Coroczna wystawa koni w Barzkowicach to zawsze ważna dla mnie data września. To jedyna impreza, w której moje klacze biorą udział niezmienne, co roku, od 4 lat. Za każdym razem inna z nich okupuje podium. Tym razem z domu wyjechała San Sita (San Amour x Don Pikado). Pięknie błyszcząca, wypielęgnowana i gotowa. Pokazała co miała najlepszego, zaczynając od wielkiego, źrebnego brzuszka, który „pięknie” zgrywał się z moimi dodatkowymi kilogramami, które nie opuściły mnie po ciąży :) Jednak komisja mimo to bardzo doceniła jej typ przyznając 10 pkt (na 10 możliwych) i opisując go jako „bardzo współczesny ze wspaniałą górą, przepiękną szyją i lekko zawieszoną głową”. Szczególnie podobał się także, określony jako imponujący, stęp klaczy, za który otrzymała 2x 9pkt. Oczywiście nie można było pominąć także jej kondycji, pielęgnacji i przygotowania do wystawy, gdzie przyznano jej maksymalną ilość punktów. San Sita jako vice czempionka wystawy po raz kolejny potwierdziła doskonałą jakość klaczy wybieranych do naszego stada hodowlanego.