2025.06.06 Be in love wygrywa swoje 2gie zawody

2025.06.06 Be in love wygrywa swoje 2gie zawody

Dodaj do porównania
Zapytaj o produkt:

Jeżeli powyższy opis jest dla Ciebie niewystarczający, prześlij nam swoje pytanie odnośnie tego produktu. Postaramy się odpowiedzieć tak szybko jak tylko będzie to możliwe.

E-mail:
To pole jest wymagane do złożenia zamówienia.
Pytanie:
To pole jest wymagane do złożenia zamówienia.
pola oznaczone - To pole jest wymagane do złożenia zamówienia. - są wymagane
Poleć ten produkt:

Jeżeli chcesz poinformować swojego znajomego o koniu, który Twoim zdaniem może go zainteresować, skorzystaj z poniższego formularza.

Do:
To pole jest wymagane do złożenia zamówienia.
Możesz podać więcej adresów e-mail, rozdzielając je przecinkami
Podpis:
To pole jest wymagane do złożenia zamówienia.
Treść:
To pole jest wymagane do złożenia zamówienia.
pola oznaczone - To pole jest wymagane do złożenia zamówienia. - są wymagane
PEŁEN OPIS

     Be in love (Bohemian x Christ) to dla mnie koń bardzo wyjątkowy. Po pierwszym źrebaku wiedziałam, że chcę by teraz sprawdziła się w sporcie. Mam dla niej długo terminowe plany pod siodłem i nigdzie mi się nie spieszy. Wyjechaliśmy więc na drugie zawody w celach treningowych. W całej przygodzie chodziło głównie o dalsze zaprzyjaźnianie Be z atmosferą nowego otoczenia. Nie miałam wobec niej żadnych oczekiwań, bo już same oglądanie jej pod Filipem Poszumskim i odświętnie wyglądającej, sprawia mi ogrom satysfakcji. Gdy jadąc na koniec pierwszego konkursu klasy L usłyszałam, że otrzymała 71,58% stwierdziłam, że po prostu dzisiaj jest łaskawy dzień u sędziów. Gdy okazało się, że tym wynikiem wygrała, nie bardzo to do mnie dotarło.

     Drugi przejazd w kolejnej klasie L zakończyła z wynikiem 69,77%, a za nią do startów szykowało się jeszcze 28 koni. Rozsiodłałam ją pewna, że mogę rozplatać koreczki… Byłam super zadowolona, że dzielnie stawiła czoła nie łatwemu, czworobokowemu otoczeniu w Warniku. Rozprężyła się na hali, którą w porządnym wydaniu widziała pierwszy raz, wyjechała pod wielkimi flagami na maleńki placyk przed startowy, publiczność na piętrowych trybunach też nie zrobiła na niej wrażenia. Sam czworobok pokonała bardzo pewnie, choć widać było, że na końcówce brakuje jej siły i nie jest to max jej możliwości. Zadanie wykonane doskonale, czas popracować nad kondycją i powerem! Możemy jechać do domu! Ale chwila, chwila… Be in love wygrała drugi ze swoich konkursów. I wtedy już łezka zakręciła mi się w oku… Moja cudna Be in love

Zapraszam do fotogalerii i filmu z drugiego przejazdu w jej zakładce.

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką dotyczącą cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.
Zamknij
pixel