Poród klaczy Die Fee wzbudzał w nas tyle samo ekscytacji co niepokoju. Nie mogliśmy się wręcz doczekać, by przyjąć już na świat jej kolejne, cudowne dziecko po ogierze Benicio. Mamy już z tego połączenia nieprzeciętną pod każdym względem klacz Bonjour Cherie. Teraz spodziewaliśmy się jej pełnego rodzeństwa. Kto kiedykolwiek, choć przez chwilę, widział tą klacz ten wie dlaczego tak bardzo wyczekiwaliśmy tego źrebaka.
Jednak chwila jego narodzin oznaczała dla nas także rozpoczęcie walki o jak najlepsza przyszłość dla noworodka i jego matki. Dotknął ich bowiem konflikt serologiczny, o którego wysokim prawdopodobieństwie wystąpienia dowiedzieliśmy się jakieś 2 tygodnie przed terminem Die Fee. Wiedzieliśmy, że w związku z faktem, że siara matki będzie dla źrebaka trucizną, będziemy musieli oddzielić go od Die Fee i karmić przez 2 doby z butelki, co godzinę. Jak to zrobić by ani kropla nie spłynęła do żołądka malucha, a jednocześnie by zachować więź między matką, a źrebakiem tak, by para mogła zostać z powrotem połączona po 2 dniach? Czy uda się uzupełnić poziom zbawiennych przeciwciał źrebięciu by zyskał niezbędną odporność? Czy karmiony butelką zaakceptuje powrót do wymienia matki? Czy matka dźwignie chwile rozłąki? Miliony myśli kłębiły się w naszych głowach, ale mieliśmy też bardzo dużo czasu i trochę doświadczenia, by przeanalizować i przygotować wszelkie możliwe ewentualności wydarzeń. Czuliśmy się gotowi…
Czy się udało, jakie były skutki, trudności i emocje towarzyszące tym najtrudniejszym w sezonie 2 dobom, możecie zobaczyć w dzisiejszym filmie w Kulisach Hodowli. Film dostępny wyłącznie dla osób Wspierających nasz kanał na YouTubie. Z całego serca zachęcam do poszerzenia swojej wiedzy o hodowli koni, a już szczególnie w tak ważnym temacie jakim jest konflikt serologiczny, czyli „cicha śmierć” noworodków.