Gdy wykonywałam powyższe zdjęcia myślałam, że już gorzej być nie może. Oczywiście w krótkim czasie przekonałam się, że minus kilka jednak jest w stanie zmienić się niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki w minus kilkanaście nie pytając nikogo o zdanie. Sroga zima postanowiła też chwilę potem zasypać nas śniegiem i poczęstować lodem każdą kropelkę zbłąkanej wody. Koniom ograniczono czas spędzany na padokach, jeźdźcom możliwości jazdy, odwiedzającym chęci spacerowania. Nastał czas „podpierzynkowego” letargu... Cisza, spokój i nostalgiczna biel...
Skoro już moje myśli przestały wirować wokół codziennych trudności bo takowe przysypał śnieg myślę, że zanim rozmarznie zdążę napisać tekst do tej fotogalerii. Chciałabym bowiem by był troszkę dłuższy niż inne. Strona zdobywa popularność każdego dnia. Coraz więcej nowych fanów hodowli ją obserwuje. Dlatego chciałabym ich wszystkich wprowadzić w świat „Konijakmalowanych” opisując pokrótce każdego z nich, jego przeszłość oraz plany. Dla tych którzy obserwują już ich poczynania z pewnością znajdzie się też parę nowych, ciekawych faktów :) Zapraszam do lektury:
La Grande E – moja pierwsza klacz hodowlana, którą nabyłam 30 czerwca 2009 roku źrebną i ze źrebięciem przy nodze. Tą datę uważam za początek mojej hodowli i aż ciężko mi uwierzyć, że minęło już ponad 6,5 roku. Przez ten czas Grande co dzień dodaje mi sił i wiary w to co robię. Była doskonałą inwestycją bo wskazała mi drogę którą chcę iść dziś i jutro. Jestem jej bardzo wdzięczna za wszystko co daje mi od siebie. Przez korytarz naszej stajni przespacerowała się już z 7 świetnymi źrebiętami. Aktualnie nie jest źrebna, ale już niebawem rozpoczniemy jej inseminację.
Starlight – ostatnie źrebię od La Grande. Jedna z dwóch klaczek danych przez tą matkę. Ojcem Starlight jest sławetny Sandro Hit. Urodzona w 2015 roku została sprzedana jeszcze będąc w brzuchu matki. Niecodzienny koń z ogromem potencjału ruchowego, cudownym charakterem i obdarzony dużą urodą. Ojj – będzie pociecha dla nowych właścicieli!
Starling – 4 letnia córka La Grande E po San Amour. Przepiękna klacz, zachwycająca każdego swoim wdziękiem i budową. Mimo dużych gabarytów bardzo poprawna i zborna. Moja cicha nadzieja na zaspokojenie sportowych aspiracji. Starling aktualnie jest tuż przed wyźrebieniem. Została pokryta Dragon Hill, a jej potomek zarezerwowany „na pniu”. Nie mogę się już doczekać by przyszedł na świat. Klacz bowiem zajmuje szczególne miejsce w moim sercu. Jest ucieleśnieniem moich snów dotyczących „konia marzeń”. Propozycje jej zakupu napływają do mnie regularnie. Aktualnie nie widzę opcji na rozstanie z nią. Za wiele dla mnie znaczy podobnie jak jej matka.
Sarabi – pierwsza klaczka urodzona w naszej hodowli. Jej ojcem jest Sancisco, a matką Dancing Dream (sprzedana do Finlandii). Oczywiście ze względu na przeuroczy, zadziorny charakter i cudne malowania nie mogłam się oprzeć by nie zostawić jej we własnym stadzie. Sarabi przeszła wiele zawiłości w swoim życiu, które bardzo nas scaliły i choć jest wystawiona do sprzedaży to raczej nie nalegam na wypuszczenie jej z rodzinnego gniazda. Aktualnie Sarabi jest źrebna Quaterback. Plany na przyszłość z nią związaną nie są klarowne. Ta klacz zawsze mnie zaskakiwała i jak się później okazywało były to zawsze pozytywne zmiany. Dlatego w jej przypadku pozostawiam wszystko w rękach losu i daję się ponieść jej kopytom...
Toccata – kara „królowa zza stodoły” :) Prawdziwie władczy i stanowczy charakter. Konie ustawia spojrzeniem, ludzie dostępują zaszczytu bycia na jej usługi, źrebięta wychowane jak w zegarku. Cała Tosia! Piękna córka Sandro Hita o wspaniałym ruchu. Genialna matka, przekazująca bardzo poprawne cechy. Aktualnie ma przy nodze ogierka po Danciano z 2015 roku i nie jest źrebna. W tym roku jednak z pewnością znów ją zainseminujemy.
Damasco – zwany „Księciuniem”, synek Toccaty. Zadziorny, odważny, szczery. Damasco znał swoją wartość od pierwszej chwili. Jest bardzo żywiołowy i otwarty do ludzi. Sprzedany w cudowne ręce czeka już pewnie niecierpliwie aby wypłynąć na szerokie wody samodzielności i otrzymać prywatny boks bez matki.
Die Fee – klacz po Diamond Hit, która jest z nami od roku. Aktualnie jest źrebna Dancier. Niepodważalnie koń o najwspanialszych charakterze jakiego znam. Niesamowicie ufna i kochana. Przyjaciółka każdego kto przekroczy bramą padoku lub drzwi boksu. Podczas gdy całe stado kręci ogonami na nowo przybyłych towarzyszy Die Fee idzie sprawdzić czy aby nie chce się po iskać. Jest cudowna!
Dancing Girl – od niedawna z nami. Niewielki konik o ogromnym serduchu. Aktualnie źrebna Le Vivaldi. Czekamy niecierpliwie na pierwszego potomka.
* Zdjęcia w fotogalerii ułożone są według "spisu" koni powyżej.