Czasem fajnie jest coś zapomnieć. Tym razem udało mi się zrobić w październiku sesję pół rocznym klaczkom, Dimalou (Dimaggio Black) i Te Fiti (Total McLaren), i nie pamiętać do teraz, że mam te fotki na aparacie. Mega miło się zaskoczyłam biorąc go do ręki i znajdując cudne konie, które bardzo urosły od tamtej pory, piękną pogodę i ładną kolorystykę jeszcze jesiennego świata. Zobaczcie sobie tą zapomnianą fotogalerię, jeśli tak jak ja, trochę tęsknicie do cieplejszych klimatów.
Muszę tu jeszcze nadmienić, że Dimalou wciąż jest na sprzedaż. Wręcz ciężko mi w to uwierzyć… Ta piękna klaczka urzeka urodą bez dwóch zdań, ale to jest koń, którego największe atuty odkrywa się w bezpośrednim kontakcie. Jest super przyjacielsko nastawiona do wszystkiego i totalnie bezproblemowa. A do tego rusza się fenomenalnie, mimo wkroczenia już w najbardziej „nierówny” okres wzrostu. W końcu nie bez powodu została Czempionką wystawy źrebiąt ujeżdżeniowych w zeszłym roku… Jeśli chcielibyście się sami się o tym przekonać to zapraszam serdecznie do naszej stajni w okolicach Szczecina. Na pewno nie pożałujecie!