18.04.25 Jak przygotować klacz do krycia?

18.04.25 Jak przygotować klacz do krycia?

Dodaj do porównania
Zapytaj o produkt:

Jeżeli powyższy opis jest dla Ciebie niewystarczający, prześlij nam swoje pytanie odnośnie tego produktu. Postaramy się odpowiedzieć tak szybko jak tylko będzie to możliwe.

E-mail:
To pole jest wymagane do złożenia zamówienia.
Pytanie:
To pole jest wymagane do złożenia zamówienia.
pola oznaczone - To pole jest wymagane do złożenia zamówienia. - są wymagane
Poleć ten produkt:

Jeżeli chcesz poinformować swojego znajomego o koniu, który Twoim zdaniem może go zainteresować, skorzystaj z poniższego formularza.

Do:
To pole jest wymagane do złożenia zamówienia.
Możesz podać więcej adresów e-mail, rozdzielając je przecinkami
Podpis:
To pole jest wymagane do złożenia zamówienia.
Treść:
To pole jest wymagane do złożenia zamówienia.
pola oznaczone - To pole jest wymagane do złożenia zamówienia. - są wymagane
PEŁEN OPIS

     Słońce i coraz lepsze ruje klaczy, popchnęły mnie do tego, by nagrać film o moich doświadczeniach związanych z kryciem klaczy. Zacznę może od tego, że wg mnie już jest późno, bo rozpoczynać planowanie zaźrebienia klaczy. Wielu postuka się w głowę, ale wierzcie mi, że to się tylko tak wydaje, że poczekamy do pierwszych oznak rui i po 14 dniach stwierdzimy ciążę. Jeśli komuś na tym zależy i chce dołożyć wszelkich możliwych starań, by ten proces właśnie tak wyglądał, to musi zaplanować i zabrać się za to wcześniej, a nie liczyć tylko na fart. Nie podejmuję nawet tematu źrebiąt rodzących się w sierpniu czy później, bo to wykracza poza moje możliwości wymyślenia czemu mielibyśmy się na takie z premedytacją pisać. Chcąc uzyskać źrebię w miesiącach, w których ma szansę odchować się na pastwiskach i zachować klacz w dobrej kondycji do wykarmienia go „na bogato”, to w mojej hodowli już od prawie 2 miesięcy wykonujemy szereg różnych badań i zabiegów, o których opowiadam w dzisiaj dodanym do Kulis hodowli, filmie. „Jak przygotować klacz do krycia” to zbiór moich przemyśleń i suma doświadczeń związanych z najbardziej sprawdzonymi schematami w naszej hodowli. Opowiadam o nich z przykładami z „mojego podwórka” oraz mówię otwarcie o problemach i zagrożeniach na różnych etapach procesu zaźrebiania. Do tego pokazuję jak u nas wygląda USG losowo wybranej klaczy i od razu znajduję ciekawe zagadnienie, które nie pozwali klaczy na rozpoczęcie kolejnej rui dopóki tam będzie. Cały film, choć obszerny, jest także odpowiedzią na liczne prośby o pomoc w zakresie klaczy „nie zaźrebiających się”. Mam nadzieję, że się przyda i osoby marzące o własnej hodowli źrebaczku przemyślą zabieranie się do krycia od dosłownie i w przenośni „d**y strony”. Bo wlanie nasienia gdy widzimy błyskająca sromem klacz powinno być jednym z ostatnich etapów, a nie pierwszym!

 

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką dotyczącą cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.
Zamknij
pixel