Czas w sezonie pełnym źrebiąt mija z taką prędkością, że aktualności mam wypisane w punktach na najbliższy miesiąc z góry. Nie wyrabiam z ich dodawaniem w czasie rzeczywistym więc musicie mi wybaczyć brak świeżutkich nowinek. Jednak wszystko przekazuję chronologicznie co pozwala na odnalezienie się w sytuacji, która z ogromną dynamiką rozsadza nasza stajnię codziennie. Dziś jest najwyższa pora na fotogalerię z pierwszych łąk Tassimo Jak Malowanego (Totilas). Chłopak jest niesamowicie intrygujący. Ze względu na fakt, że jego matka Tanousca (Metall) jest pierwsza klaczą KWPN w naszym stadzie, odnajduję w nim wiele zupełnie nowych dla mnie cech. Zdecydowanie dłuższe linie, inny typ, ukontowanie kończyn, głowa. Pomimo, że jest smukły i delikatny to uwielbiam oglądać go gdy Tanousca się tarza. Z nieznanych mi przyczyn, codziennie jest to moment, w którym prezentuje się wokół niej w zganaszowanym kłusie z długą fazą zawieszenia. Wygląda imponująco! Bardzo wyniesiony przodem, z mocnym impulsem od zadu, przekazuje światu, że podczas gdy mama odbywa swoje SPA on tu dowodzi. Narazie jego światek kończy się oczywiście w promieniu 10m wokół niej, ale coś czuję, że to tylko kwestia czasu...