszystko to okazało się zwieńczone dobra jezdnością i genialnym charakterem. Dodatkowo klacz w przeszłości dała jednego, bardzo udanego źrebaka. Tak więc myślę o wszechstronnym użytkowaniu jej wśród konijakmalowanych. Gdy po trzech dniach w szpitalu wróciłam do stajni czekało mnie jednak zaskoczenie: Toccata była jeszcze lepsza i piękniejsza niż mi się wydawało! Tak więc gdy tylko znajdę chwilę z pewnością nie omieszkam umieścić trochę więcej informacji i zdjęć mojej nowej modelki :)