Była inspiracja Dniem Matki to teraz nie może zabraknąć życzeń dla tych najbardziej uroczych istot na świecie. Wszystkim dzieciakom, tym małym, dużym, ludzkim i końskim życzę by nieustały marzyć bez ograniczeń, brać życie całymi garściami, cieszyć się każdym szczegółem jak zawsze, być bezwględnie szczerym i wiecznie uśmiechniętym, żyć pragnieniami, fantazjować tworząc najpiękniejsze wizje świata. Czy pamiętacie swoje największe, dziecięce marzenie? Moim było by mieć kucyka na balkonie zamieszkiwanego wówczas bloku. I wiecie co? Jak tak sobie myślę, to nadal jest… wciąż chciałabym tego kucyka, o którym wtedy marzyłam. Tego, z którym nie było problemu sprzątania po nim, tego którego karmiło się tylko marchewkami z warzywniaka pod blokiem, tego co zlatywał na skrzydłach z balkonu, tego co by witał mnie zawsze na balkonie w doskonałym humorze. Dziś wiem, że to nierealne, ale najbardziej na świecie chciałabym znów w niego umieć wierzyć! Dlatego zawsze powtarzam moim córkom i dziś życzę tego wszystkim dzieciom: nigdy nie przestawajcie być sobą i twórzcie swoją rzeczywistość według tego co podpowiada Wam serce, pielęgnując by ta dziecięca część waszej postaci nigdy nie zniknęła. Wszystkiego najcudowniejszego Oliwko, Amelko i cała reszto najwspanialszej części ludzkości tego globu :* A specjalnie dla Was dodaję fotogalerię rozbrykanej Samedi z pierwszych 2 tygodni jej życia.
Ps. Zdjęcia ułożone chronologicznie od tyłu (na końcu źrebię jest najmłodsze).