Dwa miesiące od urodzenia Helatio minęły z prędkością światła. Mały rośnie jak na drożdżach, a swoim urokiem powala wszystkich. Jest strasznym pieszczochem i garnie się do kontaktu z ludźmi. Ma również ciekawych "kumpli" na padoku. Zdecydowanie ulubionym jest mój pies - Fakir. Ciekawość jednego do drugiego jest tak ogromna, że śledzą się na wzajem bez przerwy. Oboje w strachu przekraczają granice po milimetrze żeby zaraz z wielkim impetem rozbiec się w różnych kierunkach. Próby konfrontacji nie mają końca... Drugim zdecydowanie została okrzyknięta wielkolistna roślinka. Mały walczy z nią całymi dniami... W dziale zamieszczone są fotki Helatio w kolejności chronologicznej - sprawdźcie sami jak mu się urosło :)
Poza Helkiem dodałam też parę zdjęć z padoku, który jakimś cudem zajmują teraz same klacze. Panienki popisują sie i wdzięczą do aparatu jakby pozowały. Żal mi jedynie Rascalino, który spogląda z padoku obok ze wzrokiem mówiącym: "dajcie mi iść do koni". Chyba to też skłoniło mnie do tak szybkiego podjęcia decyzji o jego kastracji. Jak koń może być szczęśliwy nie mając towarzystwa do zabaw? Uważam, że ogiery, które nie kryją lub nie mają szans na licencje powinny być kastrowane. Wtedy dopiero maja szanse żyć jak konie. Potwierdzę to dodając za jakiś czas zdjęcia Rascala na padoku wśród kobyłek...
Na końcu znajduje się też parę fotek z nowymi źrebakami, które przyszły na świat w ostatnich dniach. 30-sto centymetrowe "kucontko" zostało okrzyknięte "Mistrzem słodkości i uroku". Jest po prostu Bombowy !!!