Po 11 dniach nocowania w mieszkanku przy stajni i pilnowania 3 klaczy po terminach porodu, piątkowy wczesny poranek przyniósł nam aż dwa źrebaczki. Pierwszego z nich urodziła Brix Furstina (Furstenball x Welt Hit) z przytupem otwierając nowy sezon wyźrebień. Oj, ciężko będzie pobić jej synka po Total McLaren (Totilas x De Niro). Kary chłopaczek ma absolutnie wszystko co tylko mogłam sobie wymarzyć: jest piękny, duży, okrągły, niesamowicie poprawny, kary, z 4 skarpetkami i odmianką, oraz cudownie przyjacielskim charakterem. Zalety mogę wymieniać bez końca. Tym bardziej, że dziś był już na swoim pierwszym spacerze i zaprezentował się wzorowo. Źrebię to jest owocem mojej współpracy z Cichoń Dressage więc szybko trzeba było dogadać się w zakresie imienia. Tym razem jednak nie mieliśmy żadnych wątpliwości i w mgnieniu oka, zgodnie nazwaliśmy małego przystojniaka Totally Perfect. I wiecie co? Pasuje perfekcyjnie!!! Nadmienię więc niezwłocznie, że jeśli ktoś szuka konia absolutnie idealnego to właśnie się urodził i jest na sprzedaż! Zapraszam do jego fotogalerii z pierwszych chwil i spacerku.